eliasz
dlaczego Majowie bali się KOŁA? nie wykonywali takich wzorów?
- Słońce "koło"uważali za boga.
bo wiedzieli, że jest to związane ze sterowaniem i każdy manewr na takim wzorze może prowadzić do chaosu, który ich zniszczy.
i doczekali, że przyjechały wozy .....
tak się zastanawiałem od kiedy społeczeństwo zaczęło ulegać degradacji i doszedłem do faktu gdy zaczęto używać "koła" ze specjalnym znakiem - taki jak znak firmowy mercedesa.
symbol równoznaczny z częścią procesora liczącą 3 bity.
zanim wylądowali na Ziemi dobrze wiedzieli o zasadach sterownia i ich kapłani rygorystycznie przestrzegali Prawa, którego naruszanie może spowodować ich zagładę wzbudzając w nich stan psychiczny prowadzący do działań destrukcyjnych, np. walk między sobą.
jak to działa w praktyce, możemy się przekonać w momencie gdy siadamy za "kółkiem". każdy chce pędzić i roznosić innych innych użytkowników w pył. należy powiedzieć, że większość dostaje "małpiego rozumu", ale to chyba zła nazwa, bo małpa zawsze dąży do zasady przetrwania, a ci użytkownicy dążą do swojej pełnej destrukcji.
są pasy bezpieczeństwa, ma drodze i przy siedzeniu, są autostrady. ronda i .... a trupów coraz więcej
każdy kręci swoim Procesorem i zwiększa stan chaosu swojej psychiki.
Majowie wiedzieli jak jak neutralizować narastające zagrożenia, a obecnie pasterzze i nauczyciele myślą neuronami więc nie są w stanie tego pojąć.
Majowie zniknęli podobno w ciągu 100 lat, obecne czasy "kółka" też już w tych granicach i skutki widać wyraźnie...
„Dziś”
„ … stępiało serce tego ludu”
Słowa, słowa, słowa drżą, niby osika w lesie,
wiatr porywa co jedno i niesie, niesie, niesie
w horyzonty mnogich mgieł.
„Program Czysty”, choćby się wyłonić chciał
z „Czystych Chwał”, drążyć musi tunel w tłumie
kąśliwych, zanieczyszczonych jadem pomówień.
Wiatr niesie słowa - zemsta w nich tkwi,
braterska jedność i solidarnej współpracy zew - znikł.
Armagedon przejął rolę w pierwszoplanowy zwodniczy tan.
Wypłowieją meandry wzniosłych słów, krzyże-emblematy
odwrócone, aktywnym mieczem staną się.
Idzie Nove , by starym potrząsnąć.
Wojska frontu zachodnich mocarzy przemierzają kraj.
Ich aktywny uzbrojony w ultrasonograficzną radiację „Sygnał Mocy”,
jak zorza spłynie, uaktywni „śpiących”, wyda rozkaz, Bucegi
w stanowisko dowodzenia zmieni i wypłynie nowy
„Przejrzysty Plan Rozwoju”.
Kto ma uszy - usłyszy, kto ma oczy - rozpozna Novy Świt.
Sto dni - warstwa pyłu pokryje.
Przedstawiciel „hosanny” płaszczem oczy przykryje
i stanie się nowy okres paraliżu w pojmowaniu : „bliźni”, „brat”.
Już dziś podejmujcie duchowy wkład w uaktywnianie POKOJU
w tej części świata, bo oto dwa olbrzymy spotkać mogą się
na ziemi, gdzie brat wypacza dzieło brata.
Gdy kir okryje „legendę”, wymiana krzyży na miecze – nieunikniona,
ścierać się będą, nie poglądy, lecz racje bytu, racje : „Być albo nie być” .
Smutną historię spiszą historycy, a armie patrząc vis a vis drżeć będą,
pobudzane wibracją szkalujących dysput.
Kto zwycięży ?
Kto polegnie ?
Odpowiedź każdy znajdzie w sobie.
Akt zgonu zawiśnie na krzyżu, Bóg przemówi przez pacholę,
bo Polska nierządem stoi, bo „stępiało serce tego ludu”.