Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » OFF TOPIC » TEORIE SPISKOWE-świat i kraj » Wężowe geny - ilumin




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 30 sierpnia 2012, o 16:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
.Obrazek -

czy każdy pocałunek jest święty?
czy każdy jest pocałunkiem judasza ?



Chrislam?

Wierzyć się nie chce
.
Chrislam!
Chrześcijanie i Muzułmanie – towarzysze wiary, bratnie dusze a teraz także współpracownicy!

Tak w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej coraz częściej mówi się o jedności między obydwoma religiami.

Nie tak dawno temu, wielce hołubiony w niektórych środowiskach Rick Warren, założyciel i pastor kalifornijskiego Saddleback Community Church, zwracając się do społeczności islamskiej Ameryki Północnej stwierdził, że muzułmanie i chrześcijanie muszą pracować razem aby przezwyciężyć stereotypy, promować pokój i wolność oraz rozwiązywać globalne problemy.

"Zanim uściśniemy waszą dłoń, prosimy o przebaczenie Miłosiernego i całą społeczność muzułmańską na świecie"
– powiedział Rick Warren do muzułmanów.

Obrazek

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 30 sierpnia 2012, o 16:51 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 30 sierpnia 2012, o 16:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Chrislam? Wierzyć się nie chce

Chrislam! Chrześcijanie i Muzułmanie – towarzysze wiary, bratnie dusze a teraz także współpracownicy! Tak w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej coraz częściej mówi się o jedności między obydwoma religiami.

Nie tak dawno temu, wielce hołubiony w niektórych środowiskach Rick Warren, założyciel i pastor kalifornijskiego Saddleback Community Church, zwracając się do społeczności islamskiej Ameryki Północnej stwierdził, że muzułmanie i chrześcijanie muszą pracować razem aby przezwyciężyć stereotypy, promować pokój i wolność oraz rozwiązywać globalne problemy. "Zanim uściśniemy waszą dłoń, prosimy o przebaczenie Miłosiernego i całą społeczność muzułmańską na świecie" – powiedział Rick Warren do muzułmanów.

Latem 2011 roku zbór Memorial Drive Presbyterian Church w Houston, wraz z innymi społecznościami chrześcijańskimi z Atlanty i Detroit, zainicjował serię kazań w celu doprowadzenia do ekumenicznego pojednania pomiędzy Chrześcijaństwem a Islamem. Poza kazaniami także lekcje szkółki niedzielnej zostały skoncentrowane na 'inspirujących naukach Proroka Mahometa', a na kościelnych ławkach obok Biblii wyłożono egzemplarze Koranu.

Zdaniem niektórych przywódców zbliżenie pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami jest możliwe choćby w oparciu o fakt, że w tymże Koranie Jezus został wspomniany aż dwadzieścia pięć razy. Mało kto przy tym zauważa, że nie jest w nim przedstawiony jako Jedyny Syn Boży ani też jako Mesjasz, który z woli Ojca przyszedł odbudować Dom Dawidowy. Jezus w Koranie widziany jest raczej jako prorok wyznaczony przez Allacha do przygotowania ludzkości na nadejście Mahometa.

Koncepcja Chrislamu, aktualnie wspierana przez takich przywódców chrześcijańskich jak Rick Warren czy Robert Schuller, odwołuje się także do chrześcijańskiego obowiązku miłowania bliźniego. "Jezus mówi, że powinniśmy miłować naszych bliźnich. Nie możemy tego robić bez utrzymywania relacji z nimi" – wyjaśnia jeden z przywódców chrześcijańskich z Atlanty.

Chrislam w Ameryce otrzymał silny bodziec rozwojowy poprzez stwierdzenie prezydenta George W. Busha, że chrześcijanie, muzułmanie i Żydzi czczą tego samego Boga, a także za sprawą Ricka Warrena, który na okoliczność inauguracji prezydentury Baracka Obamy wypowiedział w swej modlitwie imię Jezus także po muzułmańsku.

Nie jest już żadną nowością jednoczenie się przedstawicieli różnych religii we wspólnej modlitwie. Od zainicjowanej przez papieża Jana Pawła II w 1986 roku w Asyżu ekumenicznej modlitwy o pokój, do której papież zaprosił przedstawicieli 13 religii, w tym nawet szamana, idea tego rodzaju modlitwy stała się popularna na całym świecie.

Oto ogłoszenie sprzed paru dni: "Prezydent Miasta Gdańska zaprasza na tradycyjną modlitwę międzywyznaniową w dniu Wszystkich Świętych, 1 listopada 2011 roku o godzinie 12:00. W spotkaniu modlitewnym na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy przy ul. 3 Maja w Gdańsku wezmą udział przedstawiciele wyznań obecnych w naszym mieście: Kościół Rzymskokatolicki, Kościół Ewangelicko–Augsburski, Kościół Polskokatolicki, Kościół Prawosławny, Wyznaniowa Gmina Żydowska, Muzułmańska Gmina Wyznaniowa, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Zielonoświątkowy, Kościół Grekokatolicki, Kościół Ewangelicko–Metodystyczny. Po uroczystości nastąpi przejście pod pomnik Ofiar Tyfusu do parku Grodzisko u zbiegu ulic Powstańców Warszawskich i Dąbrowskiego. Tam zostaną zapalone znicze pamięci".

Duch jednoczenia się ludzi rozmaitej wiary stał się w tym świecie faktem. Jak jednak amerykańska idea chrislamu i wspólne modlitwy przedstawicieli różnych religii wyglądają w świetle Biblii? Nie wyglądają, bo Pismo Święte nie dopuszcza czegoś takiego, by prawdziwi chrześcijanie w czymkolwiek jednoczyli się duchowo z innymi religiami.

Natchniony Duchem Świętym apostoł Paweł tak oto wezwał żyjących na co dzień w bardzo zróżnicowanym pod względem religijno – kulturowym, Koryncie: Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was i będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący [2Ko 6,14–18].

Słowo Boże nie ma tu na myśli fizycznego oddzielenia się prawdziwych naśladowców Chrystusa od ludzi niewierzących [Zobacz: 1Ko 5,9–11]. Zawsze w takim przypadku chodzi o związki duchowe i wspólne przedsięwzięcia o charakterze duchowym. Na takiej płaszczyźnie Biblia nie przewiduje wspólnej drogi.

Biblijnie rozumiana miłość chrześcijańska nie polega na przyjaźnieniu się ze światem. Nie domaga się też budowania żadnej jedności duchowej z ludźmi, którzy nie należą do Chrystusa. Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga [Jk 4,4]. Z tymi, którzy do nas nie należą, postępujcie mądrze, wykorzystując czas [Kol 4,5].

Wielość religii i wyznań nie może prowadzić wyznawców Jezusa Chrystusa do zmiany stanowiska, że nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4,12].

Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy [1Ko 8,5–6].

Cóż tedy chcę powiedzieć? Czy to, że mięso składane w ofierze bałwanom, jest czymś więcej niż mięsem? Albo że bożek jest czymś więcej niż bałwanem? Nie, chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu; ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów [1Ko 10–19–21].

Chcę być dobrze zrozumiany. Nie mówimy tu o społecznym wyobcowaniu i ucieczce od życia. Prawdziwy chrześcijanin zawsze jest osobą społecznie pożyteczną. W jakimkolwiek środowisku nie przyszłoby mu się żyć, jest radosny, pracowity, uczciwy, życzliwy i pomocny. Taką postawą składa swemu otoczeniu świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa, a integralnym elementem jego pobożności jest uświęcenie, czyli zachowywanie siebie niesplamionym przez świat [Jk 1,27].

Kolejne miesiące i lata przyniosą dalszy rozwój wspomnianych idei i zaowocują jeszcze większym zacieraniem się duchowych linii demarkacyjnych. Prawdziwy Kościół nigdy jednak nie połączy się duchowo ze światem.

