Tak sie od wczoraj zastanawiam co to jest NAWRÓCENIE ,od czego do czego ?
Przecztałam pewne świadectwo juz któreś z kolei ale własnie wczoraj zastanowiło mnie
czym jest dla nawracających Nawrócenie ?
Cytuj:
Od dawna katoliczka, choć zawsze mówiłam o sobie po prostu chrześcijanka.
Pierwsze wątpliwości co do słuszności tego co widzę i słyszę miałam już dawno - jako dziewczynka pokłóciłam się ( :eek: ) z księdzem, który nie zgadzał się, abym służyła do mszy.
Po swojemu wyłożyłam mu wszystkie swoje argumenty, ale jak wiadomo - nie mógł się ugiąć ;-) Obraziłam się wówczas na niego "śmiertelnie" i na złość nauczyłam się calutkiej mszy św. która szeptałam zawsze razem z księdzem..........
.........
Szok przeżyłam odwiedzając Licheń - takiego czegoś (mówię o przepychu, które od razu skojarzyło mi się ze złotym cielcem...) nie widziałam jak żyję.
Pomyślałam, że to grzech tak trwonić pieniądze, że Panu milsze byłoby wybudowanie miejsca, w którym ludzie uzyskiwaliby realną, teraźniejszą (a przy okazji duchową) pomoc...opuściłam to miejsce z wielkim niesmakiem.
Zbudowanie wielkiego Chrystusa Króla pominę milczeniem, tak samo jak "wybryki" ojca Rydzyka.
Dziś jestem poza kościołem, poza wspólnotą - zawsze byłam osobą gorąco wierzącą, regularnie modlącą się i chwalącą Pana.
...........
.........Stoję u progu zmiany wyznania.
Nie wybieram sobie jak towaru w sklepie - mój ogromnie długi wstęp jest właśnie po to, aby uświadomić to innym i sobie. Swoisty rachunek sumienia
Co tu jest nie tak bo w taki sposób nawrócenie traci a nie zyskuje a nawracający sie
ciagnie za soba to co powinien odciąć.
.