Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » MISTYCYZM WSZELAKI » GNOZA-REINKARNACJA-MISTYCYZM » Rein- WĘDRÓWKA DUSZY




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: NIESPRAWIEDLIWOSĆ losu
 Post Napisane: 7 października 2012, o 18:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:58
Posty: 415

Niesprawiedliwość losu może być dowodem na reinkarnację.

Obrazek


Życiowa „ruletka szczęścia”
… Jednych los (Bóg, opatrzność, wszechświat)
„życzliwie klepie po łopatkach” i daje już na starcie wszystko – bogactwo, zdrowie, super rodzinę, życie jak po czerwonym dywanie.
Innym zaś daje w prezencie „golgotę głodu, śmierci, bólu i cierpienia”…

Jedno dziecko dostaje „prezent od losu”, drugie już w momencie narodzin także
dostaje także od losu, ale… nóż w plecy!
Czy jest możliwe, aby normalny i myślący człowiek nie dostrzegał owej wielkiej „tajemnicy otaczającego nas świata”?



Doktryna reinkarnacji jest czymś wyjątkowym, jeżeli chodzi o „zjawiska niewyjaśnione”.

Powód?
Jej istnienie bowiem jest jedynym kluczem do wytłumaczenia sobie niesprawiedliwości świata „wokół nas”.
Najlepiej wyjaśnić to na przykładzie.
Oto rodzi się w tym samym szpitalu dwóch chłopców.

Jeden jest piękny, zdrowy, ma szczęśliwą i kochającą rodzinę. Obrazek

Nawet bez „specjalnego wysiłku” ma na wyciągnięcie ręki wszystko,
gdyż „rodzice” zapewniają mu wspaniały start życiowy.
Czy musi być jakimś „dobrym człowiekiem”? Bynajmniej. W miarę upływu lat staje się draniem (ilu znamy takich ludzi), a mimo to jego życie upływa w zdrowiu i dostatku. Dożywa później starości. Miał szczęście i już.

.
Drugi chłopiec z tego szpitala urodził się z powolnym zanikiem mięśni -
Obrazek
(opisujemy autentyczny przypadek).
Każda minuta jego krótkiego życia jest związana z cierpieniem, każda godzina z powolnym umieraniem.
Kiedy jego kolega „z sali obok” zażywa szczęśliwego dzieciństwa,
ten zmaga się z kolejną golgotą, którą przygotował mu los.
Kiedy ma 7 lat, przychodzi kolejny „prezent od losu” – rak płuc.

Wszyscy zastanawiają się, skąd rak płuc u dziecka, które i tak cierpi od lat
w tak okrutny sposób, ale… tak właśnie się dzieje.



Pół roku później w niewyobrażalnych cierpieniach umiera ów nieszczęsny chłopiec. Przykłady tych dwóch chłopców powinny skłonić do chwili zastanowienia i refleksji.
Czy chory chłopiec miał szansę „narazić się Bogu i zgrzeszyć w jakikolwiek sposób”?


Oczywiście, że nie.
Zanik mięśni przykuł go bowiem do łóżka szpitalnego w sposób absolutny, a szansę na grzech zredukował do zera.


A jednak jego niewyobrażalne „cierpienie” w sposób niesłychany kontrastuje
ze zdrowiem i radością owego drugiego chłopca z „sali obok”, którego draństwo jest coraz lepiej widoczne w miarę upływu lat.

Ludzie przeważnie mało zastanawiają nad tym „paradoksem życiowej
niesprawiedliwości”, bo szkoda im czasu na takie nic nie przynoszące
"filozoficzne rozmyślania nie wiadomo o czym".
Żyje się i... już.
Czasami ktoś zada głośno to kluczowe pytanie: dlaczego
los jest aż tak bardzo niesprawiedliwy?


Najzabawniej tłumaczą to sobie ateiści.
Ot, nad czym się tu zastanawiać?

Życie to ruletka.


O wszystkim decyduje przypadek.
Jeden w życiowej ruletce wygrywa „udane i zdrowe życie”.

Może kraść, robić wszystkie „grzechy z dekalogu plus kilka dodatkowych”, a i tak zdrowie mu służy, pieniądze płyną wartkim strumieniem, a słowo „cierpienie”
zna tylko z filmów akcji.


Drugi w tej życiowej ruletce „dostaje po łbie od losu”, no i tak musi widocznie być.
Ból, choroba, niedostatek, łzy – tak się złożyło, że te słowa są jego najlepszymi przyjaciółmi.
Kiedy jakiś drań dożyje stu lat, biedna schorowane dziecko „umrze w męczarniach” w wieku kilku lat.


No i co z tego?

Los „tak chciał”, nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba liczyć na to, że w w ruletce „nam się powiedzie”.
A że inni cierpią?
I co z tego?
Co „mnie” to interesuje?
Jeden jest "winner", drugi jest "looser".
I gra muzyka, ja jestem po tej stronie szczęściarzy i z tego korzystam - reszta mnie "mało interesuje", bo nie mam czasu na takie myślenie.

Ludzie wierzący mają gorzej.
No dobrze, jest Bóg, ale dlaczego jest aż tak niesprawiedliwy? Obrazek
Jeśli życie jest biegiem „na sto metrów”, a jego celem jest dobiegnięcie do mety. Dlaczego Bóg jednych wyposaża w strój sportowy i „wspaniałą kondycję i pogodę”, a drugim zakłada strój nurka głębinowego z ołowianymi butami na nogach i każe „biegnąć do mety”?
A przecież zrobienie nawet jednego kroku jest ponad ludzkim wysiłkiem…
Na tym ma polegać „sprawiedliwość Boga”?
Na tym ma polegać jego „wielki zamysł stworzenia świata”?

Za co ma być rozliczone to dziecko, którego rak przeżera kości i pozbawia życia?
Z jakiego grzechu?
Skoro życie jest jedno, z potem „albo raj, albo niebo, albo czyściec”,
[color=#FF8000]to dlaczego ów Bóg jednych premiuje na starcie,
a innych wyraźnie „gnębi i doświadcza”?


Te pytania, oczywiste i wynikające z obserwacji życia wokół każdego z nas, przysparzają niesłychaną trudność ludziom, którzy wyznają zasadę „jedno życie”.
Jakież łamańce oni nie wykonują, żeby wyjaśnić „Boży zamysł”, jakież piruety filozoficzno-dziwologąwe nie kręcą, aby powiedzieć o
„absolutnej sprawiedliwości”.
Kiedy jednak naprawdę przyprze się takie osoby „do muru” i historia owych dwóch chłopców „drania o szczęśliwym i długim życiu i drugiego umierającego w męczarniach zgotowanych przez los” zaczynają coś przebąkiwać o „wielkiej tajemnicy cierpienia”.

[/color]
Że niby jest „wielka tajemnica”, której nikt nie zna, ale jest.
I o której „nie ma sensu mówić”.

Jest jedno życie i koniec.
A owa ruletka „losu”?
Tu ludzie wyznający zasadę „jednego życia” także znaleźli sposób wyjaśniania, choć jego „pokrętność” potrafi naprawdę być rozbrajająca.

Otóż twierdzą, że takie „dziecko umierające w męczarniach na raka” dostało… nagrodę od Boga.
To jest jakaś nagroda, wyróżnienie.

Będzie stało wyżej „w chórze anielskiem”.
Zgoda, ale skoro tak, to… dlaczego jedno dziecko dostaje nagrodę w postaci nowotworu, a drugie nie i żyje”w zdrowiu, szczęściu i życiowym draństwie i próżności do później starości”?
Jedni mają nagrodę w „postaci cierpienia”, a drudzy są tej wspaniałej nagrody pozbawieni?
I tak znowu dochodzimy do absurdów i całkowitej nielogiczności w doktrynie „jedno życie, jedno zakręcenie życiową ruletką”.

Aby zacząć rozumieć doktrynę reinkarnacji nie trzeba być „szczególnie oczytanym”,
nie trzeba „żonglować cytatami”, nie trzeba
„wkładać sobie do głowy dogmatów i robić łamańce/pokręceńce aby wyjaśnić zamysł Boga, którym jednym daje prezent cierpienia i męczeńskiej śmierci, a innych tego prezentu pozbawia”.


Co trzeba robić?
Wystarczy obserwować życie wokół.

Świat bowiem dostarcza nam wskazówek, wielu „informacji”.
Oto w Polsce spadł właśnie śnieg, świat roślin wydaje się „zamarł na zawsze”.
A jednak wiemy, że za kilka miesięcy przyjdzie wiosna i wszystko „odrodzi się na nowo”.
Nie ma śmierci, nie ma „energii, która znika”.

O takich znakach „od świata” powstanie oddzielny tekst, ale teraz powróćmy
do sprawy podstawowej: dlaczego w takim razie nie pamiętamy „wcześniejszych przeżyć”?
Skoro nasz partner życiowy jest kimś, z kim już nas łączą pewne więzy z wcześniejszych żywotów, dlaczego „tego nie pamiętamy”?

Odpowiedź jest bardzo prosta: tego typu pamięć byłaby „niesłychanym balastem”
i wręcz uniemożliwiałaby życie i przeżywanie wspólnych historii, a także ową „naukę”, którą powinno być dla nas każde zmaganie się z losem.
Nie jest to zresztą do końca prawdą z tym, że nie „pamiętamy”.
Pamiętamy, choć nie jesteśmy tego świadomi do końca.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 7 października 2012, o 18:26 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strona główna forum » MISTYCYZM WSZELAKI » GNOZA-REINKARNACJA-MISTYCYZM » Rein- WĘDRÓWKA DUSZY


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL