Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » KAWIARENKA - » JEDZ ZDROWO




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: CZY WIESZ Co jesz - skandal -szok
 Post Napisane: 28 lutego 2013, o 15:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
Mole w orzechach Bakallandu? "Zacząłem już jeść. Nagle jeden wyfrunął z paczki

Obrazek

"Carrefour w Galerii Mokotów w Warszawie. Orzechy włoskie Bakalland z molami spożywczymi w środku. Jeden wyfrunął żywy, w paczce widać dużo jajeczek" - napisał na Alert24 pan Jacek i przesłał nam zdjęcia paczki orzechów z jajeczkami moli w środku. - Na tym etapie nie ma absolutnie żadnych przesłanek, aby wycofywać całą partię towaru ze sprzedaży - wyjaśnia firma Bakalland.
26 lutego kupiłem w sklepie Carrefour w Galerii Mokotów orzechy włoskie firmy Bakalland. Kiedy otworzyłem paczkę - i niestety zacząłem już je jeść - zobaczyłem, że w środku są mole spożywcze. Jeden wyfrunął z paczki, w środku było dużo jajeczek - powiedział nam pan Jacek, który poinformował nas o sprawie na Alert24.

W ramach dbałości o klienta wyjaśniamy sprawę, zgodnie z obowiązującymi w firmie procedurami. Po uznaniu reklamacji przekażemy nowy produkt, gdyż naszym celem jest dostarczanie klientowi jak najlepszej oferty, która spełni jego oczekiwania. Jednocześnie chcemy podkreślić, że jest nam bardzo przykro z powodu całego zajścia i dopełnimy wszelkich starań, aby wyjaśnić całą sprawę - zaznacza Sudym.

Nadal czekamy na odpowiedź Carrefoura w tej sprawie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... Nagle.html

Obrazek


Jeden z naszych czytelników odkrył w jednym z opakowań suszonej dyni firmy Bakalland, żywe, białe robaki. Napisał w tej sprawie dwa listy do firmy, jednak ta na żaden nie odpowiedziała.
Pan Paweł kupił we wtorek paczkę suszonych pestek dyni firmy Bakalland. Podczas konsumpcji zauważył, że w środku coś się rusza. Zdziwił się bardzo, gdy odkrył, że w środku paczki ruszają się małe, białe robaki
Nasz czytelnik napisał o wszystkim do firmy Bakalland. Producent zajął się już sprawą. - Jesteśmy w stałym kontakcie z osobą, która zakupiła ten produkt. Ustaliliśmy już nr partii i termin przydatności do spożycia. Czekamy, aż zareklamowana paczka orzechów trafi do naszego działu jakości. Będziemy mogli wtedy ją dokładnie przebadać i zweryfikować przyczyny tego incydentu - wyjaśnia nam Katarzyna Sudym z działu jakości firmy Bakalland.

Bakalland: Nie ma przesłanek, by wycofać partię towaru ze sprzedaży

Sudym zaznacza, że firma do tej pory nie miała podobnych zgłoszeń na daną partię orzechów włoskich. I dodaje: - Na tym etapie nie ma absolutnie żadnych przesłanek, aby wycofywać całą partię towaru ze sprzedaży.

Spojrzałem na datę przydatności do spożycia, bo w pierwszej chwili pomyślałem, że pestki są przeterminowane. Zdziwiłem się, bo data przydatności mija dopiero w listopadzie. Dodam, że w momencie kupowania opakowanie nie było nigdzie naruszone - napisał na Alert24 pan Paweł.

Nasz czytelnik wysłał w tej sprawie dwa maile do firmy Bakalland. - Napisałem w nich, że w paczce znalazłem kilka żywych robaków. Pewnie kilka z nich trafiło do mojego żołądka zanim dokonałem tego niecodziennego "odkrycia". Czuję się fatalnie. Czuję się zawiedziony - napisał pan Paweł.

Bakalland: pestki zostały zarażone larwami w sklepie

Firma Bakalland, z uzyskanych przez naszego czytelnika danych, ustaliła, że widziane na filmie larwy nie mogły zagnieździć się w paczce podczas procesu produkcji. - Z daty podanej na opakowaniu wynika, że pestki musiały być wyprodukowane w listopadzie 2008 r., a na filmie widać larwy w początkowym stadium rozwoju. Stąd podejrzewamy, że robaki przeszły do paczki z innych produktów spożywczych, które leżały na tej samej półce sklepowej - tłumaczy Magda Lizurej, biuro prasowe Bakalland S.A.


Okazało się także, że firma odpowiedziała na maila pana Pawła jeszcze wczoraj. - Przeprosiliśmy naszego klienta za zaistniałą sytuację. Czekamy teraz, kiedy pan Paweł prześle nam swój adres, żebyśmy mogli mu wysłać przeprosinową paczkę z produktami - powiedziała Lizurej.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... IDEO_.html

Obrazek

Nieprzyjemną niespodziankę miał jeden z Alertowiczów, który delektował się cukierkami Bajecznymi. W środku znalazł robaki. - To niemożliwe, żeby pojawiły się one w cukierku podczas produkcji. Pewnie były źle przechowywane - tłumaczy przedstawicielka firmy Wedel Cadbury.
- Podczas radosnej konsumpcji wspaniałych cukierków Wedla okazało się, że na niektóre z nich ochotę mają również inne "osobniki" - napisał na Alert24 internauta Cordis. Cukierki dostał w prezencie. Zostały one kupione w jednym z wiejskich sklepów w woj. lubuskich - Natychmiast wyślemy tam audyt - zapewnia Marta Pokutycka z biura prasowego firmy Wedel Cadbury - Bardzo możliwe, że cukierki były przechowywane w nieprawidłowych warunkach, nieodpowiedniej temperaturze. Jeśli na półce sklepowej nie jest czysto, a paczka z cukierkami nie jest szczelna, bardzo szybko mogą pojawić się tam robaki - tłumaczy przedstawicielka firmy.

Obiecała, że cukierki, które Alertowicz prześle do firmy zostaną gruntownie zbadane - Mamy możliwości, aby stwierdzić, kiedy doszło do zanieczyszczenia naszego produktu i jakie były jego przyczyny - tłumaczy Pokutycka - W naszej firmie do tego dojść nie mogło. Mamy cały system zabezpieczeń i audytu - zapewnia.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 28 lutego 2013, o 15:43 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 8 marca 2013, o 14:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
Przerabiali zepsute mięso na mielonki i wędliny.Obrazek

Duży zakład mięsny, wbrew prawu, na masową skalę przerabiał mięso wycofane ze sklepów na mielonki, kiełbasy i wędliny - ujawnili dziennikarze programu TVN "Uwaga!". Produkty bardzo często miały krótki okres ważności. Część z nich była natomiast zepsuta i mogła zakazić inne wędliny bakterią listerii. Zakład działałP w ten sposób od lat. Jego produkty trafiały także za granicę: do Irlandii, Wielkiej Brytanii, Litwy i Niemiec.