Zawsze pozostanie oddzielony dla Boga jako Oblubienica Jezusa Chrystusa.Obrazek
Zamieszczone tu teksty można swobodnie kopiować i publikować w innych miejscach pod warunkiem zachowania ich treści w niezmienionej formie oraz podania ich źródła.
http://dzisiajwswietlebiblii.blogspot.c ... owego.html
.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 30 sierpnia 2012, o 18:28 
Offline
admin
admin

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 14:33
Posty: 1471
Z OSTATNIEJ CHWILI - kościoły w USA oficjalnie zdradzają Jezusa 26 czerwca 2011 - CHRISLAM.


http://www.youtube.com/watch?v=vevMwjGTKB8


:idea:

_________________
2Kor 10/4,5 oręż którym walczymy, nie jest cielesny ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej;
nim unicestwiamy złe zamysły
i pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga
i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Mesjaszowi


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 31 sierpnia 2012, o 17:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Kościoły protestanckie szykują się do rozmów z Watykanem
czwartek, 30 sierpnia 2012 11:49
Obrazek

Coraz bliżej seria rozmów pomiędzy Wspólnotą Kościołów Ewangelickich w Europie i Watykanem dotyczących zrozumienia istoty Kościoła. Wspólnota zatwierdziła już siedmiu przedstawicieli, którzy wezmą udział w pierwszej rundzie rozmów.

Do spotkania katolickich i protestanckich teologów dojdzie w dn. 7-10 lutego 2013 roku w Wiedniu. Mają one być poświęcone przygotowaniu wspólnego dokumentu w związku z obchodami 500-lecia Reformacji w 2017 r.

Na czele delegacji protestanckiej stanie bp Friedrich Weber, a katolickiej - przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan - Kurt Koch.

Wśród zagadnień, które mają zostać omówione, będzie charakterystyka jedności Kościoła Jezusa Chrystusa w jego różnorodności, a także wspólne zadania stojące przed Kościołami w obecnym czasie.

Do Wspólnoty Kościołów Ewangelickich w Europie należą Kościoły luterańskie, reformowane, metodystyczne, waldensów i ewangelicko-unijne.

http://chn24.pl/images/news/arozmowy.jpg

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 31 sierpnia 2012, o 17:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Wiliam Branham powiedział ,że' wszystkie córki wroca do Matki '
Kurs Alfa to taka zapowiedź jego słów.

Koscioły dostaną wytyczne i przyjma oferte bo tak juz postanowiono .

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 3 września 2012, o 13:05 
Offline
admin
admin

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 14:33
Posty: 1471
Chrislam? Nie chce się wierzyć?!


Chrislam! Chrześcijanie i Muzułmanie – towarzysze wiary, bratnie dusze a teraz także współpracownicy!

Tak w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej coraz częściej mówi się o jedności między obydwoma religiami.

Nie tak dawno temu, wielce hołubiony w niektórych środowiskach Rick Warren, założyciel i pastor kalifornijskiego Saddleback Community Church, zwracając się do społeczności islamskiej Ameryki Północnej stwierdził, że muzułmanie i chrześcijanie muszą pracować razem aby przezwyciężyć stereotypy, promować pokój i wolność oraz rozwiązywać globalne problemy.

"Zanim uściśniemy waszą dłoń, prosimy o przebaczenie Miłosiernego i całą społeczność muzułmańską na świecie" – powiedział Rick Warren do muzułmanów.



Latem 2011 roku zbór Memorial Drive Presbyterian Church w Houston, wraz z innymi społecznościami chrześcijańskimi z Atlanty i Detroit, zainicjował serię kazań w celu doprowadzenia do ekumenicznego pojednania pomiędzy Chrześcijaństwem a Islamem. Poza kazaniami także lekcje szkółki niedzielnej zostały skoncentrowane na 'inspirujących naukach Proroka Mahometa', a na kościelnych ławkach obok Biblii wyłożono egzemplarze Koranu.

Zdaniem niektórych przywódców zbliżenie pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami jest możliwe choćby w oparciu o fakt, że w tymże Koranie Jezus został wspomniany aż dwadzieścia pięć razy.
Mało kto przy tym zauważa, że nie jest w nim przedstawiony jako Jedyny Syn Boży ani też jako Mesjasz, który z woli Ojca przyszedł odbudować Dom Dawidowy.

Jezus w Koranie widziany jest raczej jako prorok wyznaczony przez Allacha do przygotowania ludzkości na nadejście Mahometa.

Koncepcja Chrislamu, aktualnie wspierana przez takich przywódców chrześcijańskich jak Rick Warren czy Robert Schuller, odwołuje się także do chrześcijańskiego obowiązku miłowania bliźniego. "Jezus mówi, że powinniśmy miłować naszych bliźnich. Nie możemy tego robić bez utrzymywania relacji z nimi" – wyjaśnia jeden z przywódców chrześcijańskich z Atlanty.

Chrislam w Ameryce otrzymał silny bodziec rozwojowy poprzez stwierdzenie prezydenta George W. Busha, że chrześcijanie, muzułmanie i Żydzi czczą tego samego Boga, a także za sprawą Ricka Warrena, który na okoliczność inauguracji prezydentury Baracka Obamy wypowiedział w swej modlitwie imię Jezus także po muzułmańsku.

Nie jest już żadną nowością jednoczenie się przedstawicieli różnych religii we wspólnej modlitwie.
Od zainicjowanej przez papieża Jana Pawła II w 1986 roku w Asyżu ekumenicznej modlitwy o pokój, do której papież zaprosił przedstawicieli 13 religii, w tym nawet szamana, idea tego rodzaju modlitwy stała się popularna na całym świecie.

Oto ogłoszenie sprzed paru dni: "Prezydent Miasta Gdańska zaprasza na tradycyjną modlitwę międzywyznaniową w dniu Wszystkich Świętych, 1 listopada 2011 roku o godzinie 12:00.
W spotkaniu modlitewnym na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy przy ul. 3 Maja w Gdańsku wezmą udział przedstawiciele wyznań obecnych w naszym mieście: Kościół Rzymskokatolicki, Kościół Ewangelicko–Augsburski, Kościół Polskokatolicki, Kościół Prawosławny, Wyznaniowa Gmina Żydowska, Muzułmańska Gmina Wyznaniowa, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Zielonoświątkowy, Kościół Grekokatolicki, Kościół Ewangelicko–Metodystyczny. Po uroczystości nastąpi przejście pod pomnik Ofiar Tyfusu do parku Grodzisko u zbiegu ulic Powstańców Warszawskich i Dąbrowskiego. Tam zostaną zapalone znicze pamięci".

Duch jednoczenia się ludzi rozmaitej wiary stał się w tym świecie faktem.
Jak jednak amerykańska idea chrislamu i wspólne modlitwy przedstawicieli różnych religii wyglądają w świetle Biblii?
Nie wyglądają, bo Pismo Święte nie dopuszcza czegoś takiego, by prawdziwi chrześcijanie w czymkolwiek jednoczyli się duchowo z innymi religiami.

Natchniony Duchem Świętym apostoł Paweł tak oto wezwał żyjących na co dzień w bardzo zróżnicowanym pod względem religijno – kulturowym, Koryncie: Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?

Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?
Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami?
Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.
Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was i będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący [2Ko 6,14–18].

Słowo Boże nie ma tu na myśli fizycznego oddzielenia się prawdziwych naśladowców Chrystusa od ludzi niewierzących [Zobacz: 1Ko 5,9–11].
Zawsze w takim przypadku chodzi o związki duchowe i wspólne przedsięwzięcia o charakterze duchowym. Na takiej płaszczyźnie Biblia nie przewiduje wspólnej drogi.

Biblijnie rozumiana miłość chrześcijańska nie polega na przyjaźnieniu się ze światem.
Nie domaga się też budowania żadnej jedności duchowej z ludźmi, którzy nie należą do Chrystusa.
Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga?
Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga [Jk 4,4].
Z tymi, którzy do nas nie należą, postępujcie mądrze, wykorzystując czas [Kol 4,5].

Wielość religii i wyznań nie może prowadzić wyznawców Jezusa Chrystusa do zmiany stanowiska, że nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4,12].

Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy [1Ko 8,5–6].

Cóż tedy chcę powiedzieć? Czy to, że mięso składane w ofierze bałwanom, jest czymś więcej niż mięsem? Albo że bożek jest czymś więcej niż bałwanem? Nie, chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu; ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów [1Ko 10–19–21].

Chcę być dobrze zrozumiany. Nie mówimy tu o społecznym wyobcowaniu i ucieczce od życia. Prawdziwy chrześcijanin zawsze jest osobą społecznie pożyteczną. W jakimkolwiek środowisku nie przyszłoby mu się żyć, jest radosny, pracowity, uczciwy, życzliwy i pomocny. Taką postawą składa swemu otoczeniu świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa, a integralnym elementem jego pobożności jest uświęcenie, czyli zachowywanie siebie niesplamionym przez świat [Jk 1,27].

Kolejne miesiące i lata przyniosą dalszy rozwój wspomnianych idei i zaowocują jeszcze większym zacieraniem się duchowych linii demarkacyjnych.
Prawdziwy Kościół nigdy jednak nie połączy się duchowo ze światem.

Zawsze pozostanie oddzielony dla Boga jako Oblubienica Jezusa Chrystusa.



Autor: Marian Biernacki

http://emaus-mikolajki.pl/czytelnia/671
.
Allah Bóg Izraela

viewtopic.php?f=75&t=159&p=2185#p2185

,
Antychryst Islamski Mesjasz
viewtopic.php?f=75&t=508

.
666 Liczba zwierzecia
viewtopic.php?f=75&t=337

_________________
2Kor 10/4,5 oręż którym walczymy, nie jest cielesny ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej;
nim unicestwiamy złe zamysły
i pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga
i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Mesjaszowi


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chr - islam
 Post Napisane: 23 września 2013, o 18:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Muzułmanie na Mszy przyjęli imitację Komunii świętej

Podczas ekumenicznego spotkania katolików z muzułmanami, rozdzielono muzułmanom specjalne chlebki, które miały naśladować swoim charakterem Komunię świętą.

Czy taka sytuacja jest dopuszczalna?

W katolickiej parafii św. Hedwigi w niemieckim Speyer (Nadrenia-Palatynat) zorganizowano festyn, w którym udział wzięła także turecko-muzułmańska wspólnota miasta.
Inicjatywa była w parafialnej gazecie „Pielgrzym” określana jako „bezprzykładna akcja międzyreligijnej współpracy” i całkowite novum.
Częścią festynu była Msza święta.

Ksiądz Ermantraut jasno zapowiedział, że podczas festynu nie będzie mowy o żadnym wzajemnym nawracaniu – chodzi jedynie o wzajemne porozumienie.
Faktycznie, na początku, jako zaproszenie do wspólnej modlitwy, muzułmański imam recytował ustępy z Koranu.
Następnie odczytano passusy z Pisma Świętego oraz z Koranu, stawiając obie Księgy obok siebie na równi.
Parafialny „Pielgrzym” pisał: „przypuszczalnie po raz pierwszy w historii takie słowa [tj. wersety koraniczne] towarzyszyły katolickiej mszy”.

Ksiądz katolicki Ermantraut podkreślił, że „wszyscy umieramy dla jednego celu, dla spotkania z Bogiem. Idziemy tam po prostu różnymi drogami”.

Po krótkiej modlitwie eucharystycznej rozpoczęło się rozdzielanie Komunii świętej.
Jak czytamy w gazetce parafialnej, także tutaj „muzułmańska wspólnota miała swój udział”. Muzułmanie otrzymali mianowicie specjalne chlebki, które miały naśladować swoim charakterem Komunię świętą.

PCh/pius.info
http://www.fronda.pl/a/muzulmanie-na-ms ... 30836.html
.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kanał Alfa - Księga Wiedzy -Allah -System
 Post Napisane: 9 października 2013, o 12:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Chr-Islam
viewtopic.php?f=75&t=171&p=1148#p1148
.

666 Liczba zwierzecia

viewtopic.php?f=75&t=337
.

Antychryst Islamski Mesjasz
viewtopic.php?f=75&t=508

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chry-islam - Hybryda
 Post Napisane: 13 marca 2014, o 17:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Obrazek
Monika Gabriela Bartoszewicz
Chrislam czyli o niebezpieczeństwach dialogu międzyreligijnego

Data publikacji: 2014-03-09 03:00
Data aktualizacji: 2014-03-12 09:57:00

Kościół potrzebuje sprzymierzeńców w swojej walce z „cywilizacją śmierci”, wątpliwe jest jednak, by islam okazał się partnerem godnym zaufania.
Strategia „ekumenicznego dżihadu” zalecająca muzułmanom i chrześcijanom połączenie sił w walce ze wspólnym wrogiem sekularyzmu w dłuższej perspektywie obróci się przeciwko chrześcijanom.

Zeszłego lata Tymoteusz kardynał Dolan złożył wizytę w albańskim centrum kulturowym w miasteczku Tompkinsville, gdzie spotkał się ze sporą grupą amerykańskich liderów wspólnot muzułmańskich.
Jak to często bywa kiedy księża katoliccy spotykają się z muzułmanami, głównym tematem była kwestia, ile wspólnego mają ze sobą obie religie.
To, co kardynał Dolan powiedział swoim muzułmańskim słuchaczom stanowi samą esencję dialogu międzyreligijnego:
Wy kochacie Boga, my kochamy Boga i jest to ten sam Bóg.
Następnie zaś kardynał wyliczył, ile to podobieństw występuje pomiędzy muzułmanami a katolikami.
W skład tej listy, według kardynała wchodziły zaś następujące argumenty: –
Wasza [muzułmanów] miłość do instytucji małżeństwa, wasza miłość do dzieci, wasze umiłowanie wolności, szczególnie wolności religijnej, wasza obrona życia, wasze pragnienie by żyć w harmonii i jedności wasza troska o inne stworzenia Boże i o potrzebujących.
Warto się tym słowom przyjrzeć ponieważ zawierają sporo fałszów.

Kardynał wypowiedział frazesy, które być może ładnie brzmią, ale są zwyczajnie nieprawdziwe i wielu katolików mogą wprowadzić w błąd.

Ten sam Bóg?



Zapewniając o tym, że muzułmanie i katolicy wierzą w tego samego Boga, kardynał Dolan ma rację, jeśli przyjmiemy szeroką interpretację jego stwierdzenia. Przecież istnieje tylko jeden Bóg. Bez względu na to, czy modlitwa jest kierowana do Ojca Wszechmogącego, do Allacha, czy do Ducha Dębu – tylko jeden Bóg jej może wysłuchać. Ale w tym sensie każdy człowiek na świecie, bez względu na to czy jest animistą, hinduistą, czy wikkaninem, modli się to tego samego Boga, co katolicy. Jeśli jednak zawęzimy pomysł „tego samego Boga” tylko do islamu, zaczynają się pojawiać kłopoty. W Biblii Bóg objawia się jako Trójca Święta (Mt. 28:19), podczas gdy w Koranie Allach jasno zaprzecza jakiejkolwiek trynitarności (5:73). W Ewangeliach Bóg mówi o Jezusie “oto mój Syn umiłowany” (Mt. 3:17), w Koranie na chrześcijan sypią się przekleństwa za nazywanie Jezusa Synem Bożym (9:30). Istotą chrześcijaństwa jest wiara w odkupieńczą ofiarę Jezusa na krzyżu, według islamu ukrzyżowanie jest potwornym fałszerstwem (4:157). A to przecież tylko niektóre z bardzo wielu rozbieżności pomiędzy oboma religiami.



No dobrze, zostawmy teologię. Wciąż jednak można upierać się, że muzułmanów i katolików łączy wspólnota wartości, czyż nie? Nie. Przywołana przez kardynała “miłość do małżeństwa i rodziny” mają się w obu religiach tak jak świnka do świnki morskiej. Dla katolików małżeństwo jest sakramentem, dla muzułmanów umową dotyczącą seksu i pieniędzy.
Po arabsku słowo nikah oznacza zarówno “małżeństwo”, jak i “akt płciowy”.

W islamie małżeństwo jest bowiem instytucją ustanowioną po to, aby zaspokajać seksualne potrzeby mężczyzn.

Muzułmanin może mieć aż cztery żony (i tyleż rodzin!).
Dodajmy, cztery na raz – bo w sytuacji, w której muzułmaninowi nudzi się żona, wystarczy, że powie jej: „rozwodzę się z tobą” trzy razy i już jest wolny.
Może poślubić inną.
Trzeba przy tym zaznaczyć, że wielu muzułmanów pozostaje przez całe życie wiernym jednej żonie, ale monogamia i wierność nie wypływają z Koranu, ani z nauczania
(oraz osobistego przykładu) Mahometa – można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że są praktykowane w przeciwieństwie do nich.

Islam kocha dzieci!



No dobrze, a co z “miłością do dzieci”?
Tyle przecież słyszymy o niesłychanej dzietności muzułmanek!
W świetle prawa koranicznego, kobiety i dzieci są przedmiotami w posiadaniu mężczyzny – męża, ojca lub, w ich braku, innego krewnego płci męskiej.
Do tego dochodzą przynajmniej dwie problematyczne zjawiska sankcjonowane Koranem i tradycją.
W księdze tej aż 91 razy pojawia się przynaglenie do tego, by każdy muzułmanin wzorował swoje życie na osobie Mahometa ponieważ w islamie jest on uznany za najdoskonalszego człowieka, jaki kiedykolwiek stąpał po ziemi.
Mahomet zawarł związek małżeński z Aiszą, kiedy dziewczynka miała 6 lat, zaś skonsumował go kiedy miała lat 9.

Nic zatem dziwnego, że w społeczeństwach muzułmańskich obserwujemy tendencję do seksualizowania dzieci i obniżania legalnego wieku zawierania małżeństw.
W Iranie zaproponowano obniżenie progu właśnie do lat 9, gdyż obecny wiek (13) uznany został za „nieislamski”.



Kolejnym zagadnieniem jest kwestia zabójstw honorowych.
Z takim zabójstwem mamy do czynienia, kiedy ojciec, brat, dziadek, wuj w obronie honoru rodziny mordują kobietę (zazwyczaj córkę, wnuczkę, kuzynkę lub inną młodą krewną) do niej należącą, która w ich mniemaniu swoim postępowaniem ów honor zszargała.
Niektórzy uważają, że praktyka ta nie ma nic wspólnego z islamem, a jest jedynie plemiennym atawizmem.
Istotnie – Koran o niej milczy, ale Koran milczy też o wielu innych rzeczach fundamentalnych dla islamu.
Na przykład wspomina ile razy należy się modlić, ale nie wyjaśnia kiedy – to wiemy tylko dzięki tradycji.
Faktem jest też, że zabójstwa honorowe w ogromnej większości związane są właśnie z wyznawcami islamu.
Są one też sankcjonowane przez takie instytucje naukowe, jak egipski uniwersytet Al-Azhar, najważniejsza uczelnia teologiczna islamu sunnickiego.
W wielu krajach muzułmańskich winni morderstwa honorowego
(jeśli zostanie ono wykryte) albo unikają kary, albo też wykpiwają się symbolicznym wyrokiem.



Czcij Mahometa albo giń




Jeszcze gorzej jest z kwestią umiłowania wolności, szczególnie wolności religijnej.
Pomińmy już to, że muzułmanie, według najnowszego raportu Open Doors, są odpowiedzialni za 82 procent światowych prześladowań chrześcijan.

Zastanówmy się zamiast tego, czy muzułmanie mają swobodę jeśli chcą zmienić religię. Wydaje się, że to jest najbardziej podstawowy przejaw wolności religijnej.

Niestety, wśród głównych szkół interpretacji prawa koranicznego, wśród doskonałej większości uczonych, prawników oraz wśród większości społeczeństw panuje zgodne przekonanie, że apostaci (płci męskiej) powinni mieć szansę powrotu do islamu, zaś po jej odrzuceniu powinni być zabici.
W roku 2010 według badan przeprowadzonych przez Pew Forum 84 procent Egipcjan i 78 proc.
Pakistańczyków było tego zdania.
Jeżeli kwestię wolności religijnej połączymy z kwestą swobody wypowiedzi okaże się, że islamu nie można nie tylko porzucić, ale też nie można krytykować.
Te „prawa bluźnierstwa” dotyczą coraz częściej nie tylko wyznawców Mahometa, ale także przedstawicieli innych religii.
Oskarżoną o bluźnierstwo pakistańską katoliczkę, Asię Bibi skazano na śmierć za to, że zapytała co takiego dla ludzkości zrobił Mahomet.
Na Zachodzie knebluje się swobodę wypowiedzi za pomocą „islamofobii”, ale przecież i tak krytyka islamu zbiera krwawe żniwo – wystarczy przypomnieć choćby holenderskiego reżysera Theo van Gogha.

Marsz przez instytucje



Można by było kontynuować analizę kolejnych tez kardynała Dolana, ale wydaje się, że już te trzy pierwsze punkty dostarczyły wystarczającej ilości problemów.
O wiele ważniejsze jest rozważenie obecności kardynała w meczecie i tego, jak owa wizyta złożona w “duchu dialogu” ma się do islamskiej wizji współpracy i pokojowej koegzystencji, którą strona katolicka tak często inwokuje.
Wizja ta nawiązuje bezpośrednio do założeń włoskiego komunisty Antonio Gramsciego, który w latach 30. rekomendował swoim towarzyszom “marsz przez instytucje”.

Do potrzeb muzułmańskich owa strategia została zaadaptowana przez Hasana al-Banę, założyciela Bractwa Muzułmańskiego, a później doprecyzowana i udoskonalona przez jego uczniów Sayyida Qutba oraz Maulana Mawdudiego.
Poufny, dwudziestostronicowy dokument napisany w 1991 roku przez członka zarządu Bractwa Muzułmańskiego w USA, zdobyty następnie przez FBI wyłuszcza dobitnie misję grupy, jako „wielki jihad wyeliminowania i zniszczenia cywilizacji zachodniej od środka i jej ‘sabotowania’ jej własnymi rękoma, a także rękoma [naszych] braci”.
Przypomnijmy, że po delegalizacji w Egipcie, Bracia Muzułmanie z pełną swobodą działają w Wielkiej Brytanii, gdzie władze stanowczo protestują, by była to organizacja, do której przynależność miałaby oznaczać jakikolwiek radykalizm.




Sponsorzy dialogu


Marsz przez instytucje oraz sabotowanie od środka nie zajmą dużo czasu w sytuacji, gdy instytucje same otwierają drzwi i witają chlebem i solą. Kościół katolicki jest tylko jedną z wielu organizacji, które muzułmanie emablują. W Stanach Zjednoczonych członkowie Bractwa Muzułmańskiego są głównymi partnerami dialogu międzyreligijnego dla amerykańskich biskupów. W Europie jest podobnie, to salafici, Tablighi Jamaat i inne podobne grupy są najżywotniej zainteresowane ideą dialogu. Katolickie uczelnie i szkoły są kolejnymi miejscami oczarowanymi islamem. Zajęcia, które odbywają się na prowadzonym przez jezuitów Georgetown imprimatur mają zatwierdzane, ale raczej w Arabii Saudyjskiej niż Watykanie. Czemu się zresztą dziwić, skoro uczelnia czerpie ogromne profity ze współpracy z szejkami z Kataru. Te same pieniądze sponsorowały karierę naukową innego znanego katolika, profesora Johna Eposito, znanego z apologii i wybielania islamu.

Kardynał Dolan, jak i wielu innych katolików, zdaje sobie sprawę z tego, że Kościół potrzebuje sprzymierzeńców w swojej walce z tym, co Jan Paweł II nazwał „cywilizacją śmierci”, wątpliwe jest jednak, by islam okazał się partnerem godnym zaufania. Strategia „ekumenicznego dżihadu” zalecająca muzułmanom i chrześcijanom połączenie sił w walce ze wspólnym wrogiem sekularyzmu może działać w pojedynczych wypadkach, będą to raczej sukcesy krótkotrwałe, które na dodatek w dłuższej perspektywie obrócą się przeciwko chrześcijanom.
Dlaczego?
Dlatego, że jeśli spojrzymy uważnie na to, co dzieje się obecnie w Europie, jasne staje się, że muzułmanie zainteresowani są tylko dwiema rzeczami – prawem do tego, by rządzić się szariatem oraz rozciągnięciem ochronnego parasola „mowy nienawiści” na wszelką krytykę pod adresem islamu.
W Stanach co trzeci muzułmanin wierzy, że to szariat powinien stanowić najwyższe prawo kraju, w Europie Zachodniej ten wskaźnik wzrasta do niemal 50 połowy.
Muzułmanie dobrze wiedzą, iż dzięki multikulturalizmowi są wobec katolików na uprzywilejowanej pozycji.
Stanięcie „w tym samym” szeregu jest zatem raczej zabiegiem taktycznym, który miałby uciszyć katolicką krytykę islamu, bo przecież niepodobna wysuwać zarzutów wobec kogoś, kto walczy we „wspólnej sprawie”.



Profity z dialogu

Dla muzułmanów przymierza z katolikami są kwestią obranej strategii, nie zaś wspólnoty wartości.
Na tej samej zasadzie muzułmanie równie chętnie angażują się w alianse z antyklerykalną lewicą, co widać choćby we Francji.
Czynią to nie dlatego, że utożsamiają się z ideałami lewicy, ale dlatego, że widzą w takim układzie korzyści dla siebie.
Jedną z największych słabości chrześcijaństwa jest postrzeganie islamu w oderwaniu od jego politycznej natury.
Islam nie jest tylko religią, jest religijnym systemem politycznym – kalendarz muzułmański datuje się nie od momentu objawienia Koranu, ale od chwili ustanowienia przez Mahometa państwa islamskiego.
Podporządkowanie sobie innych religii i kultur stanowi sam rdzeń islamu.
W tej partii szachów “dialog religijny” jest nie celem, ale środkiem; biskupi są nie partnerami, a pionkami mającymi zabezpieczyć flanki ważniejszych figur.

Ostatnie ruchy w tej wielkiej grze rozegrały się pomiędzy uniwersytetem Al-Azhar, najważniejszej uczelni islamu sunnickiego i Watykanem.

Kontakty pomiędzy tymi dwoma ośrodkami zostały zerwane kiedy
Ojciec Święty Benedykt XVI potępił atak na kościół w Aleksandrii.
Wyciągając łaskawą dłoń w stronę papieża Franciszka wielki imam Al-Azhar powiedział, że kontakty można wznowić “jeśli w jednym ze swoich przemówień papież potwierdzi, że islam jest religią pokoju”.
Trzeba przyznać, że to najprostszy sposób na sprawdzenie, czy nowy papież będzie łatwiejszy w manipulacji, która pozwoli uzyskać strategiczną przewagę w stosunkach z Kościołem.
Szantaż zadziałał, w swojej ekshortacji apostolskiej Evangelii Gaudium (253), Franciszek przekonuje, że prawdziwy islam i prawidłowe odczytanie Koranu sprzeciwiają się wszelkim formom przemocy.



Podczas gdy muzułmanie zyskują dzięki dialogowi religijnemu wiele przywilejów, ułatwień i korzyści, które z kolei nie są odwzajemniane wobec katolików zamieszkujących kraje muzułmańskie, trudno powiedzieć jakie korzyści przynosi taki dialog religijny nawet katolikom na Zachodzie.
Jeszcze niebezpieczniejsze są deklaracje podobne do tej, którą wypowiedział kardynał Dolan.
Takie słowa wypowiadane przez biskupów i zwykłych księży, nieposiadających wystarczającej wiedzy na temat islamu, nie tylko powodują ugruntowanie fałszywego mitu o „religii pokoju”, ale wręcz prowadzą do zacierania wszelkich różnic, a zatem i granic pomiędzy obiema religiami.
W ten sposób tworzy się hybryda, którą po angielsku prześmiewczo określa się mianem „chrislamu” – bo jeżeli Bóg jest ten sam, jeżeli nie ma żadnych różnic a jedynie same tylko podobieństwa, to obie wiary zlewają się w jedno.
Dlatego właśnie na islamistycznych stronach można przeczytać: "Kocham Jezusa – on też był muzułmaninem".

http://www.pch24.pl/Mobile/Informacje/i ... a/id/21573


Monika Gabriela Bartoszewicz

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 3 kwietnia 2014, o 18:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Chrześcijańscy liderzy kontynuują swoje poparcie dla „Chrislamu”
Obrazek
Pewna liczba chrześcijańskich liderów dzisiaj stara się zbliżyć do siebie muzułmanów i chrześcijan. Chociaż być może wypływającą z dobrych intencji, podstawą tej nowej mantry, często zwanej Chrislamem jest to, że „wszyscy czcimy tego samego Boga”.

W sercu tego ruchu i być może najbardziej niebezpieczną kwestią jest to, że ci chrześcijańscy liderzy sugerują, że ponieważ używamy podobnych określeń, takich jak „Bóg” i „Jezus” – istnieje forma wspólnej wiary.

To, co rozumiemy poprzez słowa, których używamy ma znaczenie i kiedy nikt nie definiuje znaczenia terminów – może się wkraść zwiedzenie (z tego powodu prawnicy spisują małym drukiem stronę po stronie definiując terminy w kontrakcie).

Czy celowo czy nie, wielu chrześcijańskich przywódców prowadzi swoich współwyznawców do wiary w to, że Chrislam jest akceptowalny.

Niektóre niefortunne przykłady:

Niedawno, Brian Houston z Hillsong Church w Australii, wypowiedział do swojej kongregacji te słowa: „Czy wiecie – cofnijcie się aż do Starego Testamentu, i muzułmanin i ty, my tak naprawdę służymy temu samemu Bogu. Allach dla muzułmanów, dla nas Abba Bóg Ojciec. I oczywiście na przestrzeni dziejów, te poglądy zmieniły się znacznie. Ale upewnijmy się, że patrzymy na Boga oczami Jezusa, poprzez łaskę Pana Jezusa Chrystusa, piękno miłości Zbawiciela, otwarte akceptujące ramiona kochającego Boga.”

Podczas inauguracji prezydentury Baracka Obamy w 2009 roku, pastor z Orange County, Saddleback Church w Kalifornii, Rick Warren, cytował kilka imion w odniesieniu do Jezusa, gdy prowadził publiczność do Modlitwy Pańskiej:

„Pokornie proszę o to w imieniu Tego, który zmienił moje życie – Jeszua, Isa, Jesus, Jezus (Warren wymienił imię Jezusa po hebrajsku, arabsku, hiszpańsku i angielsku; przyp. tłum.), który tak nauczył nas się modlić …”

Chociaż kontekst komentarzy Ricka Warrena sugeruje, że próbował on zmniejszyć różnice pomiędzy różnymi imionami używanymi w odniesieniu do Jezusa – jego wysiłki pokazują, jak łatwo jest sprawić, aby nasze słowa wywołały zamieszanie.

Dla muzułmanów, „Isa” w Koranie bardzo różni się od Jezusa z Biblii. Isa Koranu nie jest postacią historyczną. Jego tożsamość i rola jako proroka islamu opiera się wyłącznie na rzekomych objawieniach Mahometa, które miały miejsce ponad pół tysiąclecia lat po tym jak historyczny Jezus żył i umarł.

Koran islamu nie przedstawia boskości Jezusa Chrystusa, ani nie twierdzi, że jest On jednorodzonym Synem Boga – Mesjaszem – Bogiem w ludzkim ciele, ani nie twierdzi, że Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy i został wskrzeszony z martwych; Islam zaprzecza prawdziwej ewangelii chrześcijaństwa – głównemu powodowi, dla którego Jezus przyszedł na ziemię. Ta zasadnicza rozbieżność pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami nie może i nie powinna być przekroczona lub usunięta przy pomocy złagodzonej doktryny w imię „miłości bliźniego”.

W 2010 roku Larry Reimer, pastor w United Church of Gainesville, na Florydzie, w odpowiedzi na lokalną zapowiedź spalenia Koranu (przez Terry’ego Jones’a; przyp. tłum.), postanowiłczytać fragmenty z Koranu podczas swoich nabożeństw, dodając, że „chrześcijaństwo, judaizm, i islam są częścią drzewa wiary Abrahama. Wszyscy wierzymy w tego samego Boga, oraz w wielu aspektach wszyscy staramy się osiągnąć te same cele.”

Coraz częściej słyszymy i czytamy o tym, że Jezus jest wspólny dla chrześcijaństwa i islamu, że należy on do obydwu religii. Podobnie jest z Abrahamem: mówi się o Zachodniej „cywilizacji Abrahamicznej”, podczas, gdy kiedyś ludzie mówili o „judeochrześcijańskiej cywilizacji”. Ta zmiana myślenia odzwierciedla rosnące wpływy islamu.

Islam odnosi się do siebie, nie jako kolejnej wiary po judaizmie i chrześcijaństwie, ale jako pierwotnej religii, wiary z której judaizm i chrześcijaństwo się rozwinęły. W Koranie czytamy o tym, że Abraham „nie był Żydem, ani chrześcijaninem, lecz był on monoteistą, muzułmaninem” (Al ‚ Imran 3:66). Tak, więc to muzułmanie, a nie chrześcijanie czy Żydzi, są prawdziwymi przedstawicielami wiary Abrahama do dnia dzisiejszego. (Al- Baqarah 2:135)

W trakcie udostępnienia biur dla organizacji „Christians and Muslims for Peace” (Chrześcijanie i Muzułmanie na rzecz Pokoju), w swoim kościele Kryształowej Katedrze, pastor Robert Schuller, rozpoczął ruch w kierunku zmiękczenia dobrze znanych słów Jezusa z Ewangelii Jana 14:6: „Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.”

Schuller powiedział imamowi Amerykańskiego Towarzystwa Muzułmanów (Muslim American Society), że „gdyby powrócił za 100 lat i zobaczył, że jego potomkowie są muzułmanami, nie przeszkadzałoby mu to….”

Ann Holmes Redding, będąca kapłanem episkopalnym od ponad dwudziestu lat, przywdziewa swoją białą koloratkę w niedzielę rano, a później nakłada na głowę czarną chustę, aby się modlić z jej muzułmańską grupą w piątki, mówiąc: „Ja jestem zarówno muzułmanką i chrześcijanką”.

Dostrzega ona zgodność islamu i chrześcijaństwa na najbardziej podstawowym poziomie i poparła muzułmańską naukę, że wszyscy prawdziwi chrześcijanie zaakceptują islam: „Niektórzy chrześcijanie i Żydzi są wierni i wierzą naprawdę.” (Al ‚Imran 3: 113, 114); „Tacy prawdziwi wierzący podporządkują się Allachowi, poprzez zaakceptowanie Mahometa, jako proroka islamu, tj. staną się oni muzułmanami.” ( Al ‚ Imran 3:198)

Brian Mclaren, założycielem i pastor ponadwyznaniowego Cedar Ridge Community Church w Baltimore, w Waszyngtonie, i wiodący głos w ruchu Emergent Church, zachęcał członków swojej społeczności i innych chrześcijan, za pośrednictwem swojego bloga, do wzięcia udziału wraz z muzułmanami w poście podczas Ramadanu, który jest upamiętnieniem miesiąca, w którym rzekomo został zesłany Koran.

Kolejnym lider w ruchu Emerging Church, dr Tony Campolo, mówi, że nie jest on przekonany o tym, że Jezus żyje tylko w chrześcijanach, rozumując, że islamski „brat”, który karmił głodnych i przyodziewał nagich wyraźnie musi mieć osobistą relację z Chrystusem, tylko o tym nie wie.

Kilka lat temu Memorial Drive Presbyterian Church w Houston wziął udział wspólnie ze wspólnotami chrześcijańskimi w Atlancie, Seattle, i Detroit, w stworzeniu serii kazań, mających na celu promowanie ekumenicznego pojednania pomiędzy chrześcijaństwem a islamem.

Lekcje Szkoły Niedzielnej na ten sam temat były skoncentrowane na natchnionych naukach proroka Mahometa, a Koran i Biblie były umieszczone obok siebie w ławkach kościelnych.

Jak na ironię, porównanie strony po stronie Biblii i Koranu pokazałoby, że te dwie religie, są kompletnym swoim zaprzeczeniem.

Jezus z Ewangelii jest podstawą, na której opiera się chrześcijaństwo. Przez zislamizowanie go i uczynienie z niego muzułmańskiego proroka, który głosił Koran, islam niszczy chrześcijaństwo i przejmuje całą jego historię. Islam robi to samo wobec judaizmu.

W czasach ostatecznych, jak zostało to opisane przez Mahometa, Isa staje się wojownikiem, który powraca z mieczem i włócznią. Zniszczy on religię chrześcijańską i uczyni islam jedyną religią istniejącą na całym świecie. Wreszcie w czasie sądu ostatecznego skaże on chrześcijan na piekło za wiarę w ukrzyżowanie i wcielenie.

Ten ostatni akt muzułmańskiego Isy odzwierciedla apologetyczną strategię islamu w stosunku do chrześcijaństwa, która opiera się na zaprzeczeniu historycznego Jeszuy, i zastąpieniu go Mahometem, tak, że w ostateczności nie pozostanie nic, oprócz islamu.

Zamiast próbować udawać, że wierzymy w te same rzeczy – szczera i uczciwa dyskusja o naszych różnicach, wydaje się być o wiele sensowniejsza. Wielu chrześcijan to właśnie robi w duchu miłości, ale pozostaje bezkompromisowa, co do tego, czego naucza Biblia.

Gorąco polecamy stronę Answering Islam dla uczciwej i inteligentnej rozmowy na temat kluczowych różnic między Biblią i Koranem.



Źródło: Christine Pasciuti, Christian Leaders Continue To Endorse „Chrislam”
http://messiahiscoming.pl/chrzescijansc ... chrislamu/

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 20 lipca 2014, o 10:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
Obrazek

Ku prawdziwemu braterstwu chrześcijan i muzułmanów

Zgodnie z wieloletnim zwyczajem również w tym roku Stolica Apostolska wystosowała orędzie do muzułmanów na całym świecie na zakończenie islamskiego miesiąca postu i modlitwy – ramadanu.

Kończące go święto ‘Id al-Fitr, przypadające w tym roku 27 lub 28 lipca
(zależnie od kraju), jest największą uroczystością dla wyznawców islamu.
Ogłoszone 18 lipca orędzie Papieskiej Rady ds.
Dialogu Międzyreligijnego z tej okazji (z datą 24 czerwca) nosi tytuł „Ku prawdziwemu braterstwu między chrześcijanami a muzułmanami”.

Dokument watykański przypomina, że w ubiegłym roku – pierwszym roku nowego pontyfikatu – życzenia wyznawcom islamu na całej kuli ziemskiej przekazał osobiście papież Franciszek.
Zaznaczył wówczas, że chrześcijanie i muzułmanie są braćmi i siostrami w ramach jednej rodziny ludzkiej, stworzonej przez Jedynego Boga.

Również św. Jan Paweł II przy różnych okazjach okazywał szacunek dla islamu i podkreślał znaczenie dla Kościoła kontaktów z nim.

W przemówieniu do muzułmanów w nigeryjskiej Kadunie 14 lutego 1982 zwrócił uwagę na to, co łączy obie te religie: wiara w jednego i miłosiernego Boga Stwórcę człowieka, głoszenie Jego panowania i obrona godności człowieka jako sługi Bożego.

„W tym sensie możemy nazywać siebie nawzajem braćmi i siostrami w wierze w jednego Boga” – przytoczono słowa papieża sprzed 32 lat.


Papieska Rada wyraża wdzięczność Najwyższemu za to wszystko, co łączy obie religie
, mając jednocześnie świadomość istniejących między nimi różnic.
Podkreśla doniosłość wspierania owocnego dialogu, opartego na wzajemnym szacunku i przyjaźni.

Inspirowani podzielanymi wspólnie wartościami i umacniani uczuciami prawdziwego braterstwa, jesteśmy wezwani do wspólnej pracy na rzecz sprawiedliwości, pokoju oraz poszanowania praw człowieka i godności każdej osoby” – głosi dokument Rady. Podkreśla szczególną odpowiedzialność za najbardziej potrzebujących, ubogich, chorych, sieroty, migrantów, ofiary handlu ludźmi i tych wszystkich, którzy cierpią z powodu każdej formy uzależnienia.

Mówiąc o poważnych wyzwaniach, stojących przed dzisiejszym światem i wymagających solidarności ludzi dobrej woli, orędzie wymienia zagrożenie środowiska naturalnego, globalny kryzys gospodarczy i bezrobocie, zwłaszcza wśród młodych.
Tego rodzaju sytuacje rodzą poczucie osłabienia i brak nadziei na przyszłość.
Trzeba też pamiętać "o problemach, przed którymi stoi wiele rodzin rozdzielonych, pozbawionych najbliższych, często nawet swych dzieci” – czytamy w dokumencie. Wzywa on do budowania mostów pokoju i wspierania pojednania, szczególnie tam, gdzie chrześcijanie i muzułmanie wspólnie cierpią z powodu okrucieństw wojen.

„Oby nasza przyjaźń mogła być dla nas zawsze natchnieniem do współpracy w mądrym i roztropnym stawianiu czoła tym licznym wyzwaniom.
W ten sposób będziemy mogli przyczyniać się do zmniejszania napięć i konfliktów oraz do rozwijania dobra wspólnego.
Pokażemy również, że religie mogą być źródłem zgody z pożytkiem dla całego społeczeństwa” – stwierdza przesłanie Rady.

Na zakończenie zachęca do modlitw, aby „pojednanie, sprawiedliwość, pokój i rozwój pozostały naszymi priorytetami dla pomyślności i dobra całej rodziny ludzkiej” oraz przesyła serdeczne życzenia muzułmanom, aby radośnie przeżywali to święto i aby dobrze żyli w pokoju.

Orędzie podpisali przewodniczący Papieskiej Rady kard. Jean-Louis Tauran i jej sekretarz ks. Miguel Ángel Ayuso Guixot MCCJ.

Tradycja wysyłania przez Stolicę Apostolską orędzi do wyznawców islamu na całym świecie na zakończenie ramadanu sięga początku lat siedemdziesiątych ub. stulecia. Początkowo robił to Sekretariat dla Niechrześcijan, a od 1988 zajmuje się tym Papieska Rada ds.
Dialogu Międzyreligijnego, utworzona w jego miejsce po przeprowadzonej przez Jana Pawła II reformie Kurii Rzymskiej. Kilka razy – w 1990 i w ub. roku – orędzia przygotowywali osobiście papieże: Jan Paweł II i Franciszek.

Należy zaznaczyć, że strona islamska nigdy jeszcze nie odpowiedziała podobnym przesłaniem do katolików z okazji głównych świąt chrześcijańskich: Wielkanocy, Bożego Narodzenia bądź jakiegokolwiek innego.


http://ekai.pl/wydarzenia/ekumenizm/x80 ... uzulmanow/
.....
komentarz pod art

znawca islamu
14 godzin, 19 minut temu

jakim jest bratem chrześcijanin dla muzułmanina, skoro Allah nakazuje w koranie nienawidzieć niewiernych? Muzułmanin ma nienawidzieć to, co Allah nienawidzi, a Allah nienawidzi dodawanie jemu współtowarzyszy (Trójca Święta). Ogarnijcie się z tym islamem, Allah to Szatan, a nie żaden Bóg. Braterstwo muzułmanina z chrześcijaninem nie jest do osiągnięcia. Muzułmanin nie może kochać chrześcijanina, bo wtedy przestaje być muzułmaninem.
...

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 20 lipca 2014, o 10:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
JPII wiedział co robi kiedy całował Koran ,jego wierni nadal zaślepieni jeszcze nic nie
rozumieją ze ten przez nich uwielbiany człowiek prowadzi ich Szeroka droga aby oddali pokłon allahowi- L.
Zaślepieni maryja nie widzą ze to fatima córka machometa .

czy sie mylę ?

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 30 lipca 2014, o 09:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
1
http://www.Moriel.org
Newsletter

28.03.2014 r.
Autor: James Jacob Prasch
Hillsong staje się zwolennikiem „Chrislamu”!


Kiedy australijska telewizja w godzinach największej oglądalności nadała program ujawniający finansową etykę (lub raczej jej brak) Hillsonga, to chyba nikt tym
nie był zaskoczony.
Ohydna, nagłośniona historia kompromitującego seks skandalu, takiego jak homoseksualna pedofilia Franka Houstona, de facto patriarchy Hillsonga, czy seks
skandal drugiego z rzędu w hierarchii, mówcy motywacyjnego
Pata Mesiti, również nikogo nie powinna w ogóle zaskoczyć.
Gdy wręcz odrażająca seria nauczań Bobbie Houston [żony Briana Houstona] zatytułowana
„Christian Women Love Sex”

[Chrześcijanki kochają seks] stała się podstawą wśród nastoletnich dziewcząt
(w wieku od 13 do 14 lat),to postąpiła ona dokładnie tak, jak postępuje świat
w swojej wypaczonej filozofii seksualności: a mianowicie,zastąpiła osobę samym aktem.

Zgodnie z Pismem Świętym, chrześcijanki kochają Pana, kochają swoich mężów i kochają dzieci.
Seks stanowi dany przez Boga środek do wyrażania, ogłaszania i celebrowania tej miłości, ale sedno miłości skupione jest na osobie, a nie na samym akcie.
Hillsong – podobnie jak Hollywood i świat– przenosi punkt ciężkości z osoby, jako podmiotu miłości, na środki jej wyrażania.

W istocie, kiedy poproszono tego nieprzydatnego najemnika – pastora Hillsonga w Nowym Jorku – o jegostanowisko w sprawie homoseksualizmu oraz małżeństw homoseksualnych, to odmówił on zajęcia stanowiska w tej sprawie, a nawet skomentowania tej kwestii.
Takie etyczne i moralne bankructwo oraz cała seria publicznych skandali, które się za nim ciągną, zdefiniowały Hillsonga jako nic więcej, jak tylko duchowego oraz doktrynalnego bankruta.
Gdy chroniący pedofilów w Kościele rzymskokatolickim
papież Jan Paweł II przybył do Sydney, Darlene Zschech z Hillsonga okrzyknęła, że by
ła tookazja by służyć Kościołowi rzymskokatolickiemu.

Teraz, Brian Houstonprzypieczętował swoją zgodę na Chrislam, błędnie identyfikując starożytnego nabatejskiego boga księżyca – Allaha – z Bogiem chrześcijan i Żydów.
Jako termin ogólny, to słowo w języku arabskim oznacza „bóg”, ale nie jest to jego imię.
Można się spodziewać teologicznych wygibasów Hillsonga.
Jest to przedsiębiorstwo rozrywkowe udające chrześcijaństwo, przedsiębiorstwo, które zastępuje namaszczenie szumem medialnym, uwielbienie rozrywką, a ekspozycję
Pisma Świętego wystąpieniami motywacyjnymi.
Podobnie jak niemal cały współczesny ruch zielonoświątkowy w ramach
Western Assemblies of God (z którego wywodzi się Hillsong), jest to środowisko, w którym autentyczna duchowość jest podrabiana przez mistycyzm, celem duchowego zwiedzenia młodzieży.
1
Chrislam najprościej definiując, jest to połączenie chrześcijaństwa z islamem, swoisty mariaż między tymi religiami,oczywiście w imię ogólnoświatowego pokoju.
Ale teologicznie, w żaden sposób nie można połączyć ze sobą tych religii.
Koran islamu, zaprzecza Boskości Jezusa Chrystusa, oraz zaprzecza, że jest On jednorodzonym Synem Boga – Mesjaszem – Bogiem w ludzkim ciele.
Zaprzecza również, że Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy i został wskrzeszony z martwych.
Islam przeciwstawia się prawdziwej Ewangelii chrześcijaństwa – głównemu powodowi, dla którego Jezus przyszedł na ziemię.
Ta zasadnicza rozbieżność pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, absolutnie nie może i nie powinna być przekraczana czy usuwana przy pomocy złagodzonej doktryny, w imię tak zwanej „miłości do bliźniego”.
[przyp. tłum.]
2
http://www.Moriel.org
Nikt nie powinien być zaskoczony błędami czy skandalami pochodzącymi z Hillsonga.
Tak naprawdę, Hillsong nie jest w stanie ani duchowo ani teologicznie wytworzyć niczego innego.
James Jacob Prasch

† † †


http://messiahiscoming.pl/wp-content/up ... islamu.pdf

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 7 lipca 2015, o 12:04 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
FRANCISZEK ZAMÓWIENIA WATYKAŃSKIE UTWORZYĆ PIERWSZĄ W HISTORII WYSTAWĘ DO PROMOCJI CHRISLAM
Obrazek


FRANCISZEK PROWADZENIA PRACY RICKA WARRENA Z CHRISLAM


" I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie wzięli z plag. " Objawienie 18: 4

Franciszek może być najlepiej opisany jako człowiek na misji.
Misja wydaje się ujednolicenie systemu rzymskiego katolickiego Watykanu z islamem.
To jest to, co demoniczne hybrydowy bardziej znana jest jako Chrislam.
Francis jest w oparciu o już całokształt twórczości w tej dziedzinie rozpoczął od odstępcy Emergent Churc h pastora Ricka Warrena .

Niemiecki strona DW informuje, że po raz pierwszy w historii, Watykan jest inscenizacja niezwykłą wystawę w emiratu Shajah .
Spektakl jest postrzegane jako oznaka otwartości i współpracy między religiami .

" Jest to pierwsza współpraca z Watykanu w kraju arabskim , "powiedział al-Khamis. Rzeczywiście, wystawa jest jedyny w swoim rodzaju - nie tylko dlatego, że prezentuje znakomite dzieła sztuki, ale także dlatego, że sprzyja dialog między chrześcijanami i muzułmanami

Fakt, że Rzym jest pożyczając swoje prace po raz pierwszy jest aktem dyplomacji, zgodnie z obecną polityką Franciszek w. Podczas gdy papież Benedykt XVI zdystansował się od innych religii, jego następca prowadzi inną politykę.
W październiku ubiegłego roku, podczas przemówienia dla sponsorów Muzeum etnologiczne, Franciszek wskazał, jednoczącą rolę kultury w sprawach religijnych, społecznych i moralnych .

W katalogu wystawy, Watykan pisze, że będzie traktować islamskich obiektów "o tej samej wysokości względem co Leonardos, Raffaels i Michaelangelos."
Odpowiednio, Tytuł wystawy to "Tak, że może znacie.", który jest rzeczywiście werset z Koranu , w odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie są tak różni. Wzajemnego zrozumienia między chrześcijanami a muzułmanami jest dokładnie to, co ma na wystawie.

http://www.nowtheendbegins.com/blog/?p=22878&

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: CHRISLAM - HYBRYDA - PODSTĘP
 Post Napisane: 7 lipca 2015, o 12:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18360
FRANCISZEK I RICK WARREN ZJEDNOCZYĆ DLA GLOBALNYCH KONFERENCJI CHRISLAM
Geoffrey Grider | 10 listopada 2014

NADCHODZI JEDEN ŚWIAT RELIGIA CODZIENNIE ROŚNIE W SIŁĘ


"I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie wzięli z plag." Objawienie 18: 4

W poniedziałek, 17 listopada 2014, Franciszek będzie gospodarzem konferencji ekumenicznej globalnych liderów muzułmańskich, m.in. pogan i Chrislam założyciel Rick Warren z Saddleback Kościół w Kalifornii.
Oficjalna strona mówi, że Colloquium jest sponsorowana przez Kongregację Nauki Wiary , a współfinansowany przez Papieskiej Rady do Spraw Rodziny, z Papieskiej Rady Dialogu Międzyreligijnego , i Papieskiej Rady do spraw Popierania Jedności Chrześcijan .

Konferencja odbędzie się 17-19 listopada w Watykanie, i oczekuje się, że posiadają ponad 30 prelegentów z ponad 20 krajów.
Według Catholic News Service, te żydowskie, islamu, hinduizmu, buddystów, Jaina Shasana, taoistycznych i Sikh religii będą obecni, jak i rzymskich katolików i chrześcijan. Należy zwrócić uwagę na dużą liczbę wyznawania religii pogańskich, które będą tam reprezentowane. Papież nie obchodzi, w co wierzysz, tak długo, jak postępować w Rzymie.

Komplementarność mężczyzny i kobiety: International Colloquium jest zgromadzenie przywódców i uczonych z wielu religii na całym świecie , do zbadania i zaproponować na nowo piękno relacji między mężczyzną i kobietą, w celu wspierania i ożywić małżeństwa i rodziny życie dla rozkwitu społeczeństwa ludzkiego.

Ale poza to stwierdził, cel, rzeczywistym powodem globalnego confab jest kontynuowanie prac Franciszek "z połączenia wszystkich religii w One World Religion których mowa w Księdze Objawienia. Każdy pretekst dla razem jest w porządku, tak długo, jak wszystkie religie zgadzają się ustanowienie przed Watykanem i stać w kolejce za Papieża.

W ubiegłym roku, anglikański ksiądz i bliski przyjaciel Franciszek Tony Palmer dał namiętny do kościoła zarzut Kenneth Copeland , aby "wrócić do domu, do matki Rzymie", tylko umrzeć zaledwie miesiąc później w tajemniczym wypadku motocyklowym.

http://www.nowtheendbegins.com/blog/?p=28081

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 7 lipca 2015, o 12:13 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strona główna forum » OFF TOPIC » TEORIE SPISKOWE-świat i kraj » Wężowe geny - ilumin


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL