Zabił na Haiti i Dominikanie.
Niebawem rozszaleje się nad Florydą
Huragan Matthew szaleje nad Bahamami, w piątek dotrze nad Florydę. Zniszczył już Dominikanę, Haiti i Kubę. Łącznie zginęło 69 osób.
Matthew jest obecnie huraganem 3. kategorii w pięciostopniowej skali - porywy wiatru osiągają 205 km/h ale według Krajowego Centrum Huraganów może się wzmocnić, zbliżając się do amerykańskich wybrzeży.
W piątek nad ranem żywioł ma dotrzeć do wschodnich wybrzeży Florydy.
Matthew to najpotężniejszy huragan na Karaibach od 2007 roku, gdy w regionie szalał Felix. We wtorek żywioł dotarł na Haiti, a następnie na wschodnią Kubę.
Szybkość wiatru, któremu towarzyszą intensywne ulewy, dochodziła tam do 235 km na godzinę.
Zniszczenia na Haiti
Żywioł jest przyczyną zniszczeń oraz powodzi m.in. na Kubie, Jamajce, Haiti i Dominikanie.
W czwartek haitańska obrona cywilna, MSW i lokalne władze poinformowały, że walące się drzewa, unoszone przez wiatr elementy budynków i powodzie od niedzieli zabiły w tym kraju 35
osób. Cztery osoby poniosły śmierć w sąsiedniej Dominikanie.
Na Haiti z powodu szkód wyrządzonych przez huragan przesunięto zaplanowane na niedzielę wybory prezydenckie. Żywioł podtopił ponad 3 tys. domów, zniszczył 10 szkół, liczne uprawy, sklepy, drogi i mosty. Ewakuowano ponad 21 tys. ludzi. Według ONZ pomocy potrzebuje co najmniej 350 tys. osób.
Wiele rejonów na zachodzie Haiti nadal jest odciętych od świata, m.in. departament Grande Anse. Bilans ofiar z tamtego regionu nie jest znany.
ONZ uznała przejście żywiołu za największy kryzys humanitarny na Haiti od 2010 roku, gdy kraj nawiedziło niszczycielskie trzęsienia ziemi. W jego wyniku zginęło ponad 200 tys. ludzi.
Ruiny na Kubie
Na Kubie huragan uderzył na słabo zaludnionym wschodzie, m.in. w Baracoa, najstarszym mieście kraju, z którego zostały tylko ruiny.
- Piękne, kolonialne domy w centrum zostały zniszczone - powiedział jeden ze świadków.
Nikt jednak nie zginął. Komunistyczne władze od wielu dni przygotowywały się na przejście Matthew, rząd nadzorował ewakuację prawie 380 tys. ludzi.
Czas na Bahamy
W czwartek żywioł pustoszy środkową część archipelagu Bahamów, gdzie zamknięte są lotniska, a rejsy turystyczne są przekierowywane na inne trasy.
Władze wzywają mieszkańców, by schronili się w wyższych partiach wysp ze względu na bardzo wysokie fale.
Wielka ewakuacja
W USA na nadejście huraganu szykuje się Floryda oraz trzy pozostałe zagrożone stany: Georgia, Karolina Południowa i Karolina Północna. Rozdawane są worki z piaskiem, otwarto bramki na autostradach, uruchomiono tymczasowe schroniska dla ludności. Drogi w tych stanach są zatłoczone, na stacjach benzynowych brakuje paliwa.
W regionie zamknięte są szkoły i lotniska, a niektóre szpitale ewakuowano. Odwołano setki lotów.
Władze stanów zagrożonych huraganem nakazały obowiązkową ewakuację z terenów zagrożonych.
Przede wszystkim dotyczy to wybrzeży, gdzie wiatr i deszcz mają być najsilniejsze.
Do opuszczenia domów łącznie zostało wezwanych około 2 mln osób.
Na drogach z miejscowości nadmorskich już teraz tworzą się korki.
Prezydent USA Barack Obama wezwał mieszkańców do czujności.
Gubernatorzy kilku zagrożonych stanów ogłosili stan wyjątkowy.
Zmobilizowano 500 członków Gwardii Narodowej.
Kilka plaż na Florydzie, które zazwyczaj są pełne turystów, w środę były zupełne puste.
Na północ od Florydy, w Karolinie Południowej, nakaz ewakuacji otrzymało ponad milion ludzi.
- Jeśli wahacie się, czy się ewakuować, pomyślcie o tych wszystkich, którzy zginęli - oświadczył gubernator Florydy Rick Scott.
Żywioł ma dotrzeć nad Florydę w piątek nad ranem.
Oczekuje się, że poziom wody może wzrosnąć o 2,7 m, co według meteorologów grozi niszczycielskimi powodziami w najbliższych dniach u wybrzeży Florydy i Georgii.
- Nie surfujcie. Nie idźcie na plażę. To was zabije - mówił Scott.
- Martwimy się zwłaszcza o Palm Beach (na południowym wschodzie Florydy).
To pierwszy obszar, który zostanie dotknięty przez huragan, stanie się to w najbliższych godzinach. Nie zostało dużo czasu - ostrzegł na konferencji prasowej.
"Straszne" zdjęcie satelitarneInternet obiega zdjęcie satelitarne huraganu, na którym wyglądem przypomina on czaszkę. Układ chmur i oka cyklonu nad Haiti może się kojarzyć z czaszką widzianą z profilu. Zdjęcie zamieścił na Twitterrze amerykański meteorolog.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html