Ujawnione przez telewizję nagranie przedstawia, jak zwracane ze sklepów mięso jest segregowane tak, by jak największa część odrzutów trafiła do ponownej sprzedaży. Nawet produkty z bardzo krótkim terminem ważności są przerabiane na mielonki, wędliny i kiełbasy. Jak się okazało, skala procederu była ogromna. Miesięcznie sklepy zwracały nawet po kilka ton towaru - mówi informator programu.

Producent często dostawał z powrotem także zepsute produkty. Cały udziec świński uwędzony, upieczony, w zeszłym tygodniu stał na magazynie. Owinęli go folią, w środku była woda, zrobił się grzyb taki biały. Umyli to, podgrzali i jest jak świeży - to jedna z opowieści pracownika zakładu zarejestrowana przez ukrytą kamerę. Jeśli takie rzeczy wprowadza się na teren zakładu, to one zakażają stoły, posadzki. Bakteria, chodzi tutaj o listerię, zakaża najczęściej wędliny - twierdzi informator.
"Wszyscy wiedzą o kontrolach dzień wcześniej"

Ta żywność nie powinna trafiać do ludzi - powiedział TVN Jarosław Naze, zastępca Głównego Inspektora Weterynarii. Zakład, który produkuje mięso, nie może przyjmować zwrotów - dodał.
Wbrew temu producent regularnie otrzymywał dobre oceny od kontrolującego go lekarza weterynarii. Kontrole najczęściej są zapowiedziane, wszyscy wiedzą o tym dzień wcześniej - wyjaśnił informator.
Produkty trafiały do sklepów i jednostek wojskowych

Kilka miesięcy temu w jednym z produktów firmy wykryto jednak groźne dla zdrowia bakterie. Przyczyną zakażenia mogło być właśnie przyjmowanie towaru pochodzącego ze zwrotów. Produkowane w zakładzie mięso i wędliny trafiały do sklepów i jednostek wojskowych.

TVN
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,940657


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -szok
 Post Napisane: 8 marca 2013, o 14:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
RMF24: Przerabiali zepsute mięso na mielonki i wędliny

Duży zakład mięsny na masową skalę przerabiał mięso wycofane ze sklepów na mielonki, kiełbasy i wędliny - ujawnili dziennikarze programu TVN "Uwaga!". Produkty bardzo często miały krótki okres ważności. Część z nich była zepsuta i mogła zakazić inne wędliny bakterią listerii. Zakład działał w ten sposób od lat. Jego produkty trafiały także za granicę: do Irlandii, Wielkiej Brytanii, Litwy i Niemiec.

Na ujawnionym przez TVN nagraniu widać, jak zwracane ze sklepów mięso jest segregowane tak, by jak największa część odrzutów trafiła do ponownej sprzedaży. Nawet produkty z bardzo krótkim terminem ważności są przerabiane na mielonki, wędliny i kiełbasy. Jak się okazało, skala procederu była ogromna. "Miesięcznie sklepy zwracały nawet po kilka ton towaru" - mówi informator programu.
często dostawał z powrotem także zepsute produkty. "Cały udziec świński uwędzony, upieczony, w zeszłym tygodniu stał na magazynie. Owinęli go folią, w środku była woda, zrobił się grzyb taki biały. Umyli to, podgrzali i jest jak świeży" - to jedna z opowieści pracownika zakładu zarejestrowana przez ukrytą kamerę.
Reklama

"Jeśli takie rzeczy wprowadza się na teren zakładu, to one zakażają stoły, posadzki. Bakteria, chodzi tutaj o listerię, zakaża najczęściej wędliny" - twierdzi informator.
"Wszyscy wiedzą o kontrolach dzień wcześniej"

"Ta żywność nie powinna trafiać do ludzi" - powiedział TVN Jarosław Naze, zastępca Głównego Inspektora Weterynarii. "Zakład, który produkuje mięso, nie może przyjmować zwrotów"- dodał.
Wbrew temu producent regularnie otrzymywał dobre oceny od kontrolującego go lekarza weterynarii. "Kontrole najczęściej są zapowiedziane, wszyscy wiedzą o tym dzień wcześniej" - wyjaśnił informator.
Produkty trafiały do sklepów i jednostek wojskowych

Kilka miesięcy temu w jednym z produktów firmy wykryto jednak groźne dla zdrowia bakterie. Przyczyną zakażenia mogło być właśnie przyjmowanie towaru pochodzącego ze zwrotów. Produkowane w zakładzie mięso i wędliny trafiały do sklepów i jednostek wojskowych.
RMF
http://fakty.interia.pl/polska/news-rmf ... nId,940678


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -szok
 Post Napisane: 8 marca 2013, o 16:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
http://bejka.nowyekran.pl/post/89357,po ... ybryda-sic

Pomidor-hybryda (sic!)

To się sprzedaje w sklepach. To nie są robaki. Po kilku dniach przechowywania w lodówce, bez światła, wewnątrz pomidora w wielkich ilościach pojawiają się zielonkawe kiełkujące pędy.

Na prośbę Autorki przekazuję kopię

http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG= ... sty&id=594


[5.01.2013] To coś sprzedaje się w sklepach.
Zdjęcia poniżej są autentyczne – zrobiłam je osobiście w piątek, w dniu 4 stycznia 2013 roku.
Hanna Kotwicka, Wydawnictwo PULSAR

Obrazek.Obrazek.Obrazek


Trzy pomidory zostały zakupione w niedzielę, 30 grudnia 2012 roku, w markecie w Piasecznie. Dwa z nich zostały zjedzone następnego dnia, ostatni był przechowywany w lodówce, w całości, w chłodnym miejscu, bez dostępu światła.
W piątek rano, 4.01.2013, przy śniadaniu został rozkrojony i... SZOK! Myśl – żywe kłębiące się robaki (sic!)
Ale nie były to robaki, lecz kiełkujące pędy z blado zielonkawymi listkami! Jak to możliwe? – Wewnątrz całego, zdrowego, nierozkrojonego i nieuszkodzonego pomidora? Bez dostępu światła?...
W dniu 5 stycznia br. zdjęcia pomidora rozesłałam mailem m.in. do:
● Fundacji ICPPC ● PRO-ECO
● Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ● Ministerstwa Zdrowia ● Posłów i europosłów ze wszystkich formacji
● Telewizji, redakcji „Fakt” i „GW” ● Agencji PAP
● oraz za Waszą radą, w dn. 7.01. do Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych
z apelem o wyjaśnienie. O wszystkim będziecie informowani na bieżąco.

► Sprawa wymaga NAGŁOŚNIENIA, dlatego rozsyłajcie zdjęcia dalej przez Internet.

Co to właściwie jest: pomidor jadalny czy niejadalny?

Nie wiadomo, może jest to produkt GMO, może dzieło inżynierii genetycznej (gorsza od GMO) – efekt hodowli hormonalnej, a może rzeczywiście bardzo inwazyjna chemia. Tak czy inaczej wieje zgrozą. Nasuwa się pytanie: w jakim kierunku to zmierza?

Już dziś można współczuć małym dziewczynkom, które kiedyś będą chciały być matkami.
Czy w przyszłości kobiety będą rodzić normalne ludzkie dzieci. Oby nie kogoś na podobieństwo ludzi, tylko że z wyrastającymi z uszu gałęziami albo pędami zamiast włosów lub bananem w miejscu nosa.

Zwracam się też do Was, Internauci!

Weźcie ster w swoje ręce, przejmijcie współodpowiedzialność za Naturę i wszystko, co w nas jeszcze naturalne i ludzkie.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -SZOK !
 Post Napisane: 20 marca 2013, o 08:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
"Fakt": Szok!
Jedliśmy kiełbasę robioną z padliny?

Policjanci zatrzymali właściciela zakładu spod Białej Rawskiej, zajmującego się przetwórstwem mięsa. Śledczy podejrzewają, że do jego ubojni trafiały padłe już zwierzęta, które wykorzystywano do produkcji jako pełnowartościowy towar. Ustalają też, czy z tego mięsa robiona była kiełbasa i mielonki
Obrazek
fot. PAP/Policja

Wszystko zaczęło się 16 marca około godziny 4. nad ranem. – Na terenie gminy Biała Rawska policjanci zatrzymali do kontroli ciężarowe volvo przewożące bydło. I ujawnili w przyczepie martwe zwierzęta – mówi Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Natychmiast powiadomiony został Powiatowy Lekarz Weterynarii. Okazało się, że z 24 przewożonych sztuk bydła martwych było aż 9. Pozostałe były w stanie agonalnym. Nie miały siły stać na własnych nogach, były poobijane, miały połamane kości. Nadawały się tylko do uśpienia. – Jak wynika z dotychczasowych ustaleń transport przyjechał z województwa kujawsko-pomorskiego i jechał właśnie do ubojni pod Białą Rawską. Samochód jechał około trzy i pół godziny. Musimy znaleźć odpowiedź na pytanie, w jakim stanie zwierzęta zostały zapakowane do ciężarówki, a także czy miały zostać wykorzystane do przetworzenia na pełnowartościowy towar – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Zaledwie dwa dni później, 18 marca po południu niedaleko Białej Rawskiej stróże prawa skontrolowali ciężarówkę-chłodnię, w której znajdowało się aż 18 ton drobnego mięsa wołowego i podrobów wołowych. Jechała z tej samej ubojni, do której miał trafić zatrzymany dwa dni wcześniej transport martwych i konających krów.

Całe to mięso jest teraz badane przez Powiatowego Lekarza Weterynarii. Specjaliści sprawdzają, czy mięso z chłodni pochodzi z martwych, albo schorowanych zwierząt.

Bo prokurator, który zajął się sprawą nie wyklucza, że ubojnia już wcześniej przyjmowała transporty padliny. Śledczy muszą odpowiedzieć teraz na wiele pytań. Dlaczego aż 9 krów było martwych, czy takie dostawy zdarzały się już wcześniej i wreszcie najważniejsze: czy na terenie zakładu należącego do 43–letniego przedsiębiorcy dochodziło do przetwarzania mięsa z padłych krów na półtusze i podroby.

Wstępnie właścicielowi ubojni przedstawiono zarzuty przyjmowania bydła pourazowego, które mogło być leczone środkami farmakologicznymi, a następnie po uboju i rozbiorze trafiło do obrotu jako pełnowartościowy towar. Usłyszał też wstępne zarzuty oszustwa, a także naruszenia przepisów karnych ustawy o ochronie zwierząt za co grozi do 8 lat więzienia.
http://biznes.onet.pl/fakt-szok-jedlism ... Q.facebook
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -szok
 Post Napisane: 22 marca 2013, o 13:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415
http://www.sfora.pl/Lekarze-przepisuja- ... cji-a51284
Lekarze przepisują chorym colę. Zamiast operacji
http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2013/01/ ... 33x423.jpg
Zamiast operacji żołądka czy jelit, gazowany słodki napój. Lekarze w walce z kulkami niestrawionych włókien owoców, zbóż czy warzyw (fitobezoary) przepisują pacjentom coca colę.
Drugą, obok operacji endoskopowej, metodą radzenia sobie z tak zablokowanym układem pokarmowym jest podawanie enzymów rozpuszcza­ją­cych "kulki". Lekarze z praktyki wiedzą, że gazowany napój jest od nich lepszy, szybszy i tańszy.

Skład chemiczny coca coli zbliżony jest do kwasu żołądkowego. Bąbelki dwutlenku węgla tylko przyśpieszają proces rozpuszczania blokującej jelita kulki. Cola skuteczna jest w 90 proc. przypadków - dodaje gazeta.

Lekarze z uniwersytetu medycznego w Atenach opisali w "Alimentary Pharmacology and Therapeutics" aż 46 różnych przypadków z całego świata, gdzie coca cola wyręczyła chirurga.

http://www.dailymail.co.uk/health/artic ... kages.html
.
Firma Nestle wycofuje Kit Kat Chunky
Obrazek



Firma Nestle przypomina o wycofaniu z rynku produktów Kit Kat Chunky 48 gram. Powodem wycofania jest wykrycie kawałków plastkiku w produkcie.

Lista produktów:
1.Kit Kat Chunky Peanut Butter
Waga: 48 g.
Data ważności: od 09.2013r. do lutego 2014r
2.Kit Kat Chunky Hazelnut
Waga: 48 g.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -szok
 Post Napisane: 19 maja 2013, o 10:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Szokujące dodatki do jedzenia. Stracisz apetyt!

Posted by Jarek Kefir w dniu 19 Maj 2013

Cyt. “Dawniej arszenik był stosowany na szeroką skalę m.in. do wyrobu szkła o zielonym zabarwieniu, farb czy w stomatologii jako substancja niszcząca miazgę zębową. Obecnie w wielu krajach na świecie, w tym w Polsce, zabroniono wykorzystywania tego związku ze względu na jego toksyczność i działanie rakotwórcze.
Nie udało się jednak zupełnie pozbyć arszeniku z naszych domów. Kolejne badania wykazywały, że śladowe ilości tego związku można znaleźć w różnych produktach spożywczych, takich jak ryż, płatki kukurydziane czy soki owocowe.

Ostatnio grupa niemieckich badaczy odkryła, że występuje on również w piwie i winie.
Z analizy składu chemicznego tych trunków wynika, że ich jasne odmiany mogą zawierać nawet dwukrotnie więcej arszeniku niż wynosi dopuszczalna w wodzie pitnej dawka tego związku.

W piwie możemy znaleźć również sproszkowane rybie pęcherze!
Karuk, zwany również rybim klejem, wykorzystywany jest – podobnie jak ziemia okrzemkowa, w której znajduje się m.in. arszenik – jako środek klarujący w produkcji wina i piwa.


Agencja ds. Żywności i Leków FDA dopuszcza do stosowania w niektórych produktach sproszkowanych robaków i włosów gryzoni oraz tranu. Te pierwsze można znaleźć np. w czekoladzie. Na 100 gram tego przysmaku przypada 1 włos oraz co najmniej 60 fragmentów ciał insektów.
Natomiast tran jest powszechnie stosowany w amerykańskich chipsach.
Zjedzenie jednej dużej paczki tego produktu może wiązać się z przyswojeniem do 5 g wielorybiego tłuszczu.
Większość ludzi uwielbia lody.
Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z dość nietypowych dodatków, dzięki którym smakują one truskawkami czy wanilią.
Okazuje się, że do lodów dodaje się kastoreum – związku produkowanego przez bobry, wykorzystywanego przez te zwierzęta do oznaczenia swojego terytorium.
Ponieważ nie jest to produkt wytwarzany sztucznie w laboratoriach, to został on zakwalifikowany do tzw. naturalnych aromatów i pod tą nazwą widnieje na etykiecie opakowań lodów.

Lanolina (zwana również tłuszczopotem owczym) jest woskiem zwierzęcym otrzymywanym podczas czyszczenia wełny owczej.
Ponieważ lanolina bardzo dobrze wchłania się przez skórę, wykorzystuje się ją do produkcji środków kosmetycznych oraz leków, które występują w postaci maści lub kremu.
Lanolinę spotkać jednak można również w gumach do żucia!
Na opakowaniach możemy ją znaleźć pod nazwą “baza gumowa”.

Aby produkty (takie jak np. pieczywo) dłużej pozostawały świeże, podczas ich produkcji do mąki dodaje się aminokwasy, a dokładniej cysteinę.

Związek ten naturalnie występuje w przyrodzie, m.in. w piórach kaczek czy rogach byków. Jednak jako dodatek jedzenia stosuje się głównie cysteinę pochodzącą z ludzkich włosów!

Badania wykazały, że najczęściej wykorzystuje się ścinki sprowadzane z chińskich zakładów fryzjerskich.
Na szczęście większość tradycyjnych piekarni nie stosuje cysteiny w swoich wypiekach.
Na pewno jednak związek występuje w pieczywie wykorzystywanym w fastfoodach – m.in. stąd wynika długi okres ważności tego typu produktów
.

Wiele fastfoodów w swoich ofertach ma dania z kurczakiem, jednak najczęściej zawierają one jedynie do 50 proc. mięsa.
Pozostałe składniki to chemiczne dodatki, takie jak np. PDMS – polimer używany w silikonach używanych m.in. w soczewkach kontaktowych czy implantach piersi”
.

Źródło: http://odkrywcy.pl/gid,15647997,img,156 ... jecie.html
Udostępnij wpis:

http://kefir2010.wordpress.com/2013/05/ ... sz-apetyt/

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ZDROWIE - skandal -szok
 Post Napisane: 20 maja 2013, o 18:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Z tego świństwa robią wędlinę
.
Obrazek
.
Producenci wędlin faszerują swoje wyroby obrzydliwą breją, w której mięsa prawie nie ma! Za to w wędlinie pełno jest odpadów i chemikaliów! To tzw. MOM
Głównymi składnikami parówek, kiełbas i pasztetów nie jest mięso, lecz MOM - zmielone kości, skóry, pazury zwierzęce i inne podobne świństwa, które powinny trafić do utylizacji, a nie na nasze stoły!

Mięso oddzielone mechanicznie – w skrócie MOM – to podstawa przemysłu wędliniarskiego w Polsce. Producenci chętnie stosują MOM – jeszcze gorsze świństwa – w swoich wyrobach, bo jest dużo tańszy niż kawałki czystego mięsa. A potem zamiast dobrej jakości wędliny, zupełnie legalnie wciskają ludziom zmielone resztki nie przejmując się tym, jak się to odbije na naszym zdrowiu.


Czy ktoś świadomie zjadłby to, co widać na naszych zdjęciach? Nie! Tym bardziej wiedząc, jak produkuje się tę śmierdzącą breję! A to już prawdziwy przemysł! Specjalne maszyny napełniane są wszelkiego rodzaju zwierzęcymi odpadami. Skóry, wnętrzności, chrząstki i inne świństwa są w nich drobno mielone, a potem dokładnie mieszane.

Na zdjęciach, do których dotarł Fakt widać też, że kolejny etap produkcji tego obrzydlistwa. To wsypywanie do rozdrobnionej masy chemikaliów takich jak fosforany, polepszacze smaku, przeciwutleniacze, oleje, emulgatory, polifosforany, barwniki, czy różnego rodzaju ekstrakty przypraw.

Mało tego! Wśród składników tej obrzydliwej pasty, z której produkuje się m.in. pasztety znaleźć można też barwnik E 120 – to kwas karminowy, uzyskany ze zmielonych owadów! To on konserwuje mięso i nadaje mu czerwony kolor. Innym konserwantem jest E250 – azotyn sodu, który jak wynika z badań, może być rakotwórczy i w niektórych krajach jest już wycofywany z użycia.

– Często w tym co zjadamy znajduje się znikoma ilość mięsa. Przedsiębiorca, żeby obniżyć koszty produkcji, zamiast właściwego mięsa o dużą ilością białka, daje różne zastępcze składniki np. mięso gorszej jakości, białko sojowe, skrobię ziemniaczaną oraz MOM – tłumaczy dietetyk Karina Piwowarczyk z firmy All for body z Krakowa.
http://pieniadze.fakt.pl/Wedliny-faszer ... 695,1.html
Parówki
http://www.fakt.pl/Zobacz-co-jesz-w-par ... 898,1.html
Tomasz Remus, dietetyk z Centrum Zdrowego Żywienia Ekostyl w Białymstoku:
Z parówkami na prawdę trzeba uważać. W większości to produkt tłusty, niskogatunkowy, który zawiera resztki mięsa, korpusy, kości karku. Im tańsze parówki, tym gorsza jest ich jakość. Nie polecałbym parówek dla dzieci, gdyż zawierają fosforany i cytryniany, które hamują przyswajanie wapnia. Konserwanty natomiast powodują wiele alergii. Azotan sodu zawarty w parówkach jest tymczasem rakotwórczy.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Czym nas szprycują
 Post Napisane: 7 października 2013, o 15:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 listopada 2012, o 18:52
Posty: 73
Totalne obrzydlistwo! Czym szprycują mięso? Przeczytaj, jeśli dasz radę…

Posted by Jarek Kefir w dniu 7 Październik 2013

Cyt. “
Różowiutkie, jędrne, soczyste, połyskujące złotawą skórką i do tego całkiem niedrogie – na widok takich wędlin aż ślinka cieknie. Nic, tylko kupić. O to właśnie chodzi sprzedawcom i producentom wędlin. Wszystko ma wyglądać jak z reklamowego obrazka. Jakość się nie liczy, tylko cena – by klient zapakował je do koszyka i zapłacił! Ale w takiej kiełbasie czy szynce zamiast mięsa są głównie skrawki, odpady, skóra czy tłuszcz…

Kiedy tylko wybieramy się na zakupy, za każdym razem jesteśmy poddawani sprytnym sztuczkom speców sprzedaży. Bo wiadomo – klient patrzy najpierw na wygląd, a potem na cenę. Dlatego wędliny mają atrakcyjnie wyglądające opakowania, lady chłodnicze są podświetlone odpowiedniego koloru światłem, a personel zachwala. Nic tylko kupować.

Czy jednak aby wszystko, co jest w atrakcyjnych cenach, jest dobre dla naszego zdrowia? Postanowiliśmy to sprawdzić. Reporterzy Faktu kupili kilka rodzajów popularnych wędlin i udali się do masarni, która słynie z naturalnych wyrobów.

Masarz Piotr Kreczkowski (32 l.) z Miłakowa na Warmii nie zostawił suchej nitki na wyrobach, które mu pokazaliśmy. Dla porównania przyniósł swoje z magazynu. Różnicę widać już choćby po wyglądzie.

Kiełbasa śląska niby z wieprzowiny to troszkę mięsa, a reszta to sama woda, chrząstki, odpady drobiowe i skrawane kości okraszone E-dodatkami. Pasztet to niemal sama żelatyna, a szynka parzona to mielonka konserwowa.

– W tych wędlinach, nie liczy się jakość i surowiec, a tylko najniższa cena – ocenia Piotr Kreczkowski. – Tanie wędliny robi się ze śladowej ilości mięsa, rozdrobnionych chrząstek, skór, wymion itp. Miesza się je z wodą i dodatkami. Uzyskuje się wówczas z tony surowca dwie tony produktu. Wystarczy zobaczyć skład, jak ma więcej niż kilkanaście pozycji i dużo z symbolem E, nie kupujmy tego!

Zobacz, co kryje się w tanich wędlinach:

Salceson

To rozpuszczona w wodzie żelatyna, z kawałkami wkrojonej wędliny pochodzącej najczęściej ze skrawków poprodukcyjnych lub zwrotów. Warzywa to konserwowa marchewka lub groszek. Do tego dodane odpady poubojowe z drobiu. A wszystko okraszone konserwantami, wzmacniaczami smaku. Prawdziwy salceson robi się z dobrego mięsa pierwszego gatunku z warzywami i wygotowanym z nóżek wieprzowych naturalnym klejem.

Szynka

Powinna być wyprodukowana z szynki wieprzowej, a w rzeczywistości jest to mielonka różnego rodzaju mięsa – nawet drobiowego – z dodatkiem skrawanych kości (tzw. MOM). Do tego jest nafaszerowana chemiczną solanką, która zwiększa wagę i ją konserwuje.

Pasztetowa

Mieszanina mielonek skór, odpadów poubojowych, łoju skrawanego mięsa oraz mąki, wody, bułki tartej i sztucznych aromatów. Żeby taka pasztetowa się nie rozpadła, producenci pakują ją w plastikowe osłonki i dodają żelatyny i konserwantów. Prawdziwa pasztetowa jest produkowana ze zmielonego mięsa, gotowanych skórek i warzyw.

Kiełbasa śląska

Jej skład to zmielone maszynowo kości, chrząstki, ścięgna, odpady poubojowe, zasolona woda, żelatyna, troszkę różnego rodzaju mięsa w tym drobiowego i syntetyczne E dodatki. Nieuczciwi producenci z jednej tony mięsa robią 2,5 tony kiełbasy. Prawdziwa dobra kiełbasa powinna składać się z mięsa wieprzowego niekiedy z dodatkiem wołowiny i niewielkim wody.

Mielonka

Najczęściej powstaje z odpadów po uboju: zmielonych skór, ścięgien, chrząstek, wymion, skrawanych kości i solanki oraz żelatyny. Do mielonek nawet nie używa się naturalnych przyprawa jak pieprz, tylko sztuczne aromaty, wzmacniacze smaku i zapachu. Prawdziwa mielonka powstaje z tłuściejszego mięsa, obgotowanych skórek. Jeżeli mielonka jest dobra gatunkowo nie wymaga dodania stabilizatora jak żelatyna, bo naturalnie będzie się żelowała”

Źródło: http://pieniadze.fakt.pl/


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 23 października 2013, o 16:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Olej ze sklepu powinien być stosowany do silników, nie do jedzenia! To trucizna!

Posted by Jarek Kefir w dniu 22 Październik 2013

Produkcja przemysłowa ogólnodostępnego oleju roślinnego jest niezwykle skomplikowana. Do tego procesu niezbędne są przeróżne środki chemiczne, maszyny umożliwiające traktowanie surowca roślinnego wysokimi temperaturami i ciśnieniem. Przy produkcji na ogromną skalę, w mniejszym stopniu odgrywa rola czystości użytych nasion.
Pierwszy etap – wydobycie oleju z nasion

Pierwszym etapem produkcji jest wstępne tłoczenie oleju na gorąco. Nasiona ogrzewane są do 80°C dla zwiększenia wydajności. Następnie wytłoki rozdrabnia się i poddaje procesowi ekstrakcji (wypłukiwaniu) przy użyciu benzyny ekstrakcyjnej lub heksanu. Po tym etapie rozpuszczalnik zostaje oddestylowany, a pozostałe resztki usuwa się poprzez przepuszczenie przez olej pary wodnej o bardzo wysokiej temperaturze. Fakt ten wpływa znacząco na pogorszenie jakości produktu końcowego.

Tak otrzymany olej zawiera w sobie szereg substancji obcych i nie nadaje się do spożycia. W tym celu stosuje się rafinację.
Drugi etap -oczyszczanie oleju (RAFINACJA)

Rafinacja oleju to szereg procesów:

Odszlamowanie- usuwanie „śluzów” za pomocą pary wodnej. W składzie śluzu znajdują się fosfolipidy (np. lecytyna), która jest jednym z najbardziej cennych składników dla zdrowia ludzi. Na tym etapie ginie bezpowrotnie.
Odkwaszanie- przemywanie oleju roztworami ługu sodowego. Powoduje to usunięciu wolnych kwasów tłuszczowych.
Bielenie- następuje w temperaturze 90°C przy udziale ziemi okrzemkowej. Proces ma na celu poprawę koloru produktu poprzez usunięcie barwniku zielonego (chlorofilu) i szarego, który powstał z niego podczas ekstrakcji. Na tym etapie zachodzą niepożądane zmiany NNKT: utlenianie i izomeryzacja. W wyniku tego powstają niebezpieczne dla zdrowia tłuszcze trans.
Odwadnianie- przeprowadzane jest w temperaturze 240°C w warunkach obniżonego ciśnienia. Na tym etapie olej traci naturalne substancje lotne, nadające mu charakterystyczny smak i zapach.

Tak właśnie wygląda proces produkcji oleju „spożywczego”, dostępnego na sklepowych półkach. Czy tak brutalnie potraktowany chemikaliami i wysokimi temperaturami produkt spożywczy może być dla nas pożyteczny? Bardziej właściwe było by pytanie, czy aby na pewno nam nie zaszkodzi? Większość pozytywnych opinii o oleju rafinowanym wychodzi od producentów więc są stronnicze i należało podchodzić do nich z dystansem. Mam nadzieję, że każdy wysnuje własne przemyślenia na temat rafinowanego „jadalnego” oleju spożywczego.

Źródło: http://www.olwit.pl/inne/proces-rafinacji-oleju
.
http://kefir2010.wordpress.com/2013/10/ ... -trucizna/

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: McDonald ostrzega
 Post Napisane: 28 marca 2014, o 11:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
McDonald ostrzega swoich pracowników przed jedzeniem fast foodów

Obrazek

Pracownicy Mcdonald zostali poinformowani za pomocą strony internetowej, że nie powinni spożywać produktów sporządzonych przez sieć fast food w której pracują.

„Chociaż jedzenie Fast foodów jest wygodne i ekonomiczne to zawierają one dużo kalorii, tłuszczu, cukru oraz soli, może to przyczynić się do powstania nadwagi.”

Na stronie internetowej dostępnej tylko dla pracowników, Mcdonalds udziela nieoczekiwanych porad dotyczących zdrowego odżywiania się.

Pracownicy Mcdonalds są ostrzegani przed żywnością serwowaną przez sieć, ponieważ posiłek składający się z hamburgerów, frytek i napojów gazowanych powoduje przyrost masy ciała.

„Fast foody są wygodne, niedrogie i jest to łatwo dostępna alternatywa dla przygotowywania posiłku w domu,” – mówi jeden z postów umieszczonych na stronie McResource.

Zobrazowaniem tego punktu jest fakt, że Big Mac który zawiera 550 kcl dostarcza blisko 50% dziennego zapotrzebowania na tłuszcz, nie uwzględniono tutaj frytek i napojów które zazwyczaj znajdują się w zestawie.

McDonald bronił umieszczonych postów na mcresourceline.com, mówiąc, że zostały „całkowicie wycięte z kontekstu.” „Ta strona internetowa zawiera przydatne informacje z poszanowaniem osób trzecich na temat wielu zagadnień, m.in. zdrowia i wellness,” – powiedział rzecznik McDonalds telewizji CNBC.

Zawarte są tam również informacje od ekspertów na temat zdrowego odżywiania i podejmowania wyważonych decyzji w sprawach żywieniowych – wyznał Mcdonalds.

Firma wskazała że ma tez w swojej ofercie zdrową żywność, wiemy jednak, że te produkty są często powierzchownie zdrowe i często mylące. Dodając zieloną etykietę do McWrap, McDonald ma nadzieję że przyciągnie młodszych konsumentów, którzy kojarzą zieloną etykietę ze zdrowiem

Sam McDonald przyznał, że mając takie wynagrodzenie ciężko jest zaspokoić podstawowe potrzeby począwszy od zdrowej żywność, na ogrzewaniu i kosztach związanych z transportem kończąc.

Telewizja NBC jako pierwsza ujawniła kontrowersyjne informacje umieszczone na stronie, przedstawiciele firmy tłumaczyli się, że informacje umieszczone na stronie dla pracowników były błędne i zostaną one skorygowane.

Na mcresourceline.com jest stworzony dział o Fast foodach „Encyklopedia zdrowia”, który zawiera porady dla pracowników dotyczące diety i zdrowego stylu życia.
Cytat z tego działu brzmi: „Ogólnie rzecz biorąc, ludzie z wysokim ciśnieniem krwi, cukrzycą i chorobami serca muszą być bardzo ostrożni wybierając żywność fast food z powodu wysokiej zawartości tłuszczu, soli i cukru.”

Zawarte są tam również porady na temat wyboru dań serwowanych przez sieci Fast food, sugerując wybór warzyw i owoców zamiast frytek, jedzenie mniejszych porcji i liczenie kalorii zawartych w posiłku.

To nie był pierwszy raz kiedy strona mcresourceline.com znalazła się pod obstrzałem, wcześniej NBC ujawniło artykuł zawarty w sekcji „napiwki”, w którym McDonald dawał pracownikom mającym głodowe wynagrodzenie porady na temat wycieczek do Paryża, trenerów personalnych i innych luksusów na które pracownik MCDonalds nie może sobie pozwolić.

Michał KK
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/mcdon ... ow-2014-03

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 3 lipca 2014, o 09:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Producenci żywności boją się smartfonu z oryginalnym programem

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,16254216,Pro ... z36Of2w5SN


Organizacja producentów żywności żąda wycofania z rynku programu na smartfony, który informuje klientów o szkodliwości dodatków w jedzeniu.
Artykuł otwarty
Aplikacja nazywa się e-food i służy do sprawdzania, jakie potencjalnie szkodliwe dodatki producenci pakują do żywności i - co najbardziej kontrowersyjne - podpowiada, czy dany produkt warto kupić. E-food dzieli dodatki do żywności na: pożyteczne, raczej obojętne, podejrzane, szkodliwe oraz mocno szkodliwe. Jeśli coś uzna za szkodliwe, program radzi: odstaw ten produkt.

Smartfon z darmową aplikacją zabieramy do sklepu, a następnie po prostu skanujemy kod kreskowy produktu. Testujemy, jak to działa, skanując paczkę moreli.

Na ekranie pojawia się informacja, że chodzi o: "Kresto morele suszone", produkt zawiera: suszone morele, olej roślinny oraz E220, czyli "bezwodnik kwasu siarkowego, dwutlenek siarki". Po dotknięciu palcem symbolu E220 wyskakuje informacja, że to "konserwant pozyskiwany syntetycznie przy spalaniu siarki, może powodować objawy astmatyczne, skurcze, zwężenie oraz zapalenie oskrzeli, obniżać ciśnienie krwi, powoduje straty witamin A, B1 i kwasu foliowego". Brzmi mocno. Na górze ekranu pojawia się napis: "Szkodliwy - lepiej nie bierz".

Związki siarki (E220-E228) dodawane są m.in. jako środki bielące do mąki, konserwanty owoców i wyrobów ziemniaczanych. Chronią przed utlenianiem, rozwojem bakterii i pleśni. Wszystkie są rozkładane w wątrobie i wydalane wraz z moczem. Tego w aplikacji nie przeczytamy.

To już popularna aplikacja

Program pobrało już 35 tys. osób. - Polska Federacja Producentów Żywności żąda od nas natychmiastowego usunięcia aplikacji - twierdzi współautor projektu e-food Marcin Dybicki. PFPŻ to największa branżowa organizacja sektora spożywczego. Należą do niej m.in. Danone, Nestlé, Unilever, Maspex i stowarzyszenia branżowe, jak Związek Polskich Przetwórców Mleka czy Związek Polskie Mięso.

Federacja twierdzi, że w aplikacji są „rażące nieprawidłowości”, bo dane tam umieszczone „zostały opracowane w dużej części bez zachowania należytej staranności, obiektywności i wiarygodności źródeł informacji. (...) m.in. nieprawidłowe wskazanie producenta, błędy dotyczące składników produktów (np. zamiast składnika » zielony groszek” w aplikacji pojawia się » zielony proszek «, co stawia produkt w negatywnym świetle). Nagminne jest również wymienianie w składzie produktów składników, które faktycznie w nim nie występują”.

Jak tłumaczy nam Andrzej Gantner, dyrektor generalny PFPŻ, powoduje to "nieuzasadnione poczucie zagrożenia poprzez podważenie wiarygodności systemu bezpieczeństwa i urzędowej kontroli żywności w Polsce".

Ultimatum PFPŻ zdaniem Dybickiego jest proste: aplikacja może powrócić na rynek, jeśli wycofają z niej swoje subiektywne oceny produktów. Nie mogą ich przede wszystkim negatywnie oceniać ze względu na zawartość substancji E.

Gantner przypomina, że wszystkie produkty występujące w aplikacji są legalnie dopuszczone do obrotu w kraju. Wreszcie aplikacja wpływa na podejmowane decyzje konsumenckie i narusza dobre imię producentów żywności w niej wymienionych. To z kolei jego zdaniem łamie ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

E220 jest dobre?

A szkodliwe dodatki w jedzeniu? Organizacja twierdzi, że opisane w aplikacji negatywne działania mogłyby, owszem, wystąpić, ale tylko w przypadku spożycia gigantycznych ilości poszczególnych substancji. Ich zdaniem w praktyce nie jest to możliwe. Zgodnie z przepisami dawki dodatków do żywności zastosowane w produktach spożywczych są minimalne (na ogół znacznie poniżej 1 proc. w składzie produktu).

Wnioski? Autorzy programu według Gantnera wpierw powinni skonsultować swoją bazę z naukowcami i praktykami, opierając się na sprawdzonych dowodach naukowych, a dopiero później wypuszczać coś podobnego na rynek. - Tym samym albo będziemy działać wg zasad ustalonych przez producentów, albo mamy zniknąć - komentuje Dybicki. I przekonuje, że chcą uczulić ludzi, by uważali na to, co jedzą.

Ostrzeżenia dla konsumentów są zaś jak najbardziej wskazane, bo producenci jedzenia nie piszą, jaka dokładnie jest zawartość dodatków w jedzeniu, a co za tym idzie - nie można ustalić, czy przypadkiem nie została przekroczona dzienna norma ich spożycia. A nie piszą, bo pisać nie muszą.

Dybicki odpiera zarzuty, twierdząc, że są gotowi błędy poprawiać, niech tylko PFPŻ wskaże, o jakie konkretnie chodzi. To w końcu tylko aplikacja, która jest w trakcie dopracowywania, a technologia też na samym początku bywa zawodna.

Aplikacji ich firma nie zamierza usuwać. Pat?

- W wyniku zaistniałej sytuacji PFPŻ ZP rozważa podjęcie wszelkich możliwych kroków mających na celu ochronę konsumentów przed wprowadzającymi ich w błąd informacjami dystrybuowanymi przez firmę Birds of Fire Bogumił Jankiewicz za pomocą aplikacji e-food - twierdzi Gantner.

Smartfon - broń konsumenta

Komórką można płacić, kupować, zbierać punkty w programach lojalnościowych, można też porównywać, nie tylko ceny, ale i produkty. Dzięki smartfonowi moc konsumenta w starciu z marketingiem potężnych sieci handlowych i producentów rośnie.

Używając w przypadku win aplikacji takich jak Snooth Wine Pro czy rodzima dotrzechdych.pl (skupia się głównie na tanich winach z dyskontów do 30 zł).

Ceny można z kolei porównać, używając np. aplikacji Ceneo - obejmuje 8 mln produktów z polskich sklepów, można od razu sprawdzić, czy nie będzie taniej kupić coś w sklepie internetowym.

Zasada działania jest tu prosta: skanuje się kod kreskowy w sklepie albo w przypadku niektórych programów etykietę. Oczywiście aplikacje są mniej albo bardziej dopracowane, ale w miarę upływu czasu coraz doskonalsze.

Zarówno sklepom, jak i producentom nie zawsze się to podoba. Jeśli ktoś wyjmie w sklepie komórkę, aby zeskanować kod kreskowy, może zostać np. upomniany, że na terenie obiektu zakazane jest robienie zdjęć

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,16254216,Pro ... z36OeHEtuL

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 27 września 2014, o 11:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Chińscy restauratorzy przyznają: dodawaliśmy narkotyki do potraw, żeby uzależnić klientów

Kon­ku­ren­cja na rynku re­stau­ra­cyj­nym jest tak duża, że nie­któ­rzy chiń­scy wła­ści­cie­le barów po­su­nę­li się do chwy­tów po­ni­żej pasa.
Chińscy restauratorzy przyznają: dodawaliśmy narkotyki do potraw, żeby uzależnić klientów Foto: Thinkstock

Jeden z re­stau­ra­to­rów w chiń­skiej pro­win­cji Sha­anxi przy­znał, że do­da­wał do ma­ka­ro­nu "spe­cjal­ną przy­pra­wę" na bazie sprosz­ko­wa­ne­go maku, którą kupił na czar­nym rynku. Sub­stan­cja o wła­ści­wo­ściach po­dob­nych do mor­fi­ny lub ko­de­iny uza­leż­ni­ła wielu klien­tów - do­no­si South China Mor­ning Post. Kło­po­ty za­czę­ły się wtedy, gdy jeden z nich zro­bił sobie ru­ty­no­wy test na obec­ność nar­ko­ty­ków.

W toku śledz­twa oka­za­ło się, że to nie był od­osob­nio­ny przy­pa­dek. Opia­ty były re­gu­lar­nie do­da­wa­ne do dań w wielu pro­win­cjach Chin. W jed­nym re­jo­nie za­mknię­to w tym roku aż 215 re­stau­ra­cji.

Nar­ko­ty­ki w po­tra­wach utra­pie­niem dla chiń­skiej po­li­cji. Jak po­da­ją media, opia­ty do­da­wa­ne do dań mogą po­cho­dzić z Birmy, Laosu i Wiet­na­mu.

(MM)
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/c ... yz#fp=info

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 16 sierpnia 2015, o 10:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362

Karagen – obrzydliwe, rakotwórcze świństwo na Twoim talerzu!

Posted on 19 Październik 2013 by Jarek Kefir
Rakotwórczy karagen – dodatek spożywczy – w mięsie


Cyt. „Przerażające! Schab sprzedawany w hipermarketach i sieciowych sklepach to napompowana chemicznym żelem mięsna wydmuszka. Kulisy obrzydliwego procederu ujawnił nam pracownik jednego z wielkich koncernów mięsnych, który działa na terenie Polski i całej Europy.

– Najnowocześniejsza technologia, na którą nie stać małych firm, jest używana do pompowania miedzy innymi schabu – przyznaje w rozmowie z Faktem pan Andrzej, pracownik wielkiego koncernu – Robi się to za pomocą tak zwanego karagenu hybrydowego, czyli chemicznego żelu pompowanego prosto do mięsa – dodaje pracownik.

Koncerny za pomocą tej technologii są w stanie zwiększyć wagę mięsa nawet o 20 procent. Bo wiedzą dobrze, że klient zawsze kupi wizualnie większy kawałek mięsa.
Nie ma przecież pojęcia, że płaci za napompowany ochłap!
Pracownik koncernu mięsnego dodaje, że karagen hybrydowy był przez dziesięciolecia stosowany w przemyśle, jako wypełniacz zabawek, czy maszyn.

Dopiero od kilku lat został wprowadzony jako składnik w żywności.
Sam prawdopodobnie jest obojętny dla zdrowia.
Prawdopodobnie, bo szczegółowych badań wciąż nie przeprowadzono.
Ale nie ma wątpliwości, że sztuczne zwiększanie objętości schabu, to delikatnie mówiąc nabijanie klientów w butelkę.

– Karagen swoje właściwości zachowuje nawet po podgrzaniu.
Dopiero smażenie, albo pieczenie w wysokiej temperaturze uwalnia go na zewnątrz.
Kotlet schabowy nie smaży się, a parzy w białobrązowej pianie.
Po wyłożeniu na talerz usmażonego kotleta z karagenem, będzie z niego wypływała woda – opisuje nasz informator.
Czy możemy zabezpieczyć się przed napompowanym schabem?
Jest tylko jedno wyjście: szczegółowo wypytać sprzedawcę o jego pochodzenie”

Źródło: http://pieniadze.fakt.pl/ta-pompuje-sie ... 182,1.html
.
https://kefir2010.wordpress.com/2013/10 ... m-talerzu/

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Co jemy - skandal -szok
 Post Napisane: 24 stycznia 2016, o 12:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18362
Pasja jedzenia zdrowych rzeczy uznana przez „ekspertów” psychiatrów za chorobę psychiczną.
Dla milionów Amerykanów nie jest tajemnicą, że „BIG FOOD” (wielki przemysł spożywczy) truje nas codziennie swoimi produktami.
Jeśli by to nie było faktem, to restauracje serwujące dania bez składników GMO, jak „CHIPOTLE”, nie byłyby tak popularne, i popyt na żywność typu BIO nie bił by rekordów rok po roku.

„BIG FOOD” oczywiście nie daje za wygraną.
Wygląda na to, że dominujący producenci żywności mogą wkrótce otrzymać pomoc od naukowców w celu uczynienia Amerykanów wierzących w produkowaną naturalnie, czystą żywność – chorymi psychicznie.
Według doniesień „Waking Times”, naukowcy z University of Northern Colorado, którzy ostatnio przeprowadzili badania nad obsesją zdrowego żywienia, doszli do wniosku, że takie zaabsorbowanie naturalnym jedzeniem może być chorobą psychiczną.

Nawet to nazwali (bo nie można mieć schorzenia bez nazwy – racja?) –
„orthorexia nervosa”, w skrócie „O.N.”, i mówią, że stan pacjenta jest pogarszany przez strach bycia niezdrowym i przez odrzucanie niskiej jakości, zawierającej pestycydy i GMO, pełnej glutenu żywności.

Jest „mentalnie chore” jedzenie przetwarzanej żywności

„Waking Times” kontynuuje:

„Psycholodzy przeprowadzający badania twierdzą, że jedzenie zdrowej żywności zaczyna być niebezpieczne gdy staje się obsesją co do składników i materiałów użytych w gotowaniu. Ci „cierpiący” na orthorexia mogą spędzać więcej czasu na gotowaniu i uważnie wybierając co chcą jeść.”
Horror

„Waking Times” podkreśla, że 90% produktów żywnościowych na półkach sklepowych w USA jest przetworami, większość z nich sztucznie modyfikowana dla kreowania fizycznego i mentalnego uzależnienia konsumenta.
Jako taka, ta nadmiernie przetworzona żywność, w ogromnych porcjach, powoduje całą gamę problemów zdrowotnych – cukrzycę w szczególności, ale także choroby serca, raka, nadwagę i inne chroniczne schorzenia.
Skoro nawet tradycyjna (oficjalna) medycyna wie o tym, dlaczego więc sumienne starania Amerykanów aby obniżyć ryzyko tych chorób – przez co obniżając koszty opieki medycznej – nie są popierane a raczej atakowane i błędnie diagnozowane jako wariactwo?

Wydaje się to zwykłą głupotą – przynajmniej w oczach rozsądnie myślących ludzi.
Więc gdzie jest problem?
Współautor tych badań, Thomas Dunn, profesor z University of Northern Colorado, zauważa:

„Tak drakońska dieta może nie mieć w sobie wystarczająco wartości odżywczych, i może uczynić niemożliwym absorbowanie potrzebnych witamin i minerałów wyłącznie z, powiedzmy, zieleniny.
To może prowadzić do kruchych kości, problemów hormonalnych, sercowych i równolegle do problemów natury psychologicznej, oraz upartego, pełnego urojeń myślenia.”


Drakońska dieta”? Jeśli nasz dobry profesor chce dyskutować „drakońskie diety”, to nie musi szukać dalej niż to co przeciętna amerykańska rodzina codziennie konsumuje: fast food, cukry rafinowane, słodkie napoje gazowane i żywność – produkowaną a nie podawaną w formie naturalnej. Jeśli to nie jest prawdą, to dlaczego mamy epidemię nadwagi w USA?
Naturalne żywienie nie jest wariactwem

Według Profesora Dunna, jeśli dwa punkty z poniższej listy można przypisać Tobie, to potrzebujesz pomocy psychiatry:

1) Twoja dieta nie jest zbalansowana bo masz obawy co do czystości i naturalności żywności.
2) Zwracasz dużo uwagi na to jaki wpływ złe żywienie i niezdrowa żywność może mieć na Twoje zdrowie fizyczne i emocjonalne.
3) Uparcie unikasz żywności, którą uznajesz za „niezdrową”, na przykład zawierającą tłuszcze, konserwatory, chemiczne dodatki czy składniki pochodzenia zwierzęcego.
4) Spędzasz trzy czy więcej godzin dziennie czytając o, zakupując czy przygotowując specyficzne typy dań, które uważasz za „czyste i naturalne”.
5) Masz poczucie winy gdy spożywasz żywność, którą uważasz za „nieczystą i nienaturalną”.
6) Nie jesteś tolerancyjny co do innych ludzi punktu widzenia na żywność.
7) Wydajesz nadmierną część swego zarobku na „czystą i naturalną” żywność.


Czy Profesor Dunn należy do tej rosnącej kliki medyczno-naukowej, która wspomaga administrację waszyngtońską w próbie „zaszufladkowania” jak największej ilości ludzi jako „czubki” i wtedy FBI będzie miało pretekst zarekwirowania posiadanej przez nich broni?

W rzeczywistości, prawidłowe odżywianie pomaga zapobiec schorzeniom psychicznym, o czym wiele razy pisaliśmy:
1) „Żywieniowe podejście i diety leczą choroby psychiczne.”

http://www.naturalnews.com/040016_mental_illness_omega- 3_happy_foods.html#ixzz3xn3tVReR

2) „Dodatki oleju rybnego zapobiegają chorobie psychicznej; bezpieczna i efektywna alternatywa dla leków przeciwpsychotycznych (Neuroleptyków).” http://www.naturalnews.co/028083_fish_o ... z3xn4A5wJK

3) „Związek pomiędzy chorobami psychicznymi i niezdrowym żywieniem.”

http://www.naturalnews.com/020268_healt ... z3xn4Nc05c

Czysta żywność jest kluczem do pełnego zdrowia psychicznego – a nie przetwórcze śmiecie. I nie jest „wariactwem” takie żywienie.

Źródło: http://www.naturalnews.com/052676_clean ... rders.html

Autor: J. D. Heyes

Tłumaczenie: Andrzej Suda

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/pasja ... na-2016-01

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 24 stycznia 2016, o 12:45 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strona główna forum » KAWIARENKA - » JEDZ ZDROWO


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL