Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » ZNANY i NIEZNANY Świat PRZYRODY » Znaki na NIEBIE-Ziemi-WODZIE




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 20 kwietnia 2013, o 19:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
OD 50 min ....
UFO? Oni już tu są! - 18.05.2012
16 UFO Forum - wypowiedzi świadków
- Dariusz Kwiecień - badacz tajemnic III rzeszy
- Krzysztof Rogala
.
eugenika ?
..

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 20 kwietnia 2013, o 19:25 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 27 maja 2013, o 15:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 maja 2013, o 18:02
Posty: 161
Przy okazji potopu pisze ze wytrysnęły wody z otchłani..Po wytryśnięciu wody powstała pustka, która o ile się nie zapadła istnieje do dziś..Jest wiec pod powierzchnia ziemi otchłań..


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 3 czerwca 2013, o 16:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Zibi napisał(a):
Przy okazji potopu pisze ze wytrysnęły wody z otchłani..Po wytryśnięciu wody powstała pustka, która o ile się nie zapadła istnieje do dziś..Jest wiec pod powierzchnia ziemi otchłań..


To nie ulega wątpliwości ,ze taka otchłan istnieje znaleziono ogromne 'komnaty kryształowe'
Ale tu chyba chodzi o 'zamieszkanie' przez no włąsnie przez kogo ?
Czy jest możliwym by toczyło sie tam życie przez jakieś istoty ?
I nie chodzi mi o SF ale całkiem na poważnie .

No i tez czy mozna wierzyc ze jest to miejsce Szeolu-krainy umarłych ?

.
Dorzuce swoje grosiki
A jak juz sie ,wie ze Ziemia wewnątrz jest PUSTA to jakie ma to dla nas znaczenie ?
Czy pusta Ziemia to to samo co , ma puste przestrzenie wewnątrz siebie ?
Biblia najjwyra,źniej opisuje ze jest cos takiego Brzuch Ziemi ...ze jest cos takiego jak
Otchłan i Szeol - teraz pytanie czy Szeol jest w otchłani czy sa jeszcze w czymś
Sa tam napewno - studnie - bo o nich mamy napisane w Ezechiela - w tych studniach sa ci co walczyli i pogineli od miecza
Sa to doły wstydu ...
Problem jest chyba w tym ,ze zawadza ciało /mięso , nie widomo co zrobic z ciałem człowiek umarł i koniec kropka
Teraz chodzi o to co w tej Pustej Ziemi jest .
Czy mowa jest o duchowym czy o cielesnym-materialnym ?
Materia sie rozpuściła wiec na co jej pusta Ziemia
?
Duch jest ponad więc i na co Duchowi Pusta Ziemia ?
Jednak Biblia jasno mówi o miejscu w ktorym cierpi sie okrutne meki ,sa tez świadectwa ludzi ktorzy byli w piekle
Czy byli z ciałem i krwia ?
Czuli meki ,
A jesli byli tylko duchem to dlaczego odczuwali fizyczny ból?
I jeszcze sprawa tych biegunowych[list=][/list] otworów sa czy ich nie ma ?
Zanim sie ostatecznie powie tak/nie
najlepiej osobiscie tam sie udac Tak robili ongis badacze widział omacał .
To ze wydaje sie nam niemozliwe , a jakie to ma znaczenie skoro więcej rzeczy jest niemozliwych.
http://forum.swietageometria.info/index ... ml#msg3820

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 5 czerwca 2013, o 17:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
najpiekniejsze jaskinie swiata


zapraszam do obejrzenia pieknych jaskin swiata jaskinia jeita mogao marvels grota lazorowai krysztalowa jaskinia wolnosci demanowska romulkusa i remusa ,jaskinie gory maiji,tysiacletnie posagi jaskinia raj i prohona
.

Earth is not revolving around the Sun -- The way you think! by Nassim Haramein
.

.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Tysiące kilometrów tajemniczych tuneli w Rumunii
 Post Napisane: 26 marca 2014, o 13:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Tysiące kilometrów tajemniczych tuneli w Rumunii


Gigantyczna, trudna do wyobrażania sieć tuneli, zagadkowe hologramy, pieczary oraz grobowce, w których znajdować się mają szczątki olbrzymów.
Położone w Rumunii góry mogą skrywać jedną z największych zagadek archeologicznych w dziejach.
Sęk w tym, że władze nie chcą oficjalnie potwierdzić ich istnienia, a tajemnicze, podziemne korytarze są jednym z najbardziej strzeżonych miejsc w Rumunii.


Rok 2004 okazał się bardzo ważny dla historii Rumunii. Właśnie wtedy ten położony w południowo-wschodniej Europie kraj został przyjęty do NATO. Dziś pojawiają się teorie, że stało się to w dużej mierze dzięki Stanom Zjednoczonym, które lobbowały za jej przyjęciem do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w zamian za to, że Rumunia zatrzyma w tajemnicy wszystkie informacje na temat niezwykłego obiektu, który ukryty jest pod górami Bucegi w środkowej części kraju. Właśnie tam ma brać swój początek rozległa, sięgająca nawet tysięcy kilometrów siatka tuneli.

Tunele miały zostać odkryte w 2003 r. Od tamtej pory Stany Zjednoczone i - co bardzo ciekawe - Watykan zaczęły realizować zabiegi dyplomatyczne, które miały powstrzymać władze Rumunii przed ujawnieniem informacji. Presja ta w krótkim czasie miała przynieść oczekiwane rezultaty.

Dlaczego Amerykanom oraz Watykanowi miało tak bardzo zależeć na tym, by sprawa tuneli pozostała w ukryciu? Dlaczego - zgodnie z pojawiającymi się informacjami - Watykan przekazał Rumunii ważne, nieznane wcześniej dokumenty dotyczące przeszłości kraju w zamian za to, że tamtejszy rząd będzie trzymał język za zębami? Czym tak naprawdę są zagadkowe tunele?

Na ich ślad mieli trafić Amerykanie. Przy wykorzystaniu urządzeń satelitarnych odkryli oni dekadę temu komnatę, która ukryta jest pod ziemią, pod posągiem Sfinksa z Bucegi. To jednak nie koniec. Amerykańscy geodeci mieli ustalić, że w tym samym miejscu występują także zapory, które blokują dostęp do tuneli, a które określone zostały mianem bloków energetycznych. Co ciekawe, Pentagon miał ustalić, że bardzo podobne bariery energetyczne występują w rejonie struktur, które wcześniej, także przez Amerykanów, zostały odkryte w Iraku, a o których Irakijczycy także nie mieli pojęcia.

Zgodnie z informacjami, które pojawiły się w wielu publikacjach poświęconych zagadce tuneli pod górami Bucegi, Amerykanie mieli wielki problem, by przedostać się do podziemnych struktur. Każdy z naukowców, który znalazł się zbyt blisko zapory energetycznej, miał doznać... zawału serca. Ostatecznie ekipa dostała się do wnętrza, które określane jest mianem Wielkiej Galerii. Wędrując poprzez komnatę naukowcy mieli zarejestrować liczne anomalie, w tym intensywne, niebieskie światła.

Według relacji osób zajmujących się zagadnieniem, w olbrzymim holu położone są wielkie płyty kamienne - każda z nich ma ponad dwa metry. Na wszystkich znajdują się znaki oraz inskrypcje, które zostały zapisane za pomocą nieznanych symboli. Znaleziono na nich także holografy, które obrazują zagadnienia z zakresu takich dziedzin, jak: biologia, medycyna, kosmologia, astronomia, fizyka, a nawet genetyka. Niektóre z projekcji mają dokumentować teorię ewolucji Darwina, a jeszcze inne męczeńską śmierć Chrystusa.

Po każdej stronie komnaty znaleziono pięć takich obiektów, które - według hipotez - należały do rasy olbrzymów. To o tyle ciekawe, że już wcześniej mieszkańcy jednej z lokalnych wiosek wskazywali na istnienie w pobliżu miejsca ich zamieszkania cmentarzysk, na jakich znajdują się szkielety olbrzymów, którzy wzrostem zbliżali się do trzech metrów.

Najbardziej intrygujące wydają się jednak informacje na temat tuneli, które biorą swój początek właśnie pod górami Bucegi. Rozległe struktury mają obejmować swoim zasięgiem tysiące kilometrów. Według doniesień, każdy z trzech tuneli biegnie w innym kierunku - pierwszy w kierunku Egiptu, drugi w stronę Tybetu, a kolejny w stronę... jądra Ziemi

Kiedy w 2009 r. sprawą tuneli zainteresował się jeden z dziennikarzy lokalnej stacji telewizyjnej, dano mu do zrozumienia, by jak najszybciej porzucił temat. Kwestia podziemnych ciągów oraz zjawisk, które mają miejsce w rejonie gór Bucegi, wielokrotnie poruszany był w książkach. O niezwykłości miejsca wielokrotnie zaświadczali okoliczni mieszkańcy, którzy twierdzą, że w rejonie ich domów często dochodziło w przeszłości do zjawisk paranormalnych - bywało, że ludzie nawet przez kilka tygodni nie mogli zasnąć; regularnie dochodziło też do drgań ziemi.



za: niewiarygodne.pl

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Rosyjska dziura do piekła - najgłębszy odwiert na świecie
 Post Napisane: 30 kwietnia 2014, o 19:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Rosyjska dziura do piekła - najgłębszy odwiert na świecie

W latach 70-tych w północnej Rosji zaczęto drążyć najgłębszą na świecie dziurę w ziemi. Ten gigantyczny projekt o nazwie SG-3, choć miał czysto naukowy cel, wywołał nagle ogólnoświatową panikę. Kiedy przekroczono magiczna granicę 12 km głębokości, natrafiono ponoć na dziwną pieczarę, w której panowała rekordowo wysoka temperatura. Kiedy w dół spuszczono mikrofon zarejestrowano odgłosy, jakich nikt się nie spodziewał. Sowieci mieli bowiem… dokopać się do piekła i nawet nagrać jego dźwięki.

Tak zwana SG-3 (ros. Kolskaja Swierchglubokaja Skważina) to dość oryginalna struktura. Pośrodku niczego na Półwyspie Kolskim, jakieś 150 km na północny-zachód od Murmańska, znajduje się opuszczona placówka z barakami, magazynami i laboratoriami.
Gruba warstwa kurzu przykryła dawne ślady ludzkiej obecności, takie jak książki, próbki skał, maszyny i naukowe przyrządy, które wyglądają na porzucone w pośpiechu.

Pośrodku tego wszystkiego stoi ogromna wieża w siarkowym odcieniu żółci.
Wszystko to wskazuje jasno, że mogło tu dojść do czegoś niezwykłego.
Budowla przypomina starą rozerwaną przez wybuch wieżę kontroli lotów, jednak związana jest nie z próbą ujarzmienia przestworzy, lecz głębin.
Pod nią znajduje się bowiem ogromny otwór – jedna z największych na świecie dziur w ziemi.



24 maja 1970 r., kiedy trwał wyścig w kosmos między USA a Związkiem Radzieckim, przy granicy z Finlandią rozpoczęła się kolejna rywalizacja, której celem była tym razem podróż do wnętrza Ziemi.
Przez dziesięciolecia „super-głęboki odwiert SG-3” pochłaniał miliony rubli, przedzierając się przez setki ton skał, starając się pomóc naukowcom w ustaleniu jak największej liczby informacji.
Ekipa obsługująca wiertło pod koniec lat 80-tych wywołała niemały skandal, a sprawa otworu, który sięgał wówczas ponad 10 km w głąb ziemi, nabrała nagle wysoce religijnego znaczenia, łącząc ze sobą razem historię nauczyciela-ateisty i amerykańskiego teleewangelisty.

Krzyki z głębi ziemi.

Prace nad superdziurą rozpoczęły się w pierwszej połowie 1970 r. Do jej stworzenia wykorzystano wiertło Uralmasz-15000, które metr po metrze przewiercało się przez skały Płyty Bałtyckiej.
Głównym celem, jaki sobie postawiono było wywiercenie najgłębszego otworu na świecie, który przebiłby głęboką na 9583 m. dziurę o nazwie „Bertha Rogers” w Oklahomie, która powstała po odwiertach ropy naftowej. 6 czerwca 1979 r. projekt SG-3 pobił Amerykanów.
Sowieci chcieli jednak drążyć głębiej i ich następnym celem stała się granica 15.000 m.



Jednak po drodze do wnętrza Ziemi, badacze dokonali niezwykłego odkrycia.
Od czasu do czasu do ich uszu dobiegały dziwne dźwięki dochodzące z głębi otworu.
Na głębokości 3000 m. odkryli oni warstwę skał, która miała identyczny skład, co księżycowe kamienie.
Jeszcze głębiej natknięto się na pokłady złota, jednak naukowców czekała także przykra niespodzianka.
Im głębiej wiercono, tym bardziej gorące stawało się otoczenie.
Szacowano, że na głębokości ponad 12.262 m. temperatura będzie wynosić
ok. 100 stopni Celsjusza, jednak w rzeczywistości wynosiła 180, co poważnie utrudniało dalsze prace.

Pod sam koniec lat 80-tych zaczęły pojawiać się także pierwsze plotki na temat projektu. Mówiono, że na głębokości 14 km pod ziemią, natrafiono na coś w rodzaju pieczary. Badaczom udało się zmierzyć, że w dole panuje temperatura… 1100 stopni.
Do wylotu otworu postanowiono opuścić także mikrofony, które zarejestrowały przedziwne dźwięki [prezentowane kilkakrotnie w amerykańskim programie radiowym Coast to Coast, choć w rzeczywistości były to odgłosy z horroru z 1972 r. - przyp.tłum.]. Według pogłosek, badacze mieli dokonać przerażającego odkrycia.
Po analizie hałasów doszli do wniosku, że są to w rzeczywistości ludzkie wrzaski, wydobywające się z gardeł torturowanych ludzi.

nagranie :


Piekielny anioł ze skrzydłami nietoperza


Nikt nie wie dokładnie, gdzie znajdują się korzenie legendy o dziurze do piekła.
Amerykański dziennikarz radiowy, Rich Buhler, postanowił poszukać źródeł tej historii, docierając do fińskiego pisma Vaeltajat, które wspomina się w wielu wersjach tej historii.
Redakcja magazynu dostała list opisujący tą sprawę od jednego z czytelników.
W Finlandii informacje o tym przekazało także pismo Ammenusastia powołując się na artykuł w gazecie Etela Noumen.
Ostatecznie wieści o odkryciu piekła dotarły do sieci TBN (Trinity Broadcasting Network), która była największą religijną telewizją w USA.

Za rozpowszechnienie tej historii odpowiedzialny był norweski nauczyciel, Åge Rendalen. Tuż przed świętami w 1989 r.,
Rendalen odwiedził w Kalifornii swego przyjaciela, Ricka Kuykendalla.
Obaj panowie studiowali razem teologię i podczas gdy Kuykendall został pastorem, Rendalen stracił żarliwą wiarę.
Tak jak w przeszłości, obaj panowie żywo dyskutowali nad sprawami religii.
Tuż po jego przylocie do Ameryki, jego przyjaciel opowiedział mu o dziwnych wiadomościach, które podała TBN twierdząca, że grupa naukowców przypadkowo dokopała się do piekła.
Kuykendall pokazał wkrótce znajomemu powtórkę materiału, która rozśmieszyła ich obu.

Rendalen wpadł na pewien pomysł, decydując się na wypróbowanie wiarygodności reporterów stacji, którzy byli w stanie zaakceptować niemalże każdą informację.
4 stycznia 1990 r., napisał on do TBN list, w którym przedstawił się jako
„specjalny doradca Norweskiego Ministerstwa Sprawiedliwości”, rozszerzając opowieść o kolejne wątki.
Jak twierdził w swej fałszywej depeszy, badacze pracujący przy odwiercie mieli w pewnej chwili ujrzeć snop fluoroscencyjnego światła, który wystrzelił z dziury i w którym pojawiła się świetlista postać ze skrzydłami nietoperza.
Jako dowód, Rendalen przekazał w swym liście artykuł z lokalnej norweskiej gazety.

– W rzeczywistości tekst mówił o inspektorze budowlanym, który narzekał, iż jego pracodawca ogranicza jego wolność wyrażania się. Wybrałem go ponieważ był on na zdjęciu trzymając sugestywnie palec na ustach.
Potem dodałem wymyślone tłumaczenie – mówi.

Historia mówiła, że Bjarne Nummedal, główny geolog pracujący przy dziurze potwierdzał te rewelacje i mówił o groźbach, jakie rząd radziecki kierował ku geologom.

Przez wrota Belzebuba



Dwa tygodnie po tym, jak Rendalen wysłał swą przetłumaczoną opowieść do TBN, rozpoczyna się cała saga.
I choć niemalże od razu Rendalen i Kuykendall przyznali, że wszystko to było fikcją, TBN nie zamierzało podać tego do wiadomości swoich widzów i przesłało informacje do teksańskiego ewangelisty, RW Shambacha. Jak się okazało, list wysłany dla żartu przyczynił się do budowy legendy o radzieckim piekle.

Historia o odkryciu piekła rozchodziła się jednak z lotem błyskawicy. Zaakceptowali ją także inni kaznodzieje i pisma chrześcijańskie, a także raczej wiarygodne gazety, jak Birmingham News. Brukowa Weekly Word News pisała w nagłówku: „Dowierciliśmy się do piekielnych bram”.

Legenda nie została zatrzymana nawet przez jej twórców. Rendalen opublikował wkrótce oświadczenie, że była to jedynie prowokacja. Co ciekawe, historia o odwiercie do piekła krąży nadal po Internecie.

- Jeden z moich uczniów przesłał mi link do nagrania, w którym telewizyjny kaznodzieja, Creflo Dollar, otwiera swoje kazanie z 2009 r. opowieścią o dowierceniu się do piekła. Co ciekawe, twierdzi on, że słyszał tą historię już w 1984 r., a więc na 5 lat zanim powstała! – mówi Rendalen.

Pomimo, że opowieść o piekle zrobiła zdumiewającą karierę, sam projekt „SG-3” osiągnął znacznie mniejszy sukces.
W 1992 r. odwierty zawieszono.
Z racji niezwykle wysokich temperatur i wzrastających z głębokością problemów technicznych, zwiększała się także niechęć do finansowania przedsięwzięcia w trudnych czasach przełomu.
Przez kilka lat na miejscu na Półwyspie Kolskim przebywała jeszcze niewielka grupa uczonych, którzy zbierali na miejscu dane sejsmiczne i geomagnetyczne.
Po kilku latach i oni wyjechali.

Rosyjski rząd zlecił totalną likwidację placówki, jednak i na to nie było wystarczających środków.
Po pewnym czasie na miejscu zjawiła się ekipa rozbiórkowa, której prace postępowały bardzo powoli.
Udało im się jedynie rozebrać ćwierć wieży górującej nad otworem, który niegdyś był najgłębszą dziurą na świecie…



Cała historia opisana została w fińskim czasopiśmie "Ammennusatia"...

Grupa geologów, która dokonała odwiertu o głębokości 14,4km w skorupie ziemskiej twierdzi, że usłyszała ludzkie krzyki.
Odgłosy - wg. zeznań świadków - "potępionych dusz" dochodziły z wnętrza odwiertu.
Zszokowani naukowcy obawiają się, że pozwolili szatańskim mocom wydostać się na powierzchnię.

"Informacje jakie posiadamy są tak zaskakujące, że obawiamy się tego co moglibyśmy znaleźć tam na dole." powiedział Dr. Azzacov, menadżer projektu na obszarze Syberii."

Odnosząc się do dalszej części tej historii - geolodzy osłupieli.
Po tym gdy przewiercono się ledwie kilka kilometrów wgłąb ziemi, natrafiono na pustą przestrzeń (znacząco zwiększyły się obroty wiertła) - wyżłobienie w skorupie ziemskiej.

Kolejną niespodzianką na jaką napotkali badacze była wysoka temperatura na granicy odwiertu.
Kalkulacje pokazały, że wynosiła ona 1100 stopni Celsjusza.
"To dużo więcej niż oczekiwaliśmy" - powiedział Azzacov.

"Ostatnie odkrycie było najbardziej szokujące dla naszych uszu, tak bardzo, że naukowcy bali się kontynuować projekt.
Próbowaliśmy dokonać odsłuchu ruchów tektonicznych przy użyciu superczułych mikrofonów, które zostały wprowadzone do odwiertu.
To co usłyszeliśmy uczyniło z tych logicznie myślących naukowców kłębek nerwów.
To był dość słaby ale wysoki dźwięk, który jak się z początku wydawało musiał pochodzić z naszego własnego sprzętu" - wyjaśnia Dr. Azzacov.

"Po dostrojeniu i przeprowadzeniu kilku pomiarów zdaliśmy sobie sprawę, że dźwięk pochodzi z wydrążenia.
Nie mogliśmy uwierzyć naszym uszom.
Słyszeliśmy odgłosy człowieka, krzyczącego z bólu
Przy tym wyraźnym dźwięku słyszeliśmy w tle tysiące innych, a może i miliony krzyków. Po tym koszmarnym odkryciu, połowa naukowców zrezygnowała z dalszych prac.
Na szczęście to co jest tam na dole już tam pozostanie." podsumował Dr. Azzacov.

Brzmi niewiarygodnie prawda?
To co często pomijane w tej historii to jej dalsza część:

To co prawdziwie wytrąciło Rosjan z równowagi, poza koszmarnymi nagraniami, to fontanna fosforyzującego gazu, który wystrzelił tej samej nocy z odwiertu.
Pośród chmury gazu ukazała się świetlna istota o skrzydłach nietoperza, przedstawiająca się słowami (po rosyjsku): "I have conquered".

Incydent ten był całkowicie nierealny.
Rosjanie płakali z przerażenia, mówi Bjoerne Nummedal (sejsmolog) - "Później tej samej nocy, widziałem zespoły medyczne zajmujące się obłąkanymi. Kierowca, którego znam powiedział mi, że przekazano mu, aby każdemu podano medykamenty mające doprowadzić do wyczyszczenia pamięci krótkotrwałej. Rosjanie używali takich środków wobec ofiar będących w ciężkim szoku."

Dalsza część historii jest jeszcze bardziej niewiarygodna niż jej początek.
Świetlista istota o skrzydłach nietoperza?
Myślę, że można było wymyślić coś lepszego.

Badacz takich niewiarygodnych historii Rich Buhler, prowadzący swój własny show radiowy, postanowił sprawdzić czy naprawdę zarejestrowano odgłosy prosto z piekielnych czeluści.

"Po raz pierwszy usłyszałem o tej historii od ludzi, telefonujących do mojego programu radiowego.
Było to na początku roku 1990.
Fala telefonów była tak duża, że obiecałem słuchaczom zajęcie się tą sprawą. Większość słuchaczy mówiła, że o całej tej historii dowiedziała się z "Trinity Broadcasting Network" - chrześcijańskiej stacji telewizyjnej mieszczącej się w Południowej Kalifornii.
Zadzwoniłem więc do TBN z pytaniem o całą historię.
Zostałem odesłany do kobiety, która powiedziała: "Tak, to prawda.
Posiadamy dokumentację.
Historia znajduje się w naszym najnowszym newsletterze." Rzeczywiście, znalazłem cały artykuł na grupie dyskusyjnej powiązanej z tą stacją telewizyjną.
Według TBN fiński artykuł o "piekielnych odgłosach" został im przekazany przez ewangelistę z Teksasu - R. W. Schambach, będącego zresztą częstym gościem ów stacji.

Sprawdziliśmy u źródła w biurze R. W. Schambach'a i znowu utwierdzono nas w przekonaniu, że historia ta zdarzyła się naprawdę.
Schambach powiedział, że posiada artykuł wprost z "szanującego się naukowego wydawnictwa" fińskiego, podobnie jak posiada list od pewnego Norwega - Age Rendalen'a, który potwierdził całą historię.
Rendalen wysłał swój list bezpośrednio do "Trinity Broadcasting Network", a detale jakie przekazał dodały całej historii dodatkowego wymiaru.

Rendalen powiedział stacji telewizyjnej, że był z wizytą w Stanach Zjednoczonych i natrafił na program telewizyjny, w którym przedstawiono historię o koszmarnym odwiercie.
Napisał: "Muszę przyznać, że śmiałem się kiedy usłyszałem o tej opowieści.

Nie uwierzyłem w ani jedno słowo i komentowałem wtedy całą tę sprawę, mówiąc swoim przyjaciołom, że Amerykanie z pewnością muszą być bardzo łatwowierni wierząc, że piekło może być ulokowane fizycznie w dziurze w ziemi.
Nie potrafię wam nawet powiedzieć, jakim szokiem było dla mnie, kiedy wróciłem do Norwegii i znalazłem w gazetach mnóstwo wzmianek na temat tego zdarzenia. Nagle zdałem sobie sprawę, że jeśli tam rzeczywiście było piekło, z pewnością tam skończę.
Ogarnął mnie ogromy strach i przez dwie noce śniłem o ogniu i krzykach zanim nie odwróciłem się w stronę Boga i powierzyłem mu swoje życie w jego ręce."

W swoim liście do stacji telewizyjnej Rendalen zachęcał, aby nie pozwolić sceptykom na jakąkolwiek dyskusję na ten temat. Załączył kopię i tłumaczenie artykułu z prasy norweskiej, gdzie znalazły się dodatkowe informacje na temat odwiertu. Właśnie w tym fragmencie znalazła się informacja o świetlistej istocie, która wyłoniła się z kolumny gazu.

Wraz ze swoim zespołem postanowiłem dalej dociekać prawdy. Fińska gazeta - "Ammennusastia", która jest cytowana prawie zawsze gdy mowa o powyższym incydencie, posiada swoją placówkę na obszarze zwanym Levasjoki. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem tej placówki, który poinformował nas, że wydawnictwo to nie jest "prasą naukową" jak nam powiedziano na początku, ale miesięcznikiem grupy fińskich chrześcijan. Opowieść o piekle opiera się na ustnym przekazie innego redaktora, który o całej sprawie wie z fińskiego dziennika "Etela Soumen".

Kolejny kontakt z dziennikiem przyniósł nowe informacje. Okazało się, że artykuł rzeczywiście był publikowany, jednakże w sekcji, która zawierała listy od czytelników. W praktyce, w sekcji tej mógł znaleźć się dowolny tekst, bez pokrycia w rzeczywistości. Postanowiliśmy jednak drążyć ten temat do samego źródła kontaktując się kolejno z autorem informacji w "Etela Soumen" - starszym mężczyzną, który o całej sprawie dowiedział się z chrześcijańskiego newslettera - "Vaeltajat" publikowanego przez fińskich misjonarzy. Przedstawiciel "Vaeltajat" poinformował z kolei, że historia była publikowana już w 1989 roku. Skąd o niej słyszeli? Od jednego z czytelników, który również przeczytał o całej sprawie w innym wydawnictwie "Jewels of Jericho" z Kalifornii. Tutaj ślad się urwał.

Czy zatem cała ta historia to tylko typowa miejska legenda, sensacyjna i niemożliwa do udowodnienia, żyjąca tylko dzięki cytowaniu jej przez kolejne wydawnictwa? Na domiar wszystkiego, Age Rendalen rzekomo przyznał się, że sfabrykował opowieść o świetlistej istocie, tylko po to, aby sprawdzić, czy wydawnictwo dołączy ją do opowieści o odwiercie bez sprawdzenia jej autentyczności.


Wycinek z amerykańskiej prasy



Broniący historii o koszmarnym odwiercie argumentują, że nie można udowodnić, jakoby cały incydent został zmyślony. Sceptycy odwołują się do faktu powielania historii przez kolejne media - co ma dowodzić braku jednego słusznego źródła i tym samym braku wiarygodności. Warto jednak nadmienić, że autorzy kolejnych publikacji "poszli na łatwiznę" tworząc jedynie przedruki i być może nadmiernie ubarwiając całą historię.
Dlaczego nikt nie przeprowadził wiarygodnego wywiadu z ekipą geologów?
Dr. Dimitri Azzacov, Bjoerne Nummedal, Y. A. Kozlovsky - te trzy osoby, które jeśli jeszcze żyją mogą powiedzieć co naprawdę zdarzyło się w 1989 roku na Syberii.

Jacques Costeau - słynny podwodny badacz, skończył z głębokim nurkowaniem na jakiś czas przed swoją śmiercią. Mawia się, że w jednej z podwodnych jaskiń jakie badał usłyszał krzyki cierpiących ludzi.

"Jako komunista, nie wierzę w niebo i Biblię, ale jako naukowiec wierzę w piekło" - Dr. Dimitri Azzacov

Czy historia z koszmarnym odwiertem jest prawdziwa?



zródła artykułu :

http://odglosyzpiekla.bloog.pl/?ticaid=6e1a4

http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/2012- ... a-do-pieka
http://zmianynaziemi.pl/forum/rosyjska- ... rt-swiecie
.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Rosyjska dziura do piekła - najgłębszy odwiert na świeci
 Post Napisane: 30 kwietnia 2014, o 19:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
W połowie lat 80. sowieccy geolodzy wydrążyli na Półwyspie Kolskim otwór w skorupie ziemskiej głęboki na ponad 12 km. To niezwykłe przedsięwzięcie, pełne dramaturgii i naukowych niespodzianek, stało się przedmiotem dziwacznych plotek. Według nich operatorzy pracujący przy wiertle mieli zarejestrować dobiegający z dołu głos…

6 czerwca 1979 r. był wielkim dniem radzieckiej myśli technicznej. Świder projektu SG-3 pobił światowy rekord (uprzednio należący do Amerykanów), docierając na głębokość blisko 9,6 km w głąb skorupy ziemskiej. Otwór drążony od lat na Półwyspie Kolskim miał zgodnie z założeniami przebić się jeszcze dalej, na głębokość 15000 m.
REKLAMA

W 1984 r. projekt, którego oficjalna nazwa brzmiała Kolskaja Swierchgłubokaja Skważina (Kolski Super-głęboki Otwór) przekroczył magiczną barierę 12 km, ale wkrótce napotkał poważne kłopoty. To niewyobrażalne przedsięwzięcie stało się również zarzewiem jednej z najdziwaczniejszych miejskich legend. Mówiono, że projekt został zakończony po tym, jak sowieccy geolodzy zarejestrowali dochodzące z dna SG-3 bardzo niepokojące odgłosy…

Sowietów wyprawa do wnętrza Ziemi

Realizację projektu SG-3 rozpoczęto w 1970 r. dla uczczenia setnej rocznicy urodzin Lenina. Odwiert miał charakter czysto naukowy; uczeni nie poszukiwali złóż ropy ani metali. Ich głównym zadaniem było badanie litosfery, w tym archaicznych skał budujących płytę bałtycką. Zamierzano również dotrzeć do granicy tzw. nieciągłości Moho, która oddziela skorupę ziemską od płaszcza. Kolejne pokonane kilometry przynosiły ogromne niespodzianki.

Pierwotnie planowano, że SG-3 dotrze na głębokość 15 km. Prace zaczęto przy pomocy wiertni Uralmasz-4, którą zastąpił potem model "15000". Na miejsce realizacji projektu wyznaczono obszar leżący 10 km na zachód od niewielkiego miasta Polar w obwodzie murmańskim, zaraz przy granicy z Norwegią. Nadzór naukowy sprawował nad nim dr Dawid Mironowicz Huberman, wspierany przez sztab geologów i inżynierów.

W 1974 r. SG-3 dotarła na 7263 m, po czym prace przerwano na rok, by przebudować ośrodek i zastąpić drewniane baraki czymś trwalszym i bardziej reprezentacyjnym. Symbolem projektu stała się wzniesiona w tym okresie charakterystyczna obudowa wiertni, która wyglądała jak zamkowa wieża. Do siedmiu tysięcy metrów jakoś szło, ale z głębokością przybywało problemów. Wiertło trafiło na warstwę mniej stabilnych skał. Dochodziło do częstych awarii i przestojów.

Robi się gorąco

- Procesu wiercenia nie da się oglądać, ale można sobie wyobrazić, co tam się dzieje, patrząc na wskazówki przyrządów - mówił w 1980 r. dla gazety Sielskaja Żyzń Wiktor Pawłowicz - jeden z inżynierów SG-3. - Na ostrzu kolumny znajduje się turbo-głowica, która posiada "zęby" wykonane z bardzo twardych materiałów. Przewodami pompuje się pod wysokim ciśnieniem płyn, który obraca głowicę i ta zaczyna wiercić, natomiast cała kolumna pozostaje nieruchoma.

Mimo zastosowania wielu nowatorskich rozwiązań nie obeszło się bez awarii. W 1984 r. doszło do wykrzywienia kolumny i głowica wiercąca utknęła pod ziemią. Prace kontynuowano "nową nitką" z głębokości 7000 m. Głównym wrogiem uczonych okazała się panująca pod ziemią temperatura, która rosła szybciej niż przewidywano. Na głębokości 12 km osiągnęła 180 stopni Celsjusza - prawie o połowę więcej niż zakładano.

Po drodze dokonano jednak wielu ciekawych odkryć. Jednym z nich była wysoka zawartość lotnego wodoru w urobku, co sprawiało, że wydobywane spod ziemi błoto wyglądało na "wrzące". Planowano, że SG-3 osiągnie zakładany rekordowy pułap w 1990 r., jednak prace utknęły w martwym punkcie pod koniec lat 80., w czasach rozpadu bloku wschodniego. W zachodnich mediach pojawiły się jednak spekulacje, że to nie temperatura i awarie unieruchomiły projekt. Prawda miała być dużo mroczniejsza…

Głosy spod ziemi

Pod koniec lat 80. w fińskiej prasie religijnej pojawiły się pierwsze wzmianki o tym, że inżynierowie, przystawiając mikrofony do wylotu SG-3, zarejestrowali dochodzące stamtąd potępieńcze, wyraźnie ludzkie zawodzenie. Rewelacje na ten temat pojawiły się w pismach Vaeltajat oraz Ammenusastia, opierając się na rzekomym liście jednego ze świadków tych wydarzeń. Chwytliwa historia o dokopaniu się do piekła rozprzestrzeniała się dalej, docierając do TBN (Trinity Broadcast Network) - największej chrześcijańskiej stacji telewizyjnej w USA.

Ammenusastia informowała: "Ekipa geologów, którzy wydrążyli dziurę w skorupie ziemskiej twierdzi, że nagrała dobiegające stamtąd krzyki. […] - Informacje, które gromadzimy są tak zaskakujące, że jesteśmy szczerze przerażeni tym, co możemy tam znaleźć - oświadczył dr Azzacow - kierownik projektu. - Staraliśmy się nasłuchiwać te dźwięki przy pomocy czułych mikrofonów. To, co usłyszeliśmy dosłownie ‘złamało’ logicznie myślących naukowców. Był to cichy, ale wysoki dźwięk. Początkowo myśleliśmy, że generuje go któraś z maszyn".

Tajemniczy dr Azzacow kontynuował: "Po zmianie ustawień zrozumieliśmy, że dźwięk pochodzi z wnętrza Ziemi. Nie mogliśmy uwierzyć własnym uszom! To był ludzki głos wyjący z bólu. Choć słychać było tylko jeden, w tle były tysiące, może nawet miliony podobnych. Po tym przerażającym odkryciu większość pracowników złożyła wymówienie".

TBN dysponowała inną historią od rzekomego świadka tych wydarzeń, zgodnie z którą z odwiertu wystrzelił słup fluorescencyjnego światła, a spanikowani Rosjanie ujrzeli istoty nie z tego świata. Stacja powoływała się na informatora z Norwegii. Choć sprawa była "grubymi nićmi szyta", wywołała spore zainteresowanie. Nagranie odgłosów z piekła, które rzekomo dobiegały z odwiertu pojawiło się jakiś czas później na antenie popularnego amerykańskiego radiowego show "Coast to Coast".*

Otchłań pod nogami

Szybko okazało się, że informatorem TBN był norweski nauczyciel, Age Rendalen, który odwiedzając znajomego w Kalifornii usłyszał w mediach dziwaczną historię o "dźwiękach piekła". Obaj panowie postanowili poddać weryfikacji wiarygodność chrześcijańskich mediów, preparując list z fantastyczną relacją, do której - jako "potwierdzenie" - dodali przypadkowy wycinek z norweskiej gazety. Choć po kilkunastu dniach przyznali się do prowokacji, TBN - co zabawne - nie sprostowało tej informacji. Nie powstrzymało to też lawinowego rozwoju legendy o "dziurze do piekła".

Co ciekawe, choć dr Huberman nazwał "bredniami" doniesienia religijnych mediów o nagraniach zawodzeń potępieńców dodał, że z SG-3 rzeczywiście słychać było dziwne odgłosy o nieustalonym źródle: "Jako uczciwy naukowiec nie mogę powiedzieć, że rozumiem wszystko, co się tam działo. Rzeczywiście zarejestrowano bardzo dziwny szum, a potem wybuch. W następnych dniach nic podobnego się jednak nie powtórzyło…".

Geolodzy podkreślali, że SG-3 pokazała im taką stronę Ziemi, która wygląda jak zupełnie obca planeta. Pożerający miliony rubli i napotykający coraz to poważniejsze techniczne przeszkody projekt został jednak wstrzymany w 1992 r., a cały kompleks stopniowo popadał w ruinę. Próba dowiercenia się na 15 km w głąb płyty bałtyckiej została ostatecznie zarzucona w 2005 r.

Obecny rekord głębokości należy do innego rosyjskiego cudu inżynierii - otworu wiertniczego Odoptu-11, który pobił SG-3 o niecałe 100 m. Dziś wejście do "kolskiej otchłani" skrywa się za zaśrubowanym wiekiem, ukrytym gdzieś w ruinach dawnej placówki, której personel chciał dotrzeć tam, gdzie nie był jeszcze żaden człowiek. To wyzwanie musiało mocno oddziaływać na wyobraźnię.

- Kiedy uruchamia się te wszystkie urządzenia, niezmiennie staje przed oczami widok otchłani, jaką mamy pod sobą - mówił Pawłowicz w 1980 r.
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/jak ... ekla/ydh86
.
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/jak ... ekla/ydh86

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 18 czerwca 2014, o 07:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Obrazek

Wypełniająca oceany woda mogła się wysączyć z wnętrza Ziemi.
Nadal jest jej tam trzy razy więcej niż we wszystkich oceanach - informują naukowcy.


Do tej pory naukowcy uważali, że woda w oceanach pochodzi z lodowych komet, które w przeszłości zderzały się z naszą planetą.

Woda ukryta jest w płaszczu Ziemi - otaczającej jej jądro warstwie gorących skał na głębokości około 700 kilometrów, w błękitnym minerale zwanym ringwoodytem
(odmiana oliwinu).
Zawiera on około 2,5 proc. wody, a najbardziej uwodnione odmiany - około 3 proc., czytamy w piśmie "Science".

Odkrycie Stevena Jacobsena z Northwestern University w Evanston (stan Illinois) rzuca nowe światło na pochodzenie ziemskiej wody.
Niektórzy geolodzy przypuszczali, że woda pojawiła się na Ziemi w wyniku zderzeń z lodowymi kometami, wydaje się jednak, że oceany mogły stopniowo się wysączyć z wnętrza młodej planety.

(evak/PAP)

http://pogoda.wp.pl/mgaleria.html?kat=3 ... g.facebook

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 18 czerwca 2014, o 07:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362

Wykorzystano 2000 sejsmometrów

northwestern.edu
Obrazek

Zjawiska zachodzące w płaszczu Ziemi mogą również tłumaczyć, dlaczego rozmiar oceanów nie uległ zmianie w ciągu milionów lat - związana z minerałem woda mogła pełnić rolę buforu.

Zespół Jacobsena wykorzystał zapisy z 2000 sejsmometrów, aby przeanalizować fale sejsmiczne generowane przez ponad 500 trzęsień ziemi.
Fale sejsmiczne przechodzą przez wnętrze Ziemi - w tym jej jądro - i mogą zostać wykryte na powierzchni.
Ziemia zachowuje się jak dzwon - echa fal zanikają stopniowo.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.
http://pogoda.wp.pl/gid,16684793,img,16 ... leria.html

.

"Mokry" ringwoodyt

Mierząc prędkość fal na różnych głębokościach można ustalić, przez jakiego rodzaju skały przechodzą. Warstwa zawierającą wodę ujawniła swoją obecność spowalniając fale - prędkość ich rozchodzenia się jest mniejsza w skale nasiąkniętej wodą niż w suchej.

Zjawiska wskazujące na obecność "mokrego" ringwoodytu zaobserwowano na głębokości około 700 kilometrów w strefie przejściowej, oddzielającej górną i dolną część płaszcza.

.
Ogromne ciśnienie i temperatury

Jacobsen zawczasu ustalił, co się stanie, jeśli fale natrafią na zawierający wodę ringwoodyt. Otrzymał ten minerał w swoim laboratorium , po czym wystawił próbki na działanie ogromnych ciśnień oraz temperatur odpowiadających tym, które występują w strefie przejściowej. W takich warunkach woda jest ze skały wręcz wyciskana.
.
Badanie diamentu


Wyniki badań Jacobsena są zgodne z ustaleniami Grahama Pearsona z University of Alberta w Edmonton (Kanada). Pearson badał pochodzący ze strefy przejściowej diament, wyniesiony na powierzchnię przez wulkan. Wewnątrz diamentu był kawałek zwierającego wodę ringwoodytu.


Dalsze badania

Na razie Jacobsen ma dowody na obecność uwodnionych skał tylko pod terytorium USA. Chce zbadać, czy zawierające wodę skały występują pod całą powierzchnia naszej planety.

Dobra wiadomość

- Powinniśmy być wdzięczni tym głęboko położonym rezerwuarom - powiedział Jacobsen cytowany przez "New Scientist". - Gdyby nie było tam wody, byłaby na powierzchni Ziemi, a ponad wodę wystawałyby tylko wierzchołki gór.

(evak/PAP)
http://pogoda.wp.pl/gid,16684793,img,16 ... leria.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 18 czerwca 2014, o 14:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 maja 2013, o 18:02
Posty: 161
Admiral Byrd (chyba w latach 30-tych) twierdzi ze wleciał na biegunie północnym wewnątrz Ziemi i wyleciał takim samym otworem na biegunie południowym.

Podobno Księżyc tez jest pusty.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 19 czerwca 2014, o 12:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Raczej nie mamy pojęcia co sie dzieje w naszym otoczeniu , nie mamy pojęcia co sie dzieje w głębinach Oceanów .
A cos ie dzieje w podziemiach ,kto wie .

biblia nas inforumje ze Pod Ziema sa mieszkancy którzy tez oddadza pokłon Jahszuah Mesjaszowi tak jak ci co sa mieszkancami Nieba i Ziemi .

Widziałam film pewnej kobiety któa mówi o mieszkancach naszych Pilskich Jezior
Wierzyc nie wierzć ?
A co jesli tak jest, a co jesli z ich powodu jest coraz więcej utonięc ?

Sa juz filmy które pokazja bardzo dziwne rzeczy ale ,człowiek w jakimś odrchu obronnym
nie dopszcza do siebie takich dziwiactw.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 1 sierpnia 2014, o 17:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Gates of Hell" - Full Documentary



Dzisiaj 27 lipca jest wielkie święto satanistyczne.
Gdy do iphona powie się tą właśnie datę powie nam także otwarcie wrót piekła (hadesu)
https://www.youtube.com/watch?v=4MjnHeJG06s
Co to za święto ?


SIRI: JULY 27, 2014 OPENING GATES OF HADES? (EXPLAINED)

............
narazie dam tu bo nie wiem gdzie

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Witam i ja
 Post Napisane: 17 lipca 2015, o 14:56 
 
Podpisuję się pod pytaniem :)


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 17 lipca 2015, o 16:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
hmm zaczne myslec ,ze cos z toba nie tak ,bo sie powtarzasz jak maszyna.

Powiedz jakie jest pytanie pod którym sie podpisujesz ?

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Model pustej Ziemi - co o tym sądzicie?
 Post Napisane: 4 października 2015, o 11:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362

Legenda Macuxi - podróż do wnętrza Ziemi

Blisko 100 lat temu Indianie z plemienia Macuxi opowiadali swoim dzieciom o podziemnym świecie jaki ma istnieć w naszej Ziemi. Ci rdzenni mieszkańcy Amazonii, żyją w krajach takich jak Brazylia, Gujana i Wenezuela. Według ich legend są potomkami dzieci Słońca, twórcy ognia i chorób. Potomkami obrońców wnętrza Ziemi.

Ich ustne legendy opowiadają o podróży wgłąb Ziemi.
Ostatni raz mieli udać się tam w 1907 roku. Macuxie weszli do jaskini będącej wejściem do tych podziemi i podróżowali 13 do 15 dni, aż dotarli do celu.
Według legendy znajduje się tam świat, gdzie żyją Giganci, istoty które mają około 3-4 metry wysokości. Indianie twierdzą, że ich zadaniem jest pilnować wejścia i strzec go przed obcymi.

Z ich legendy możemy dowiedzieć się jak wygląda taka podróż: "Od wejścia do jaskini przez trzy dni pokonuje się gigantyczne schody, których każdy stopień mierzy około 33". Po trzecim dniu mogą pozostawić swoje pochodnie i kontynuować podróż bez nich. Wnętrze jaskiń jest już oświetlone przez światła, wielkie latarnie o rozmiarze arbuza lśniące jak Słońca.
Gdy minie 4 -5 dzień Indianie tracą na wadze co pozwala poruszać się im znacznie szybciej.
Piątego dnia przechodzą przez ogromne komory, tak duże że nie widać ich sufitów.
W jednej z komór znajdują się cztery obiekty "słońco podobne".
Świecą tak mocno, że nie sposób się na nie patrzeć.
Do czego służy tak komora tego nie są wstanie powiedzieć Macuxi.

Wewnątrz Ziemi znajdują się miejsca gdzie drzewa, czy warzywa mogą się swobodnie rozwijać.
Do tych miejsc gdzie rosną cajúes, dęby, mango, banany i dużo innych mniejszych roślin docierają po 6 lub 7 dniach.
W kolejnych dniach im dalej w głąb tym więcej roślin i zieleniej. Znajdują się też miejsca bardzo niebezpieczne, których należy unikać takich jak wrzących kamieni czy potoków z rtęci.

Po przejściu tych tajemniczych komnat, tak mniej więcej w połowie podróży muszą przygotować się do innych niebezpieczeństw.
Napotykają na tajemnicze "powietrze", które powoduje że ludzie latają lub unoszą się.
Po kolejnych 7 dniach docierają do miejsc zamieszkałych przez Gigantów.
Tam Macuxi spożywają razem z nimi ich pożywienie.
Jabłka wielkości ludzkich głów, winogrona wielkości ludzkich pięści oraz gigantyczne ryby złowione przez tubylców.

Część z tych ryb Macuxi dostają w prezencie na powrotną podróż. Powrót jest łatwiejszy ponieważ podróżników wspomagają Giganci. "

Macuxi mówią o nich "strażnicy podziemia", pilnujący niesamowitych skarbów oraz władzy jaką można posiąść dzięki zdobytej tam wiedzy.
Powyższa legenda uważana jest przez badaczy za inną historię starożytnych ludów. Inaczej tłumaczą to Macuxi.
Opowiadają o Brytyjczykach którzy w poszukiwaniu złota i diamentów zeszli do jaskiń, ale nigdy stamtąd nie wyszli.
Giganci postanowili ukarać Macuxi za to, że pozwolili na to.
Wieść o tajemniczym wejściu jak sama legenda zaginęła w raz z niektórymi Macuxi na wiele lat.

Opowieści o zamieszkałym wnętrzu Ziemi przewijają się przez wiele kultur i cywilizacji.
To samo można powiedzieć o Gigantach, pojawiają się wielu kulturach starożytnego świata, nawet w Biblii.
Czy legenda Macuxi jest prawdziwa?
Należy pamiętać, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy, Amazonia to piękna i niezbadana kraina, na pewno ukrywa też piękne jaskinie.
Były one pewnie podstawą do powstania tej legendy.



Źródło: zdjęcia z deviantart.com
http://paranormalzone.pl/swiat-odkrywcy ... trza-ziemi

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 4 października 2015, o 11:31 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strona główna forum » ZNANY i NIEZNANY Świat PRZYRODY » Znaki na NIEBIE-Ziemi-WODZIE


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL