Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » BIBLIA dla KAŻDEGO- TWARDY POKARM » BIBLIA a DOGMATY




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 09:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Kim jesteśmy my, ludzie, aby mówić Bogu, jakie ma mieć Prawa i oczekiwania względem nas? Czyż Bóg, który jest Stwórcą wszystkiego, nie ma prawa nad swoim stworzeniem, i nie może zwyczajnie ogłaszać mu swojej woli i decyzji: Pójdziesz tam, tego nie rusz, tak masz robić...?
Kto ma większy problem? Ten który nie pobudzony nie stara się poznać wszystkich nauk Zakonu Bożego, czy ten, który mówi: Pan m nakazał abym...: 1)... 2)... 3)... ... ...

Werset o którym mówisz brzmi tak:

Dz 10:9-17
9. Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina.
10. Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie.
11. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi.
12. Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne.
13. Zabijaj, Piotrze, i jedz! - odezwał się do niego głos.
14. O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego - odpowiedział Piotr.
15. A głos znowu po raz drugi do niego: Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił.
16. Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba.
17. Kiedy Piotr zastanawiał się, co może oznaczać widzenie, które miał, przed bramą stanęli wysłańcy Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona.
(BT)


I każdy ZAMYKA BIBLIĘ w tym miejscu mówiąc: Oto co naucza Jahwe: Możecie jeść wieprzowinę, gdyż Jahwe ją oczyścił...

Naprawdę tak powiedział Bóg Jahwe?

Dz 11:2-18
2. Kiedy Piotr przybył do Jerozolimy, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki:
3. Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych - mówili - i jadłeś z nimi.
4. Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei:
5. Modliłem się - mówił - w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie.
6. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie płazy i ptaki powietrzne.
7. Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: " Zabijaj, Piotrze, i jedz! "
8. Odpowiedziałem: "O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego".
9. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi:
10. "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił". Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba.
11. Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy.
12. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka.
13. On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: "Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem!
14. On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom".
15. Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku.
16. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: "Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym".
17. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?
18. Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: A więc i poganom udzielił Bóg [łaski] nawrócenia, aby żyli.
(BT)

A więc i poganom udzielił Bóg [łaski] nawrócenia, aby żyli...

I to jest wyjaśnienie znaczenia tego snu.
Tyle...

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 09:38 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 10:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
thethinker napisał(a):
noemi napisał(a):
Tora jest święta jednak mamy umrzec jej umrzec bo nie mozna miec dwóch męzów
nie da sie obu słuzyc .


To było bardzo nierozsądne i bardzo nieodpowiedzialne z twojej strony noemi.
Przyznam, że bałbym się ludziom powiedzieć coś podobnego.
Nie można służyć światłości i ciemności, dobru i złu jednocześnie, ale żeby Boga stawiać przeciwko Jego Prawu i mówić człowiekowi wybieraj bo nie możesz dwóm Panom służyć to przegięcie na niewyobrażalną skalę.

Tak mówi Pan: Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić.
Błogosławiony człowiek, który tak czyni,

Zaprzeczasz wezwaniu Jahwe droga noemi.

Proszę cie ....
Widzisz ja sie nie boje poniewaz sa to słowa ap Pawła a kto jak kto ,ale on miał Objawienie
w tym temacie .
Rzym 7

1 Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Torę/Prawo znają - że Tora/Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?
2 Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Tory/Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje.
Gdy jednak mąż umrze, traci nad nią moc prawo męża.

3 Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną.
Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego Tory/prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną.

4 Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Tory/Prawa, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu.

5 Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności [pobudzane] przez Tore/Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci.

6 Teraz zaś straciło moc nad nami Tora/Prawo, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w Nowym Duchu, a nie według przestarzałej litery.

7 Cóż więc powiemy? Czy Tora/Prawo jest grzechem?
Żadną miarą!
Ale jedynie przez Torę/Prawo zdobyłem znajomość grzechu.
Nie wiedziałbym bowiem, co to jest pożądanie, gdyby Tora/Prawo nie mówiło: Nie pożądaj!
8 Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelakie pożądanie.
Bo gdy nie ma Tory/Prawa, grzech jest w stanie śmierci.

9 Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Tory/Prawa.
Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył,

10 ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci.
11 Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć.
12 Tora/Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie.
13 A więc to, co dobre, stało się dla mnie przyczyną śmierci?
Żadną miarą!
Ale to właśnie grzech, by okazać się grzechem, przez to, co dobre, sprowadził na mnie śmierć, aby przez związek z przykazaniem grzech ujawnił nadmierną swą grzeszność.

Jak widzisz nie jest to takie jak mnie przedstawiasz ,ze czynie coś -nierozsądnego
nieodpowiedzilanego .
To jest Tak i Amen mamy umrzec grzechowi bo Tora ożywia grzech i jesli temu nie umrzesz
na cóz ci przestrzeganie tego co było dane CIELESNEMU człowiekowi .
Zastanawiające jak taki uczony Paweł przestrzegający Tory, moze powiedziec ,ze żył bez Tory?
Przeciez on powiedział ze co do Tory jest bez zarzutu .



Cytuj:
Biblia naucza wyraźnie. Jeden Bóg, jedno prawo.
Jezus nie przyszedł założyć Chrześcijaństwa, kościoła, denominacji.
To mity na wprowadzenie nowej religii by zarobić i manipulować.


Oczywiście,ze nie po to przyszedł by zakładac cos ziemskiego .
Cytuj:
Jeśli Jezus jest obrzezanym w ósmym dniu po urodzeniu Żydem a nie nie-Żydem który zachowywał Zakon Boży do śmierci, kiedy próbowano Go oskarżyć ale nie było za co. Nawet kapłan rozdarł szaty nie za to że Jezus złamał jakieś przykazanie, ale dlatego że powiedział o sobie iż jest Synem Bożym, to czego ma Cię nauczyć ten żydowski Rabin?
Ma Ci dać inne Prawo a sam ma przestrzegać innego?

Postąpili z Nim jak z człowiekiem jak z równym sobie ,urodził sie pod Torą i tego sie trzymali ci którzy Go obrzezali .
Nie bło za co Go oskarżyć a jednak oskarżyli i Ukrzyżowali ..
problem w tym ze ciągle Go widziecie jako rabina jako człowieka.

Cytuj:
Czyż Jezus nie nauczał co zrobić aby zostać wszczepionym w winorośl Izraela?
Że nie cały Izrael będzie odrzucony?
Że stępujące miasto w Apokalipsie to Jeruzalem?
Czego ma Cię Żydowski Rabin nauczyć?
Miał wszystko wywrócić do góry nogami?
Dać Ci wieprzowinę, niedziele, Trójcę, nieśmiertelność duszy, bałwochwalcze ołtarze?

No tu juz zadaleko ...
Bynajmniej to nie do mnie .

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 10:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
1 Jan. 3:4
4. Każdy, co czyni grzech, ten i zakon przestępuje; albowiem grzech jest przestępstwo zakonu.
(BG)

Jeśli karą za grzech jest śmierć, i nie ma człowieka, który by nie grzeszył - bo tak naucza Biblia - co twoim zdaniem oznacza umrzeć grzechowi?

Czyniąc grzech - przestępujesz Zakon zatem nie czynisz grzechu - przestrzegając Zakonu.
Powinnaś zrozumieć co to znaczy być martwym dla Zakonu.
Dam Ci przykład:

Art. 217 Kodeksu Karnego:

§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowiedz mi noemi, dlaczego ten przepis który nie stracił na mocy i do dziś jest władny, nie skazuje mnie na karę grzywny, dlaczego nie skazuje mnie ograniczenie wolności, albo na karę więzienia do roku...? Dlaczego?
Przecież przepis nie został zniesiony ani wypełniony...
Dlaczego nie skazano mnie na podstawie tego przepisu?

Popatrz na to z drugiej strony.
Czy takie dwa przepisy są dopuszczalne:

Art. 217 Kodeksu Karnego:

§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 2. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, nie podlega grzywnie, ani karze ograniczenia wolności albo jakiegokolwiek pozbawienia wolności do roku.


powiesz że nie bo to absurd. A w przypadku Zakonu może on głosić dwie sprzeczności? Mogą być w Biblii wykluczające się nauki, przykazania na jeden i ten sam temat/grzech/przestępstwo/wykroczenie?

Tak jak przepis Art. 217 § 1 jest do dziś aktualny i w mocy i jednym nic nie może zrobić a inni na jego postawie są karani, i idą do więzienia, tak będzie w przypadku każdego polecenia od Boga, które jedni respektują a inni nie respektują.

Każdy przepis we współczesnym świecie, i każdy przepis kodeksu karnego jest niepodzielny. Tylko że ludzie sami się podzielą. Na prawicę i na lewicę.

Wiesz już teraz dlaczego nie jestem karany za Art. 217 § 1 K.K.? Bo umarłem dla tego przepisu. Ten "Zakon" nie ma nade mną władzy.

Piszesz w kwestiach biblijnych prawie tak samo jak ja, choć nie rozumiesz...

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 18:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Pozwól „noemi” że pozwolę sobie objaśnić Ci znaczenie listu do Rzymian we fragmencie, który przytaczam poniżej. Moje komentarze zaznaczam innym kolorem.

Rz 7:1-7
1. Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Przepisy Prawne znają - że na podstawie Przepisów Prawnych można oskarżyć i skazać człowieka, dopóki łamie od Przepisy Prawne podczas całego swojego życia?
2. Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Przepisów Prawnych ma uwarunkowane nim prawa i obowiązki wobec swego męża dopóki jest z nim tak długo, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, tracą nad nią moc Przepisy Prawne regulujące jej prawa i obowiązki jakie nakłada na nią są nałożone.
3. Dlatego to uchodzić będzie w świetle Przepisów Prawnych za cudzołożnicę, jeśli za życia swego męża bez prawnie uregulowanego rozwodu, współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od uznania jej w świetle Przepisów Prawnych za cudzołożnicę, tak iż nie jest cudzołożnicą, współżyjąc z innym mężczyzną.
4. Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarłymi jesteście wobec Przepisów Prawnych, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu.
5. Jak długo bowiem wiedliśmy życie rozpustne, grzesząc podsycaniem namiętności, nakręcając się pożądaniem i pornografią, co obnażał co rusz każdy kolejny Przepis Prawny na co my reagowaliśmy jeszcze większym pragnieniem i pobudzaniem naszych członków ciała, by ostatecznie stać się zniewolonymi, niezdatnymi do służby, chyba że jedynie śmierci, jako jedyny owoc naszych starań.
6. Teraz zaś Przepisy Prawne nie pociągają nas do konsekwencji i odpowiedzialności za czyny ohydne, bowiem umarliśmy tak pożądaniu, jak nieustannemu pałaniu chęcią rozpusty i zaspokajania potrzeb seksualnych, co trzymało nas w jarzmie, w niewoli, i szachu, tak, że możemy teraz pełnić służbę w nawróconych od grzechu umysłach, a nie według przestarzałych wskazówek i ciągłych podpowiedzi, jako wciąż niezdolni do samodzielnego myślenia, jakby nieustannie pijący mleko.
7. Do czego się teraz powinienem się Wam przyznać? Że posłuszny Przepisom Prawnym chybiałem i chybiać będę właściwego celu mej drogi za życia? W żadnym wypadku. Lecz jedynie iż dzięki poznaniu Przepisów Prawnych odkryłem prawdę o sobie samym. Nie wiedziałbym bowiem, że byłem uznany za cudzołożnika i rozpustnika, gdyby Prawo nie mówiło: jesteś cudzołożnikiem, a to co czynisz Bóg uznał za rozpustę.
(BT)

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 2 sierpnia 2014, o 20:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Uporządkowałem i połączyłem naprzemiennie z tekstami biblijnymi.

Rz 7:1
1. Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?
(BT)

Rz 7:1
Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że na podstawie przepisów Prawa, można oskarżyć lub uniewinnić człowieka, dopóki on żyje?
(Objaśnienie)


Rz 7:2
2. Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, traci nad nią moc prawo męża.
(BT)

Rz 7:2
Weźmy na ten przykład kobietę zamężną, która w świetle Prawa, zawarła związek małżeński. Jest wobec tego obopólnie związana przepisami Prawa z własnym mężem, dopóki oboje żyją. Gdy jednak mąż umrze, wszelkie Przepisy Prawne dotyczące tego związku ustają.
(Objaśnienie)


Rz 7:3
3. Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną.
(BT)

Rz 7:3
3. Zatem albo uchodzić będzie za cudzołożnicę, jeśli za życia swego męża bez prawnie uregulowanego rozwodu współżyje z innym mężczyzną; albo nie uchodzi za cudzołożnicę w świetle prawa, w sytuacji gdy umarł jej mąż, lecz staje się odtąd wdową.
(Objaśnienie)

Rz 7:4
4. Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu.
(BT)

Rz 7:4
4. Tak i wy, bracia moi, zawdzięczacie śmierci Pomazańca nieustanne zmywanie skutków nieprzestrzegania Prawa, by oczyszczeni, uświęceni, mogliście się przypodobać Bogu, i zacząć wydawać dobre owoce i uczynki*.
(Objaśnienie)

Rz 7:5
5. Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności [pobudzane] przez Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci.
(BT)

Rz 7:5
5. Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszyliśmy oddając się rozpuście i namiętności które zakazywało nam Prawo, tak jeszcze bardziej podsycaliśmy członki nasze, by ostatecznie stać się zniewolonymi,od wszelkiej nieczystości, wydając jedynie złe owoce, goniąc jedynie ku śmierci.
(Objaśnienie)


Rz 7:6
6. Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery.
(BT)

Rz 7:6
6. Teraz zaś, Przepisy Prawa nie pociągają nas do ponoszenia konsekwencji. Odpowiedzialności, za czyny ohydne, gdyż umarliśmy temu: Jak pożądaniu, tak i cudzołóstwu. Jak życiu cielesnemu, tak i rozpuście. Temu wszystkiemu, co splugawione, co trzymało nas w jarzmie. W niewoli i szachu. W nowym zaś duchu, możemy pełnić służbę, nie zaś według przestarzałej tradycji, wciąż prowadzeni za rękę, a nie samodzielni. Całe życie jakby pijąc mleko, aniżeli przyjmować pokarm stały.
(Objaśnienie)


Rz 7:7
7. Cóż więc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? żadną miarą! Ale jedynie przez Prawo zdobyłem znajomość grzechu. Nie wiedziałbym bowiem, co to jest pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj.
(BT)

Rz 7:7
7. Do czego powinienem się Wam teraz przyznać? Że Prawo było i jest teraz złe? Że posłuszny Prawu z czasem uchybię celu, jakim jest prawdziwa droga mojego życia? W żadnym wypadku! To właśnie dzięki Przepisom Prawa odkryłem prawdę o samym sobie. Nie wiedziałbym bowiem nigdy, że byłem uznany od początku, za cudzołożnika, i rozpustnika. Za żyjącego jedynie cieleśnie, a nie duchowo, gdyby Prawo nie mówiło: Nie cudzołóż. Albo: Rozpustniku! Wszeteczniku!
(Objaśnienie)



*
Mat. 25:34-40
34. Tedy rzecze król tym, którzy będą po prawicy jego: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego! odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata.
35. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść; pragnąłem, a daliście mi pić; byłem gościem, a przyjęliście mię;
36. Byłem nagim, a przyodzialiście mię; byłem chorym, a nawiedziliście mię; byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie.
37. Tedy mu odpowiedzą sprawiedliwi, mówiąc: Panie! kiedyżeśmy cię widzieli łaknącym, a nakarmiliśmy cię? albo pragnącym, a napoiliśmy cię?
38. I kiedyśmy cię widzieli gościem, a przyjęliśmy cię? albo nagim, a przyodzialiśmy cię?
39. Albo kiedyśmy cię widzieli chorym, albo w więzieniu, a przychodziliśmy do ciebie?
40. A odpowiadając król, rzecze im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiekieście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.
(BG)

Mat. 25:41-46
41. Potem rzecze i tym, którzy będą po lewicy: Idźcie ode mnie, przeklęci! w ogień wieczny, który zgotowany jest dyjabłu i Aniołom jego.
42. Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść; pragnąłem, a nie daliście mi pić;
43. Byłem gościem, a nie przyjęliście mię; nagim, a nie przyodzialiście mię; chorym i w więzieniu, a nie nawiedziliście mię.
44. Tedy mu odpowiedzą i oni, mówiąc: Panie! kiedyśmy cię widzieli łaknącym, albo pragnącym, albo gościem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie służyliśmy tobie?
45. Tedy im odpowie, mówiąc: Zaprawdę powiadam wam, czegościekolwiek nie uczynili jednemu z tych najmniejszych, i mnieście nie uczynili.
46. I pójdą ci na męki wieczne; ale sprawiedliwi do żywota wiecznego.
(BG)

Jezus nie wspomniał nigdzie w Biblii, odwołując się do udziału każdego w postępowaniu na Sądzie Ostatecznym, iż dziedziczący życie wieczne zostali Zbawieni z Łaski a nie przez uczynki.
Podobnie też odchodzącym na mękę wieczną, nie wspominano nić o Zbawieniu z Łaski a nie przez uczynki.
Jezus rozsądził kozły od owiec jedynie po owocach wydawanych w każdym czasie przez wszystkich zgromadzonych w dniu Sądu Ostatecznego.

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 12:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2013, o 15:53
Posty: 548
„Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni” (Ga.3;23-24).

„albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie” (Ga.6;15, Ga.5;2-4).
„Przeto obietnica została dana na podstawie wiary, aby była z łaski i aby była zapewniona całemu potomstwu (również poganom), nie tylko temu, które polega na zakonie (tj. Żydom), ale i temu, które ma wiarę Abrahama, ojca nas wszystkich” (Rz.4;16)

„Bo jeśli dziedzicami są tylko ci, którzy polegają na zakonie (tj. Żydzi), tedy wiara jest daremna i obietnica wniwecz się obróciła” (Rz.4;14).

„Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę ? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy” (Rz.3;31)

A wiara to to że postrzegam Stwórcę swego nie jako surowego Sędziego stojącego na straży Prawa ale Dobrego , Miłosiernego Ojca .

„Zdolność nasza jest z Boga, który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia. Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych taką miała chwałę ... jeśli bowiem służba potępienia ma chwałę, daleko więcej obfituje w chwałę służba sprawiedliwości. Albowiem to, co niegdyś miało chwałę, teraz nie ma chwały z powodu chwały, która tamtą przewyższa” (2Kor.3;5-10).

„Skoro bowiem zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu” (Hbr.7;12).
( na doskonały zakon Miłości który mówi ;1. "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem."
2. "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.")

Jeżeli będziemy kochać Boga i bliźnich to tym samym nie uchybimy żadnemu
żadnemu przykazaniu Prawa .


„Albowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy” (Rz.10;4).

"Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu"
(Galatów 3:13)

"nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską"
(Rzymian 6:14)

„Dlaczego wyzywacie Boga, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi (tj. Żydzi), ani my nie mogliśmy unieść ? Wierzymy przecież, że zbawieni będziemy przez łaskę Pana Jezusa, tak jak i oni” (Dz.Ap.15;10-11),

„Albowiem już przedtem obwiniliśmy Żydów i Greków (pogan) o to, że wszyscy są pod wpływem grzechu, jak napisano : nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga” (Rz.3;9-11). Więc wyjaśnia, że z : „Uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim (Bogiem) żaden człowiek” (Rz.3;20).

To co musimy zapamiętać jest to, że Zakon został dany dla narodu izraelskiego, a nie dla pogan ani kościoła (Powt. 4:7-8; Ps 147:19-20 i Mal 4:4).Zatem poganie nawróceni na chrześcijaństwo, nie byli poddani żadnym wymogom Zakonu (tzw Prawa Mojżeszowego) .

"Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam : Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie. Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios” (Mt.5;17-19)

"Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa."(Rz 13:8-10)

"Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich."(Jn 15:9-13)

"Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie."(Rz 12:9-10) bo Miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa , do Miłości
powinniśmy dążyć i jej pragnąć bo to oznacza Człowiek na wzór i podobieństwo Boże

_________________
Skoro nie można skasować konta , biorę "urlop"


Rozmawiam/ałem z Wami jak uczeń w szkole podczas przerwy ,
który tak zrozumiał wykład nauczyciela .


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 15:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
efroni napisał(a):
„Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni” (Ga.3;23-24).


thethinker napisał(a):
Rzym. 4:3
3. Albowiem cóż Pismo mówi? Uwierzył Abraham Bogu i przyczytano mu to za sprawiedliwość.
(BG). Jak więc widać Abraham umiał pogodzić posłuszeństwo Zakonowi. A kiedy uwierzył Bogu, a więc postanowił Mu się podporządkować i nie kwestionować poleceń, gotowy złożyć syna w ofierze, tedy zwycięsko w próbie, dostąpił usprawiedliwienia. Warto zwrócić uwagę na fakt, że przestrzegając Zakonu (nie cudzołóż, nie kradnij) staramy się podnosić coraz wyżej poprzeczkę, by zmierzać do naśladowania bezgrzesznego Jeszua. Dla jednych głupstwem jest to, i mówią nie bądź taki święty, albo bardziej papieski od papieża. Dla nas jednak to trudna droga, by wciąż na podstawie Zakonu wyrzekać się tego co złe.


efroni napisał(a):
„albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie” (Ga.6;15, Ga.5;2-4).


thethinker napisał(a):
Rz 2:25-29
25. Obrzezanie posiada wprawdzie wartość, jeżeli zachowujesz Prawo. Jeżeli jednak przekraczasz Prawo będąc obrzezanym, stajesz się takim, jak nieobrzezany.
26. Jeżeli zaś nieobrzezany zachowuje przepisy Prawa, to czyż jego brak obrzezania nie będzie mu oceniony na równi z obrzezaniem?
27. I tak ten, który od urodzenia jest nieobrzezany, a wypełnia Prawo, będzie sądził ciebie, który, mimo że masz księgę Prawa i obrzezanie, przestępujesz Prawo.
28. Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które jest widoczne na ciele,
29. ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale od Boga.

(BT)


efroni napisał(a):
„Przeto obietnica została dana na podstawie wiary, aby była z łaski i aby była zapewniona całemu potomstwu(również poganom), nie tylko temu, które polega na zakonie (tj. Żydom), ale i temu, które ma wiarę Abrahama, ojca nas wszystkich” (Rz.4;16)


thethinker napisał(a):
Nie dopisuj do tekstu wyrazów, których tam nie ma efroni. Gwałcisz Słowo Boże.Rz 4:16
16. I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich -
(BT). Nie ma możliwości, by od Abrahama do Jeszua, podkreślano wartość Zakonu, a kolejne potomstwo (pra pra wnukowie Abrahama) miało dokładnie sprzeczne nauki na temat Tory/Zakonu i tak nauczało ludzi.



efroni napisał(a):
„Bo jeśli dziedzicami są tylko ci, którzy polegają na zakonie (tj. Żydzi), tedy wiara jest daremna i obietnica wniwecz się obróciła” (Rz.4;14).


thethinker napisał(a):
Nie dopisuj do tekstu wyrazów, których tam nie ma efroni. Gwałcisz Słowo Boże. Czego Ty jesteś dziedzicem efroni? Co Ci niby jest obiecane z pokolenia na pokolenie w drzewie genealogicznym od Abrahama? Anulowanie Zakonu dziedziczą potomkowie Abrahama czy wybawienie od śmierci? Dziedziczysz grzech pierworodny „zapis dłużny”.


efroni napisał(a):
„Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę ? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy” (Rz.3;31)


thethinker napisał(a):
No tu to się popisałeś. Naprawdę. Wygląda na to że osoby przez wiarę, też nie stwierdzają nieważności, unieważnienia Zakonu, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej go utwierdzają.


A wiara to to że postrzegam Stwórcę swego nie jako surowego Sędziego stojącego na straży Prawa ale Dobrego , Miłosiernego Ojca .

efroni napisał(a):
„Zdolność nasza jest z Boga, który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia. Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych taką miała chwałę ... jeśli bowiem służba potępienia ma chwałę, daleko więcej obfituje w chwałę służba sprawiedliwości. Albowiem to, co niegdyś miało chwałę, teraz nie ma chwały z powodu chwały, która tamtą przewyższa” (2Kor.3;5-10).


thethinker napisał(a):
Mt 5:17-20
17. Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
18. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
19. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

20. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
(BT)


efroni napisał(a):
„Skoro bowiem zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu” (Hbr.7;12).
( na doskonały zakon Miłości który mówi ;
1. "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem."
2. "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.")
Jeżeli będziemy kochać Boga i bliźnich to tym samym nie uchybimy żadnemu
żadnemu przykazaniu Prawa.


thethinker napisał(a):
Mt 5:18.
Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Hbr 10:26-33
26. Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy,
27. ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników.
28. Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków.

29. Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski.
30. Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie [należy] pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój.
31. Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego.
32. Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień,
33. już to będąc wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki znosili.
(BT)


efroni napisał(a):
„Albowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy” (Rz.10;4).

"Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu"
(Galatów 3:13)

"nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską"
(Rzymian 6:14)


thethinker napisał(a):
Rzym. 7:12
12. Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre.
(BW)
Rzym. 7:14-17
14. Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.
15. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię.
16. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry.
17. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie.
(BW)
Rzym. 7:22
22. Albowiem kocham się w zakonie Bożym według wewnętrznego człowieka.
(BG)

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 15:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Krótko "efroni". Wyrywanie wersetów z ogólnego kontekstu to nie znajomość Biblii, tylko wyszukiwanie sobie "haseł" w stylu "wikipedia" "skorowidz" "wyszukiwarka" na zasadzie ile mogę kitu nawciskać drugiej osobie.

Dla mnie miarodajne będzie zestawienie słów tego samego apostoła ale w dwóch różnych listach, albo dwóch odmiennych kontekstach. Prosty przykład poniżej.

List do Rzymian - autor Paweł - Miejsce spisania - Korynt - Spisywanie ukończono - około 61 roku n.e. Tekst obejmuje okres - 33-61 n.e. Wersety pseudosprzeczne - przeciwstawne:

A)

Rzym. 6:14 Wcześniejszy unieważnia
14. Albowiem grzech panować nad wami nie będzie; bo jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską.
(BG)

Rzym. 7:12 Późniejszy uświęca
12. A tak zakon jest święty i przykazanie święte, i sprawiedliwe, i dobre.
(BG)


B)

Rzym. 7:22 Wcześniejszy uświęca
22. Albowiem kocham się w zakonie Bożym według wewnętrznego człowieka.
(BG)


Rzym. 10:4 Późniejszy unieważnia
4. Albowiem koniec zakonu jest Chrystus ku sprawiedliwości każdemu wierzącemu.
(BG)


Nie za wiele rozumiesz ze słowa Bożego "efroni".

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 16:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Na marginesie.
Dlaczego w Biblii jest kilkakrotnie mowa o tym, że litera zabija, duch ożywia?
Poczytajcie historię Nikodema rozmawiającego z Jezusem.
Jeśli macie postępować według ciała, i litery, czyli Tory, to próżno w niej szukać takich nazw jak Internet, Marihuana, Phishing itp. Będziecie zawsze cieleśni i martwi, bo nie da się wszystkiego nigdy spisać. Po drugie na co Bogu człowiek, który nie umie używać własnego rozumu, tylko zawsze musi mieć napisane co jest jakie, bo nie umie samodzielnie rozsądzić i posługiwać się swoim rozumem...?
Czy umiecie wymienić po pięćdziesiąt przykładów na kradzież i na cudzołóstwo? We wszystkim, co Wam przychodzi do głowy?
Żyjąc literą wypiszecie tylko co, co znajdziecie w Biblii.
Żyjąc duchem, wypiszecie tych przykładów tysiąckroć więcej.
Dlatego ten, który polega na literze żyje w regresji i całe życie może uważać że świat ciągnie się jedynie do linii horyzontu.
A ten, który jest duchowy, choć w Biblii słowa papieros nie znajdzie, tytoń i palić też nie, to duchowo z litery Prawa, ze słów: Czyż nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście? Tego, kto niszczy świątynię, tego zniszczy Bóg, wyłoni naukę, by nie truć się tym, co szkodzi ludzkiemu zdrowiu. Nauki tej nie znajdzie ślepy, ale światły. Nauki tej nie znajdzie ten, który w literze widzi jedynie literę, a nie głębiej ukrytą prawdę...

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 19:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2013, o 15:53
Posty: 548
Nie ma potrzeby wymieniać żadnych przykazań temu kto jest pod prawem Miłości
bo Miłość nieobłudna nie wyrządza bliźniemu żadnego zła , podobnie jak nie ma potrzeby wymieniać żadnych przykazań matce kochającej swoje dzieci , bo ma te przykazania wypisane na tablicy swego serca . Miłość nieobłudna pozwala żyć wszystkimi przykazaniami Bożymi, bez wyjątku

Mesjasz przychodzi nie do sprawiedliwych wypełniających Prawo ale do nas , grzeszników
którzy jesteśmy przestępcami już za życia nazwanymi "prochem ziemi "(martwymi)

Prawo nie przewidziało dla nas ratunku - jedynym ratunkiem jest wiara że Bóg jest
Miłością i okazuje nam grzesznikom miłosierdzie i łaskę w Jezusie którego zwą Mesjasz ,
a z grecka Chrystus a mesjanizm jest możliwy tylko dzięki Miłości nieobłudnej ,
bo tylko taka Miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa


Zohar (XIII w.): "W Gan Eden jest jedno miejsce cierpień. Kiedy Mesjasz idzie do tego miejsca i przemawia do wszystkich cierpiących i smucących się, wszystkie cierpienia Izraela spoczywają na nim. Jeśli Mesjasz nie uwolniłby Izraela od cierpień i nie wziął ich na siebie, to nikt z Izraela nie przeżyłby kary jaka spadłaby za przekraczanie Tory. Jak jest napisane u Izajasza (53:4) "Zaiste on niemocy nasze wziął na się, a boleści nasze własne nosił".



"Mesjanizm - jest to moja możność uniesienia cierpienia wszystkich . Jest to chwila , w której rozpoznaję tę możność i moją uniwersalną odpowiedzialność . I wszystko znajduje się w jednym świecie - specjalnie, właśnie dlatego, żeby każdy przejął myśli i opinie wszystkich pozostałych." (M. Lajtman)

"Dlatego powiedziano: „Zgrzeszył grzesznik i otrzymał swoją część, i część drugiego w piekle”. Kiedy jeszcze pozostawał w stanie „grzesznik”, co nazywa się „zgrzeszył”, to miał swoją część sprzeczności i myśli, obcych duchowemu. A poza tym, wziął na siebie cudzą część grzechów, odnoszących się do piekła, bo przecież połączył się z myślami wszystkich ludzi w świecie. Dlatego kiedy staje się potem sprawiedliwym, który „stał się godny”, czyli powrócił do Stwórcy, to usprawiedliwia tym siebie i cały świat, i otrzymuje w raju swoją część, a także część należącą do wszystkich pozostałych. Przecież był zobowiązany do przyciągnięcia wyższego światła, żeby naprawić złe myśli wszystkich ludzi w świecie, i ponieważ włącza ich wszystkich w siebie, to powinien usprawiedliwić ich wszystkich.

I dlatego przyciąga sprawiedliwy wyższe światło przeciwko przeciwieństwom całego świata. I chociaż cały świat jeszcze sam nie jest w stanie otrzymać tego światła, przyciągniętego do niego przez sprawiedliwego, ponieważ nie ma jeszcze w ludziach do niego życzenia (kelim), ale sprawiedliwy czyni dla nich to działanie.
Ale cały świat, swoimi obcymi duchowemu myślami, zmusza sprawiedliwego przyciągnąć Wielkość Stwórcy, i wywołane tym światło pozostaje na koncie każdego. A kiedy oni będą zdolni otrzymać to światło, to każdy otrzyma także to światło, które wymusił przyciągnąć z góry." ( z szamati 33 )


"Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa."

I nie mam żadnej potrzeby więcej o tym pisać .

_________________
Skoro nie można skasować konta , biorę "urlop"


Rozmawiam/ałem z Wami jak uczeń w szkole podczas przerwy ,
który tak zrozumiał wykład nauczyciela .


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 3 sierpnia 2014, o 21:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
efroni napisał(a):
I nie mam żadnej potrzeby więcej o tym pisać .

To nie wypowiadaj się na forum jeśli uważasz temat za skończony.

efroni napisał(a):
Nie ma potrzeby wymieniać żadnych przykazań temu kto jest pod prawem Miłości 
bo Miłość nieobłudna nie wyrządza bliźniemu żadnego zła,


tyle tylko, że nie wszyscy ludzie okazują sobie wzajemnie miłość nieobłudną, i nie wszyscy wyświadczają sobie wyłącznie dobro. Skąd mają się więc dowiedzieć co jest dobre a co jest złe?
Oto odpowiedź:
Mat. 28:19-20
Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, com wam przykazał. A oto Jam jest z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. Amen. Zatem o czym pouczał Jezus narody, tłumy, które za nimi szły?
Czy nie rozumiesz tej prostej zależności, iż okazując bliźniemu miłość nieobłudną nie anulowałeś z tego powodu Zakonu, tylko postępujesz zgodnie z jego przepisami, nawet jeśli Zakonu nie poznałeś do końca? A ten, który postępuje wobec Ciebie miłością obłudną, postępuje wbrew przepisom Zakonu, i czy je zna, czy nigdy nie poznał, poniesie za to konsekwencje? Ludzie mają dążyć do takiej rewolucji w swoim życiu, by nie można im było zarzucić żadnego fałszu, kłamstwa czy uchybiania czemukolwiek, co wciąż nie oznacza, uśmierciłeś Zakon. Nie Zakon, ale grzech i grzeszną naturę.

efroni napisał(a):
podobnie jak nie ma potrzeby wymieniać żadnych przykazań matce kochającej swoje dzieci , bo ma te przykazania wypisane na tablicy swego serca .


tyle tylko, że nie wszystkie matki kochają swoje dzieci, i nie mają żadnych przykazań wypisanych na tablicy swego serca. Co mają zrobić, aby to zmienić? Czyż nie powiedzą Ci ludzie, że kochają Boga i wierzą w niego, że nie uważają siebie za świętych, ale niczego nie będą zmieniać w swoim życiu?

Zobacz w tym miejscu jakie sprzeczności zamieścił na forum „Ukasz”. Napisał w innym temacie:
Ukasz napisał(a):
Piekło jest miejscem wiecznej męki w ogniu i stanem utraty Boga raz na zawsze. Piekłu podlegają ci którzy dopuszczają się grzechu ciężkiego, np. olewają niedzielną mszę świętą.
Gdzie tu logika? Czy On wspominał coś o Twojej miłości nieobłudnej? Nie. Zostawił po sobie wpis, iż nie przestrzegając Zakonu, idziesz do piekła. Jakie przykazanie zacytował? Z katechizmu: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Kiedy ja cytuję to przykazanie z Biblii, które w Dekalogu brzmi: Pamiętaj o dniu Szabbatu abyś go uświęcił, to słyszę: że nie jesteśmy już pod Zakonem. Wystarczy miłość nieobłudna. Kiedy jednak mowa o niedzieli, temat miłości nieobłudnej nagle się kończy, i słyszę jak ktoś mówi: Musisz na co dzień przestrzegać przykazań/poleceń z których przykładowe brzmi: Pamiętaj jednak o chodzeniu w niedzielę do kościoła. Inaczej zginiesz. Dla normalnego człowieka jedno przeczy drugiemu.

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 4 sierpnia 2014, o 12:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 14:53
Posty: 81
Lokalizacja: Namysłów
Tak skrótowo dla śledzących ten wątek.
Nie ma nic niewłaściwego w odwoływaniu się do okazywania miłości nieobłudnej. I nie twierdzę, że nie istnieje grupa ludzi, która zgodnie ze swoimi odczuciami decyduje się tak właśnie postępować względem innych.
Nie należy jednak zapominać, a dobrze się nad tym zastanowić, o jakich innych grupach ludzi możemy jeszcze mówić, i jak się ma do tego biblijny Zakon.

Ludzi okazujący miłość nieobłudną można zawsze podzielić na dwa stronnictwa. Szczerych i ukrywających swoje prawdziwe intencje. Ludzie szczerzy mogą, ale i nie muszą być takimi tylko dlatego, że gdzieś w Boskim Prawie, w Zakonie, napisano: Nie kradnij, albo Czcij Ojca swego i matkę swoją. To tylko uzewnętrznienie ich uczuć ich stanu serca i umysłu. Każdy zazwyczaj uzewnętrznia po prostu siebie. Niedaleko zatem od tego miejsca, by i w takiej grupie znaleźć ludzi, którzy na pierwszy rzut oka wydają się być ok, w porządku, ale to tylko pozory. Ich miłość obłudna jest zatem tylko grą. Udawaniem czegoś, co nie istnieje. Bez związku na to, co w Zakonie uznane jest za szlachetne, a co za złe.
Istnieje w końcu grupa ludzi, która nie kryje się ze swoją miłością obłudną. Powiem więcej. Nie kryje się z przyznawaniem, iż miłość ich ma zły wymiar, albo w ogóle jej nie ma. Co również nijak nie przenosi się na to, czy Zakon wzywa do miłości i szacunku, czy gromi i przestrzega trwale pozostających w grzechu.

Tak więc pochopnie jest jak czyni to wielu ludzi mówić iż miłość nieobłudna rzutuje na nieważnienie Zakonu, albo osoby okazujące miłość nieobłudną nie są pod Zakonem. Osoby które cechuje miłość nieobłudna to tylko jedno z kilku stronnictw, kilku grup na jakie zawsze można sklasyfikować, podzielić ludzi. Każdy z nich podlega Zakonowi. Każdy inaczej. Pomyśl nad tym. Jeśli Zakon przykładowo mówi: Nie cudzołóż, nie kradnij, a Ty nie znasz tego Przykazania, i nie kradłeś w życiu, ani nie cudzołożyłeś, to zniosłeś Zakon, czy tylko dałeś dowód na to, że w niewiedzy, wypełniasz jego zalecenie, które ktoś inny wcale nie musi, lub wypełnia jedynie jako przykrywkę, kłam, i maskę, jaką nosi, by zmylić Cię, że jest naprawdę zawróconym...

_________________
Wojciech Jacyk, Namysłów


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 4 sierpnia 2014, o 18:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2013, o 15:53
Posty: 548
noemi napisał(a):
Cytuj:
NALEŻY ZAMIENIĆ DUCHA CZŁOWIECZEGO KTÓRY JEST
SKOŃCZONYM EGOISTĄ MIŁUJĄCYM TYLKO SIEBIE , NA DUCHA BOŻEGO
KTÓRY JEST SKOŃCZONYM ALTRUISTĄ MIŁUJĄCYM BEZWARUNKOWO .


:D: pieknie powiedziane ,tylko ,że duch to nie bateryjka która mozna wymienic jak
sie wyczerpie.
To nie jest w kompetencji człowieka jak napisano
"Dam mu Ducha Swojego "...



Zawsze na początku jest wszystko dawane z Góry , Duch Boży też .
Jeżeli potem Duch Boży też jest dawany z Góry , wg. tzw. prawa garncarza , to gdzie tu
nasz wolny wybór ?
Wtedy nie ma po co sięgniesz , co wybierzesz , co pragniesz to stanie się twoim udziałem i nie ma mowy o wolnym wyborze .

_________________
Skoro nie można skasować konta , biorę "urlop"


Rozmawiam/ałem z Wami jak uczeń w szkole podczas przerwy ,
który tak zrozumiał wykład nauczyciela .


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 14 sierpnia 2014, o 13:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
thethinker napisał(a):
Pozwól „noemi” że pozwolę sobie objaśnić Ci znaczenie listu do Rzymian we fragmencie, który przytaczam poniżej. Moje komentarze zaznaczam innym kolorem.

Rz 7:1-7
1. Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Przepisy Prawne znają - że na podstawie Przepisów Prawnych można oskarżyć i skazać człowieka, dopóki łamie od Przepisy Prawne podczas całego swojego życia?

2. Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Przepisów Prawnych ma uwarunkowane nim prawa i obowiązki wobec swego męża dopóki jest z nim tak długo, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, tracą nad nią moc Przepisy Prawne regulujące jej prawa i obowiązki jakie nakłada na nią są nałożone.

3. Dlatego to uchodzić będzie w świetle Przepisów Prawnych za cudzołożnicę, jeśli za życia swego męża bez prawnie uregulowanego rozwodu, współżyje z innym mężczyzną.
Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od uznania jej w świetle Przepisów Prawnych za cudzołożnicę, tak iż nie jest cudzołożnicą, współżyjąc z innym mężczyzną.

4. Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarłymi jesteście wobec Przepisów Prawnych, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu.

5. Jak długo bowiem wiedliśmy życie rozpustne, grzesząc podsycaniem namiętności, nakręcając się pożądaniem i pornografią, co obnażał co rusz każdy kolejny Przepis Prawny na co my reagowaliśmy jeszcze większym pragnieniem i pobudzaniem naszych członków ciała, by ostatecznie stać się zniewolonymi, niezdatnymi do służby, chyba że jedynie śmierci, jako jedyny owoc naszych starań.

6. Teraz zaś Przepisy Prawne nie pociągają nas do konsekwencji i odpowiedzialności za czyny ohydne, bowiem umarliśmy tak pożądaniu, jak nieustannemu pałaniu chęcią rozpusty i zaspokajania potrzeb seksualnych, co trzymało nas w jarzmie, w niewoli, i szachu, tak, że możemy teraz pełnić służbę w nawróconych od grzechu umysłach, a nie według przestarzałych wskazówek i ciągłych podpowiedzi, jako wciąż niezdolni do samodzielnego myślenia, jakby nieustannie pijący mleko.

7. Do czego się teraz powinienem się Wam przyznać? Że posłuszny Przepisom Prawnym chybiałem i chybiać będę właściwego celu mej drogi za życia? W żadnym wypadku.
Lecz jedynie iż dzięki poznaniu Przepisów Prawnych odkryłem prawdę o sobie samym.
Nie wiedziałbym bowiem, że byłem uznany za cudzołożnika i rozpustnika, gdyby Prawo nie mówiło: jesteś cudzołożnikiem, a to co czynisz Bóg uznał za rozpustę.

(BT)


Dobrze by było gdybys wstawiał czy chodzi o Tore czy o zapis prawny.
Nie wiem co mam z tego zrozumiec Zaznaczyłam powiekszyłam to co uwazam za istotne
czyli mam Umrzez-Zewlec z siebie starego adama wraz z uczynkami .
Jestem poslubiona Jednemu ,co znaczy ,ze nie musze sie uczyc 613 przykazan czy tez innych nakazów.
Nie mozna sie Urodzic z Ducha Świętego i byc grzesznikiem

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakon czy Łaska?
 Post Napisane: 14 sierpnia 2014, o 14:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
efroni napisał(a):
noemi napisał(a):
Cytuj:
NALEŻY ZAMIENIĆ DUCHA CZŁOWIECZEGO KTÓRY JEST
SKOŃCZONYM EGOISTĄ MIŁUJĄCYM TYLKO SIEBIE , NA DUCHA BOŻEGO
KTÓRY JEST SKOŃCZONYM ALTRUISTĄ MIŁUJĄCYM BEZWARUNKOWO .


:D: pieknie powiedziane ,tylko ,że duch to nie bateryjka która mozna wymienic jak
sie wyczerpie.
To nie jest w kompetencji człowieka jak napisano
"Dam mu Ducha Swojego "...



Zawsze na początku jest wszystko dawane z Góry , Duch Boży też .
Jeżeli potem Duch Boży też jest dawany z Góry , wg. tzw. prawa garncarza , to gdzie tu
nasz wolny wybór ?
Wtedy nie ma po co sięgniesz , co wybierzesz , co pragniesz to stanie się twoim udziałem i nie ma mowy o wolnym wyborze .


Duch którego nam daje to Duch Mesjasza -Duch Święty Jedyny Miłujący Sam Siebie
On Miłuje w czym Siebie widzi a widzi W SOBIE .
Co jest poza nie jest W NIM nie trwa W Nim.
Nie wiem jak rozumiec, ze na początku wszystko jest dawane z Góry ,o jakim początku mówisz ?

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 14 sierpnia 2014, o 14:25 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strona główna forum » BIBLIA dla KAŻDEGO- TWARDY POKARM » BIBLIA a DOGMATY


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL