Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » KAWIARENKA - » LEKI z BOŻEJ APTEKI » moja choroba




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 21 marca 2015, o 17:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Wszystko zaczeło się w dniu, w którym mój kolega poinformował mnie o wynikach badań lekarskich - stwardnienie rozsiane.
Wiedząc, że zajmuję się medycyną naturalną i parę razy po moich sugestiach zdarzyły się "cuda", poprosił mnie o opinię.
Prawdę mówiąc nie wiem, co się z nim teraz dzieje, trochę się kłóciliśmy o jakąś totalną bzdurę i pewnie po otrzymaniu porady żaden z nas nie chciał zbytnio pogłębiać znajomości - dochodzą mnie tylko pogłoski, że od tamtego czasu (a mija już kilka długich lat) nie miał ani jednego rzutu i wszystkim poleca moją osobę.

Minęło kilka lat, z identyczną diagnozą zjawiła się koleżanka, którą znałem już dużo lepiej i często ze sobą rozmawialiśmy.
Również choroba została pochwycona w samym zarodku, również od czasu pierwszego rzutu nie było kolejnego.
Za to szereg drobnych sugestii dotyczących suplementów i trybu życia sprawiły, że dziewczyna czuje się jak nowo narodzona.
Ciekawa sprawa, prosiłem ją już chyba 2 lata przed diagnozą i pierwszym rzutem, aby zrobiła badania między innymi w kierunku diagnostyki stwardnienia rozsianego.
No ale przecież ludzie są nieśmiertelni dopóki nie zachoruja - więc nie wykonują żadnych badań, nie ma na badania czasu bo praca, bo życie, bo chłopak, bo wszystko, w ogóle o chorobach nie wolno myśleć, bo życie ucieknie, a co dopiero stosować zapobiegawcze suplementy... teraz jest inwalidką.
Na forum z porad skorzystała jeszcze jedna osoba - również bez rzutu od momentu rozpoczęcia terapii alternatywnej (mały update - niedawno zrobiła badania kontrolne MRI, cytuję: "Niezwykle rzadka regeneracja układu nerwowego", największa zmiana ogniskowa znikła bez najmniejszego śladu!).

We wszystkich tych przypadkach, niestety, ciężko ocenić skuteczność metod naturalnych - zdarza się, że choroba zatrzymuje się bez przyczyny.
Ale opierając się na szeregu badań, prowadzonych w niezależnych ośrodkach badawczych, mogę z całą pewnością stwierdzić, że stosowanie się do sugestii, które opisano na tej stronce - przynajmniej spowolnią proces chorobowy.

Mogłboby się pojawić pytanie - "czemu nie słyszymy tego od lekarzy?".
Odpowiem pytaniem - czemu ktokolwiek miałby to od lekarza usłyszeć?
Zapewne większość chorych popełnia podstawowy błąd - myli lekarza z kimś zupełnie innym. Myli lekarza z osobą, która ma ich wyleczyć.
Medycyna już od dawna nie jest zainteresowana wyleczeniem kogokolwiek.
Lekarz od dawna stracił już niezależność, obecnie osoba w fartuchu musi po prostu trzymać się pewnych procedur - a procedury te są tak naprawdę opracowywane przez koncerny farmaceutyczne. Jak to się mówi, pacjent wyleczony - klient stracony. Chory na stwardnienie rozsiane przynosi niekiedy dziesiątki tysięcy zysku każdego roku, a w przypadku droższych terapii i bogatszych pacjentów - miesięcznie. Kto normalny zarżnąłby taką kurę znoszącą złote jajka?

Nie, to nie jest tak, że lekarze specjalnie dążą do tego, aby pacjenci byli chorzy. Lekarze są po prostu kształceni przez ośrodki, które są w całości sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. To nie jest tak, że terapie alternatywne się ukrywa. Ich się po prostu nie bada, nikt lekarzowi o nich na wykładzie w szkole nie opowie - bo nie ma nikogo, kto mógłby na tych alternatywnych terapiach zarobić. Na nich po prostu zarobić się nie da, są darmowe. Więc nikt nie będzie dążył do wydania milionów dolarów na próby kliniczne takich metod - a bez prób klinicznych metody owe nie mogą być nauczane. Co z tego, że jakiś drobny ośrodek opisał wyleczenie 20 pacjentów? Aby wprowadzić taką metodę na uczelnie, potrzeba 3 prób po 200 pacjentów każda. I nikt ich nie zasponsoruje, bo nikt potem z tego nie wyciągnie zysków - co więcej, najbogatsi ludzie na planecie są zainteresowani tym, aby tych prób nigdy nie przeprowadzono, gdyż ci najbogatsi ludzie mogą wtedy stracić miliardy dolarów. Jeśli ktoś wierzy, że najbogatsze koncerny farmaceutyczne są zainteresowane tym, by ludzie przestali kupować ich kosmicznie drogie leki, albo że lekarze są od tych koncernów niezależni - to... może opuścić tę stronkę. Jest ona skierowana do ludzi dorosłych.

Przedstawiam na tej stronie wszystko, co ma jakiś sens, zostało w jakimś stopniu zbadane i może pomóc chorym. Obawiam się, że "oficjalnie" nigdy te informacje nie zostaną chorym przekazane, na szczęście mamy internet. Żadna z tych metod nie została do końca przebadana - bo nikt nie wyłożył na to pieniędzy, ale większość jest poparta pilotażowymi badanami klinicznymi, w których na przykład cofnięto chorobę u 20 chorych. Nie jest to żelazny dowód na skuteczność, ale lepszego nigdy się nie doczekamy, bo nikt nie sprawdzi tych metod do końca. Chyba, że znajdzie się ktoś taki jak dr Ornish - który za swoje własne, prywatne miliony zbadał skuteczność swoich autorskich terapii.

Strona w żaden sposób nie atakuje lekarzy - chociaż zapewne część z nich może poczuć się urażona. Uważam, że lekarze są w takim samym stopniu ofiarami systemu, jak pacjenci. Wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią, z pełną wiarą w słuszność swoich działań, za co należy im się najwyższy szacunek (o ile faktycznie pracują uczciwie, ma się rozumieć, ale to dotyczy każdego zawodu). Oczywiście przedstawione tu teorie stawiają lekarzy na równi z pacjentami, w końcu według tego co napisałem ani pacjenci, ani lekarze nie mają monopolu na rację - więc jeśli ktoś przez całe życie uważał się za lepszego, będącego niemalże wyrocznią - zapewne może się obrazić. Mam jednak szczerą nadzieję, że nie ma takich osób wiele. Jeśli już poszukiwać winnego obecnego stanu rzeczy, należy przyjrzeć się całej strukturze systemu społecznego. Najbliższe prawdy byłoby chyba stwierdzenie, że winne są prawa ekonomii - prawa narzucające rozwiązania, które będą możliwie najbardziej kosztowne, a jednocześnie możliwie długo trzymające pacjentów w stanie choroby.

Żadna z omawianych tutaj metod nie jest mojego autorstwa, strona jest zbiorem zaleceń lekarzy spoza kręgu ortodoksyjnej medycyny. Moja rola sprowadziła się do odsiania tych, które na pewno nie działają, oraz wybrania tych, które mają najmocniejsze uzasadnienie naukowe. Są tutaj wyłącznie domowe metody samoleczenia, nie ma żadnych ściśle medycznych zaleceń, które wymagałyby kontaktu z lekarzem.
Oczywiście byłoby o wiele korzystniej, gdyby taki proces samoleczenia kontrolował doświadczony lekarz - ale obawiam się, że znalezienie lekarza który orientuje się w opisanych tu zagadnieniach będzie BARDZO trudne.
Przypominam, że lekarz ma obowiazek uzasadnić wszelkie swoje zalecenia - jeśli powie, że dany suplement trzeba brać w takiej a takiej dawce, zapytajcie go o badania, w których właśnie taka dawka pomogła, a inne dawki, również sprawdzone, nie pomogły. Jeśli powie, że coś na pewno nie pomoże, spytajcie go o badania, w których dana metoda została sprawdzona - i nie wykazano skuteczności.
Niestety, bardzo często spotykam się z reakcją lekarzy "to na pewno nie pomoże!", a na pytanie o dowód - pacjent był besztany za wymądrzanie się.
Oczywiście zachęcam do samodzielnego sprawdzenia prawdziwości podanych tutaj informacji - oraz do dzielenia się swoją wiedzą oraz spostrzeżeniami na forum dyskusyjnym. Tam też chętnie odpowiem na wszelkie pytania.

Zapraszam do lektury.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 21 marca 2015, o 17:10 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 21 marca 2015, o 17:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Na temat tego, czym tak naprawdę jest stwardnienie rozsiane napisano już tysiące artykułów.
Co chwilę pojawiają się nowe doniesienia o rewolucyjnych odkryciach, które stawiają chorobę w zupełnie nowym świetle.
Chyba najwazniejsze odkrycie dotyczy blokady żył szyjnych - po jej usunięciu ludzie wstają z wózków inwalidzkich, osobiście widziałem człowieka, który nie był w stanie samodzielnie jeść, poruszał się wyłącznie na wózku - a po operacji wrócił do zawodu rysownika.
Okazuje się, że powtarzane przez dziesięciolecia zapewnienia lekarzy i naukowców o nieodwracalności choroby były zwykłym kłamstwem.

Okazuje się też, że wszystkie dotychczasowe teorie są zwykłym bełkotem - bo wszystkie zgadzały się co do tego, że uszkodzenia są nieodwracalne.
Znaczące jest, że technikę operacji żyły szyjnej opracował lekarz, który wcześniej przez dziesiątki lat leczył chorych "standardowymi" metodami, dopiero gdy zachorowała osoba którą kochał - odrzucił metody oficjalne i zastosował skuteczne.

Nie, nie wiem, czym jest ta choroba.
Ale można z bardzo dużym prawdopodobieństwem zgadywać.
Wszyscy chorzy mają w zasadzie pewne cechy wspólne.
Jednocześnie są pod wpływem czynników, które zwiększają ryzyko stanów zapalnych, upośledzają krążenie, utrudniają naturalne procesy odbudowy mieliny.
Jakbym miał stworzyć teorię, powiedziałbym, że stwardnienie to nic innego, jak nienaturalne nasilenie naturalnych procesów.

Chory to osoba, która jednocześnie ma bardzo wysokie stężenie we krwi substancji odpowiedzialnych za stany zapalne (czy raczej niskie odpowiedzialnych za ich wygaszanie), doprowadziła dietą do silnych zaburzeń krążenia, a także ma wyjątkowo duże niedobory pewnych składników odżywczych niezbędnych do odbudowy uszkodzeń mieliny. Tylko tyle i aż tyle - od przeciętnego Kowalskiego osoba z SM różni się nasileniem procesów.

Innymi słowy, niedobory kilku składników pokarmowych sprawiają, że u chorych na stwardnienie każdy stan zapalny jest wielokrotnie mocniejszy i trwa dłużej, niedobory innych - że organizm nie jest w stanie zregenerować uszkodzeń mieliny, a zespół czynników sprawia, że stany zapalne pojawiają się w obrębie ośrodkowego układu nerwowego.
Teoria jest o tyle mocna, że faktycznie czynniki te występujące nawet pojedynczo powodują zmiany demielizacyjne - co prawda niewielkie, ale jednak występujące.
Nie potrzeba żadnej nowej jednostki chorobowej, aby określić procesy występujące przy stwardnieniu rozsianym.

Ludzie z niedoborami B12 mają ubytki mieliny, ludzie z niedoborami żelaza również, podobnie w przypadku ogólnego niedożywienia, braku choliny czy ryboflawiny w diecie, taki sam efekt ma wystawienie na działanie metali ciężkich.

Biorąc pod uwagę, że większość tych czynników występuje u WSZYSTKICH chorych na SM, a chorych którzy nie są przez nie niszczeni praktycznie w ogóle nie ma - naprawdę kusząca jest teoria, że zmiany demielizacyjne u tych osób są tylko i wyłącznie iloczynem niszczących działań ich wszystkich.

Można to ująć inaczej, gdyby ktoś ogłosił, że istnieje wirus, który powoduje łysienie, ale tylko u osób, które ogolą sobie całą głowę - zostałby wyśmiany.

W przypadku SM mamy chorobę, która atakuje wyłącznie osoby mające konkretne niedobory pokarmowe uniemożliwiające odbudowę mózgu, oraz konkretne zatrucia powodujące niszczenie tego mózgu.

A jednak od dziesiątek lat wmawia się chorym, że ich choroba jest losowa, nie ma wiele wspólnego z tymi czynnikami.
Absurd.
Ale dość dochodowy absurd.

Wypiszę kilka z czynników które znacznie zwiększają ryzyko rozwoju stwardnienia, a niekiedy są wręcz konieczne, przy okazji wyjaśniając, w jaki sposób wpływają one na ryzyko choroby:

- niedobór witaminy D w młodości - sprawia on, że wirus Epsteina-Barr rozwija sie dużo agresywniej, niedobór degeneruje również układ odpornościowy
- infekcja wirusem Epstaina-Barr - warunek konieczny rozwoju choroby
(nie ma w zasadzie chorych bez wirusa), silna infekcja w zasadzie uniemożliwia naturalny proces tworzenia kwasu gamma linolenowego, podstawy obrony przed nadmiernym stanem zapalnym

- dieta wysokotłuszczowa - z dużą ilościa nabiału i / lub mięsa, małą ilością orzechów i nasion oleistych - uniemożliwia właściwą produkcję GLA

- niedobory witaminy B12 - bez niej mielina nie regeneruje się w zasadzie w ogóle, w praktyce tylko niedobór B12 jest w stanie wywołać zmiany demielizacyjne


- niedobory żelaza - kolejnego czynnika niezbędnego w regeneracji mieliny

- zmiany w żyłach szyjnych
- nie jest jasne, w jaki sposób wywołują one chorobę, możliwe że na skutek wytworzenia lokalnego stanu zapalnego, możliwe ze na skutek zwykłego upośledzenia krążenia

- zatrucie metalami ciężkimi - takie zatrucia powodują miejscowe stany zapalne

- brak karmienia piersią w dzieciństwie - mleko matki zawiera duże ilości GLA, mleko krowie czy inne dla niemowląt w ogóle

Pojawia się pytanie - czy w związku z tym zlikwidowanie tych czyników zatrzyma albo wręcz cofnie chorobę?

TAK!
Badanie nad suplementacją GLA
wykazało, że w ciągu 2 lat grupa otrzymująca suplementy zaczęła zdrowieć - ich stan na skali EDSS zmienił się średnio z 3,5 na 2, podczas gdy stan grupy kontrolnej pogorszył się z 3,5 na 5,5.


Badania nad zestawem suplementów opracowanych przez jednego z lekarzy
(tzw zestaw Raphaha) po 6 miesiącach wykazały, że grupa stosująca suplementy miała poprawę na skali EDSS z 3,5 na 2,45, podczas gdy grupa kontrolna pogorszenie z 4,83 na 5,50.
Podobnie stosowanie wysokich dawek choliny
(podstawowa substancja regenerująca mielinę
) przynosiło bardzo szybkie i bardzo silne efekty, zmierzone przez jednego z badaczy.

Otwartym oczywiście pozostaje pytanie, co się stanie, jeśli zastosuje się wszystkie czynniki poprawiające stan zdrowia?
Teoretycznie efekt pozytywny powinien być spotęgowany - i osobiście nie widzę żadnego powodu, dla którego miałoby być inaczej.

http://www.stwardnienie.naturalneleczen ... /coto.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 21 marca 2015, o 17:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Cholina jest związkiem chemicznym bardzo często mylnie, zaliczanym do rodziny witamin z grupy B, i choć faktycznie idealnie współdziała z tymi witaminami, to w rzeczywistości jest substancją witaminopochodną, mającą ogromne znacznie dla właściwego funkcjonowania organizmu.

Działanie

Cholina jest związkiem niezwykle czynnym biologiczne i jednocześnie substancją o bardzo szerokim spektrum działania. Przede wszystkim bierze udział w procesie przyswajanie, spalania i wydalenia dostawczego organizmowi tłuszczu, dzięki czemu wpływa bardzo korzystnie na układ naczyniowy i serce. Ponad to wspomaga wątrobę i normalizuje poziom cholesterolu we krwi. Cholina odpowiada za produkcję acetylocholiny - neuroprzekaźnika, który jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania całego układu nerwowego i pamięci, a także umożliwia leczenie i niwelowanie skutków wielu znanych dziś chorób układu nerwowego, takich jak choroba Alzheimera czy Parkinsona, których występowanie obecnie wiąże się właśnie z niskim poziomem choliny w organizmie.

Zastosowanie

Cholina jest powszechnie dziś stosowana w przypadku problemów z cholesterolem, nadmiarem tłuszczu czy problemami naczyniowymi. Odtłuszcza wątrobę i cały organizm oraz pozwala utrzymać poziom tłuszczu na właściwym poziomie. Wspomaga także pracę i regenerację wątroby, dlatego jest polecana ludziom, którzy borykają się z niewydolnością tego organu. Nie bez znaczenia jest także rola choliny w normalizacji pracy systemu nerwowego. Udowodniono już jej efektywne działanie w procesie usprawniania pamięci i koncentracji, a także znaczenia, jakie cholina, jako neuroprzekaźnik, ma dla chorych na wszelkiego typu choroby układu nerwowego. Poprawia przewodzenie nerwowo, wzmacnia ukrwienie mózgu, poprawia szybkość reakcji i stabilność psychofizyczną, dzięki czemu ludzki organizm pracuje sprawniej.

Dawkowanie

Przyjmuje się, że dobowe zapotrzebowania na suplementację choliny wynosi 425 mg u kobiet i 550 mg u mężczyzn. Kobiety w ciąży i matki karmiące powinny jednak zwiększyć swoją codzienną dawkę choliny do 500 mg.

Jeżeli stosujemy cholinę jako suplement poprawiający pamięć bądź wspomagając terapie przy lekach nootropowych można stosować dawki dobowe między 2g a 3,5g na dobę

https://www.zdrowysklep.net/pl/p/Cholin ... tAodAFkAoQ

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 21 marca 2015, o 17:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Wypiszę w tym rozdziale wszystkie znane mi suplementy, które w jakiś sposób działają:

Najważniejszy jest DHEA, jeden z hormonów.

Co można o nim powiedzieć?
O tym, co robi w pewnej konkretnej chorobie (nie stwardnieniu) i dlaczego - rozpisalem się na forum, jeśli kogoś to interesuje, tutaj:

http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4613

Ale prawdę mówiąc nikogo nie powinno to obchodzić, inne choroby, inne problemy.
Liczy się SM.
A tu liczą się dwie rzeczy.
Po pierwsze, chorzy mają dużo, dużo niższe stężenie niż zdrowi.
Po drugie, suplementacja powodowała bardzo silną i bardzo szybką poprawę samopoczucia i ogólnego stanu zdrowia.
Praktycznie zmienia życie, tego nie da się z niczym porównać.

Gorąco polecam. Można kupić w każdej aptece albo (taniej) na allegro.
25 mg dziennie powinno być dawką wystarczającą, ale trzeba ją ustalać indywidualnie, w zależności od reakcji.
U myszy suplementacja DHEA powstrzymała rozwój choroby, ale tu wiele nie można obiecać - z oczywistych względów (DHEA nie można opatentować) badań na ludziach nigdy nie przeprowadzono.

Witamina D. Ciężko przecenić jej wartość
.
W zasadzie powszechnie występują tylko 2 niedobory (trzy, jeśli wliczyć MSM, ale to nie jest potwierdzone badaniami) - niedobory witaminy D oraz niedobory jodu.

Co ciekawe, jedyne suplementy których nie można kupić bez recepty to właśnie suplementy witaminy D oraz jodu.
Przypadek...?


Jakie efekty ma witamina D?
Przede wszystkim jej rola w powstawaniu stwardnienia rozsianego jest bezwzględnie dowiedziona.
Co oznacza, że gdyby lekarz przepisał wam w dzieciństwie witaminę D, bylibyście teraz zdrowi.
Jeśli przyjrzycie się kalendarzowi rzutów, większość występuje zimą albo na wiosnę - gdy poziom witaminy D w organizmie jest najniższy.
Warto więc uzupełniać, aby chronić się przed chorobą.

Ale nie tylko.
Witamina D praktycznie całkowicie chroni przed wirusowymi chorobami górnych dróg oddechowych - grypą i przeziębieniem.

W jednym z badań które czytałem, w grupie kontrolnej było w ciągu roku ponad sto przypadków zachorowan, w grupie która dostawała 5000 IU witaminy D dziennie - dosłownie kilka.
Wykazano potężne działanie chroniące przed nowotworami - niekiedy rzędu kilkudziesięciu procent.
Jej działanie chroniące przed depresją jest tak silne, że w zasadzie sporo przypadków depresji można po prostu nazwać objawami niedoboru witaminy D.
W jednej z klinik zajmujących się leczeniem przewlekłego bólu podano eksperymentalnie pacjentom wysokie dawki witaminy D.

Większość pacjentów w ciągu kilku tygodni całkowicie odstawiła leki przeciwbólowe, gdyż wszystkie ich objawy znikły.

Suplementacja witaminą D w większości przypadków całkowicie niweluje konieczność stosowania leków przeciwko astmie.


Czy w związku z powyższym może dziwić, że ze wszystkich znanych ludzkości witamin - tylko tej jednej nie można kupić w polskiej aptece bez recepty? Może chodzi o to, że ta witamina jest groźna w nadmiarze?
Nie było do tej pory w historii ludzkości ani jednego przypadku zatrucia witaminą D dawkami niższymi, niż 40 000 IU dziennie (czyli w praktyce codziennie trzeba zjadać kilka opakowań), a nawet tak wysokie dawki wymagają długich miesięcy codzienniego zażywania, aby wywołać lekkie, niegroźne zatrucie.

Aspiryna jest dosłownie tysiące razy bardziej niebezpieczna.
Po prostu Ministerstwo Zdrowia bardzo dobrze dba o to, żebyśmy przypadkiem nie pozbyli się niedoborów - i nie przestali dostarczać zysków koncernom farmaceutycznym...

Praktycznie wszyscy lekarze zajmujący się witaminą D zgadzają się, żę dawki powinny wynosić około 5000 IU dziennie.
Razem z witaminą D powinno się suplementować magnez, inaczej uzupełnienie niedoborów w krótkim czasie doprowadzi do zużycia zapasów z krwi i silnych objawów niedoboru - zatwardzenia, bóle głowy, nerwica (magnez jest wykorzystywany przez witaminę D - bez niej po prostu krąży on sobie we krwi i nie za bardzo potrafimy go spożytkować, dlatego osoby z niedoborem witaminy D bardzo często mają niedobór magnezu, nawet jeśli jedzą go bardzo dużo).

MSM - czyli siarka organiczna.

Na przykładzie MSM bardzo wyraźnie widać, w jaki sposób działa Ministerstwo Zdrowia. Zabroniło ono handlu MSM w trosce o nasze zdrowie.

W uzasadnieniu zakazu napisano m.in., że jest to substancja naturalnie występująca w pożywieniu, drażni błony śluzowe nosa i oczu, są podejrzenia zwiazku MSM i nowotworów oraz gromadzi się w mózgu.

Przyjrzyjmy się liście zarzutów... tak, bez wątpienia fakt występowania czegoś w pożywieniu jest istotnym powodem, aby zabronić sprzedaży takiej substancji.

Co to będzie, jak ludzie zaczną jeść coś, co jedzą codziennie...
Należy też zabronić sprzedaży wszelkich substancji, które drażnią błony śluzowe nosa czy oczu - takich jak np sól, cukier, mąka, bułka tarta... w zasadzie wszystko, co jest sypkie. Rak?
Jasne, zapomniano dodać, że sprawdzono wpływ MSM na raka.
Okazało się, że jest to jeden z najmocniejszych znanych ludzkości środków chroniących przed nowotworami -
myszy które go otrzymywały przestały chorowac, pomimo podawania im środków rakotwórczych.

A cóż oznacza gromadzenie się w mózgu?
Sprawdzono efekt tego gromadzenia się u zwierząt, u których wywołano eksperymentalne wylewy krwi do mózgu.
Cóż się stało?
Takie zwierzę praktycznie zawsze zdycha, te kilka procent które przeżyje pozostaje sparaliżowane bądź ciężko upośledzone.
Ale nie zwierzęta, które były karmione MSM.
Te prawie zawsze przeżywały bez poważnych powikłań.


Czemu więc zabroniono jego sprzedaży?
Może opublikowano jakieś przypadki zatruć, jakieś badania wykazujące szkodliwość?
Nie, nic, zero, null, w historii ludzkości nie było ani jednego przypadku zatrucia MSM

(a w chwili gdy piszę te słowa, alkohol czy nikotyna są całkowicie legalne, pomimo setek milionów udokumentowanych zgonów nimi wywołanych).
Może można to wykorzystac do produkcji narkotyków?
Skąd...

Czemu więc MSM jest uważane przez nasze kochane Ministerstwo Zdrowia za coś groźniejszego od papierosów, groźniejszego od wódki?


Opiszę może efekty zażywania MSM przeze mnie.
Ale najpierw trochę historii.
Siedem lat przed tym eksperymentem zerwałem sobie mięsień - co było końcem mojej kariery sportowca, w zasadzie z dnia na dzień ze sportowca zamieniłem się w półinwalidę.

Utykałem chodząc, ruchomość stawu miałem zmniejszoną o kilkanaście stopni. bolało jak nie wiem przy byle okazji.
Minęło 7 lat, kupiłem oszukańcze, bardziej szkodliwe od papierosów czy alkoholu MSM.
Kupiłem w zupełnie innym celu, chciałem poprawić krązenie (które jednak jak się okazało było w najzupełniejszym porządku, ale to inna historia).

Na trzeci dzień brania tego specyfiku spróbowałem się trochę porozciągać przed snem.
I okazało się, że.... kontuzja znikła.
Po 7 latach bólu i ograniczonych możliwości poruszania się, w ciągu 3 dni całkowicie znikły objawy.

Ale to nie dlatego Ministerstwo Zdrowia "chroni" ludzi przed MSM.

Poczułem jednocześnie wiele innych efektów.
Znikły problemy z alergią (i faktem jest, że ludzie stosujący MSM odstawiają leki przeciw astmie).
Bardzo poprawil się oddech, znikło chrapanie, znikły wszelkie bóle klatki piersiowej których nabawiłem się garbiąc się przy komputerze.
Wybitnie poprawił się stan włosów, wzmocniły paznokcie.
Poprawiła się odporność.
Krążenie jak się okazało miałem w porządku, ale teraz już wierzę ludziom, którzy opowiadają jak MSM nie musieli już przechodzić operacji bypass.

Jak ręką odjął znikły wszelkie pobolewania stawów, znikło w ciągu paru dni uporczywe brzęczenie w uchu, które mi nie dawało często spokoju.
Wierzę już ludziom, którym cofały się choroby autoimmunologiczne tkanki łącznej - a na własne oczy widzialem, jak dosłownie postawiło na nogi dziewczynę z reumataoidalnym zapaleniem stawów (dosłownie, wcześniej nie bardzo mogła chodzić, po MSM zaczeła biegać).

Przypusczam, że powszechna suplementacja MSM doprowadziłaby niejedną aptekę do bankructwa, niejedną firmę farmaceutyczną.
Ta substancja to prawdziwy cud.
Gdybym sam na sobie nie poczuł, nie uwierzyłbym, że niedobory siarki mogą być aż tak głębokie i aż tak dokuczliwe.

Oczywiście nie można jej opatentować, więc nie spodziewajmy się zdjęcia zakazu sprzedaży - ale od lat jest wykorzystywana w weterynarii.
Można za grosze kupić ją na wagę.
Można też na allegro kupić preparaty dla ludzi,
można sprowadzić z zagranicznych sklepów internetowych (w innych krajach MSM jest całkowicie legalne).

Nie mam pojęcia, jaki to będzie miało wpływ na przebieg stwardnienia.
W zasadzie wszyscy znajomi, którzy spróbowali MSM mieli znaczną poprawę ogólnego stanu zdrowia - więc przypuszczam, że niedobory siarki są powszechne.

Wiadomo, żę główna funkcja MSM to wzmacnianie i regulacja struktur kolagenowych - w teorii substancja ta jest zdolna do "wyczyszczenia" żył szyjnych, bez żadnej operacji.


Wiadomo też, że działa bardzo mocno przeciwzapalnie - i przekracza barierę krew-mózg, jest więc jednym z nielicznych środków zdolnych powstrzymać stany zapalne w układzie nerwowym.
Polecam gorąco - ale jako że nigdy tego nie przebadano, nie jestem w stanie zagwarantować, że nie zaszkodzi.
Ja zaryzykowałem na sobie - i doświadczyłem czegoś, co można porównać z cudem.
Ale nie mogę wziąć odpowiedzialności za efekty, jakie MSM przyniesie komuś innemu.


Coś, o czym każdy pewnie słyszał - kwas alfa liponowy.
Badania wykazały, że w pewnym stopniu chroni on uklad nerwowy.
I tyle.

Miedź - chorzy na SM mają niższy poziom miedzi we krwi oraz w mózgu, także w diecie mają jej o wiele mniej (jest to czynnik ryzyka).
Badań nie przeprowadzono, ale wszystko wskazuje na to, że miedź będzie dobrym suplementem.
Dawki rzędu 2-4 mg dziennie powinny zupełnie wystarczyć.

Cynk - nieco "ryzykowny" suplement, nadmiar cynku podejrzewa się o wywoływanie bądź potęgowanie przebiegu choroby.
Ale jest to pierwiastek absolutnie niezbędny do życia.

Sugerowałbym zrobienie prostego "smakowego" testu niedoboru cynku i podjęcie decyzji w oparciu o wynik.

Test opisałem tutaj:

http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4597


Beta-alanina.

Bardzo ważna substancja.
Reguluje to, w jaki sposób układają się struktury kolagenu - w tym naczynia krwionośne.
Wywiera potężny wpływ ochronny na mózg, niekiedy błyskawicznie cofając niektóre schorzenia (wielokrotnie opisywano błyskawiczne cofnięcie się autyzmu po rozpoczęciu suplementacji beta alaniną).

Chroni przed niektórymi innymi chorobami degeneracyjnymi mózgu - chorobą Parkinsona czy Alzheimera.
Przedłuża młodość poprzez wygładzanie zmarszczek (samo to jest dobrym powodem do suplementacji), zwiększa ilość energii, poprawia samopoczucie, chroni przed wolnymi rodnikami - same pozytywy
A wszystko dlatego, że mamy w naszej obecnej diecie niedobory beta alaniny.

Uwaga - po zażyciu może pojawić się delikatne mrowienie, które bardzo szybko minie.
Przy dużych porcjach to mrowienie może być bardzo bolesne.


Prawie nie występuje, jeśli beta alaninę zażywa się razem z posiłkiem zawierajacym dużo węglowodanów (wchlania się też wtedy lepiej)

Kreatyna i tauryna - mieszankę tych dwóch substancji można za śmieszne pieniądze kupić w każdym sklepie dla sportowców albo na allegro.

Brak dokladnych danych i prób klinicznych (wiadomo, substancje których nie można opatentować...), ale obydwie pełnią istotną rolę w mózgu i ludzie ze stwardnieniem rozsianym zdają się mieć niższe stężenia, niż średnia populacji.
Suplementacja niewielkimi dawkami.

Koenzym Q10 - nie ma (z tego co wiem) wpływu na przebieg samej choroby, ale ma potężny na inne sfery zdrowia - przede wszystkim daje potęznego
"kopa" energii, co mogą poczuć zwłaszcza ludzie którzy mają jego stężenie obniżone poprzez stosowanie leków przeciw SM (niektóre potrafią obniżyć stężenie Q10 nawet o 40%, co ma bardzo silny wpływ na samopoczucie.

Dodatkowo CoQ10 bardzo mocno chroni przed nowotworami a także przed schorzeniami serca. Dawka - 1 mg / kg masy ciała w przypadku produktu rozpuszczalnego w tłuszczach, 2 mg w przypadku tańszej formy.
Odradzam kupowanie w aptece - jest wielokrotnie droższy niż produkty z allegro czy z iherb.

pierwiastki śladowe - przede wszystkim molibden, który jest ściśle wiązany ze stwardnieniem - zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

Ryzykowałbym jednak, głównie dlatego, że jedyne badanie w którym suplementowano m.in. molibden przyniosło poprawę o pełen punkt na skali niepełnosprawności.

Ale brałbym go jedynie w połączeniu z MSM, czyli siarką organiczną.


Drugi bardzo wazny pierwiastek to jod - jeden z czynników ryzyka choroby to niski poziom jodu.

Suplementacja jodem ma jedną bardzo potężną zaletę - chroni przed rakiem piersi i prostaty, obnizając ryzyko kilkukrotnie.

Biorąc pod uwagę, że ryzyko zgonu na te nowotwory wynosi 1 do 30
(zgonu, nie zachorowania - zachorowania jest dużo wyższe), naprawdę warto brać jod w dużych dawkach.

Ja osobiście biorę kilkukrotnie wyższe dawki od zalecanych - i stan mojego zdrowia bardzo wyraźnie się poprawił, zwłaszcza stan umysłu, zaczęło mi się dużo, dużo jaśniej myśleć, przypomniałem sobie sporo rzeczy które już od dawna wydały mi się zapomniane.

W żadnym wypadku nie wolno brać preparatów jodu typu kelp.


Jod bezpośrednio wpływa na pracę tarczycy,

(prawdę mówiąc jedyna funkcja tarczycy to zamiana jodu na hormony), jego niedobór zawsze wywoła niedoczynność - a niedoczynność zawsze powoduje pogorszenie stanu zdrowia chorych na stwardnienie rozsiane i bardzo mocno spowalnia proces regeneracji mieliny.
Drobna uwaga - chorzy na stwardnienie mają dużo wyższe ryzyko choroby Hashimoto, suplementacja jodem może przyspieszyć tę chorobę albo nawet ją wywołać.

Zioła - tutaj byłbym ostrożny, zioła potrafią podnieść odporność, tym samym zwiększając zdolność organizmu do atakowania własnych komórek (a tym samym wywołać rzut).
Ale z drugiej strony - stosowanie ziół to często jedyny sposób, by zniszczyć przewlekłe infekcje wirusowe.
Stawiałbym tutaj na dwa zioła - ekstrakt z liścia oliwnego, który jest prawdziwym mordercą wirusów (jedna z przyczyn rozwoju SM to infekcja wirusem Epsteina-Barr), oraz napar z czystka - który uzupełnia jedne z podstawowych składników odżywczych, a także ma bardzo silne działanie antywirusowe.
Wyleczenie infekcji towarzyszących sprawia, że system obronny niejako "wycisza" się, niwelując ryzyko rzutów.

Bor - Nikt nigdy nie badał wpływu boru na przebieg choroby, ale bardzo dobre efekty w zbliżonych chorobach, badania epidemiologiczne i sugerowany mechanizm działania każą podejrzewać, że efekt będzie bardzo pozytywny.

Sugerowana dawka - od 3 do nawet 15 mg dziennie (ale tak wysokie dawki tylko na początku terapii, przez kilka tygodni do momentu uzupełnienia największego niedoboru). Można kupić na Iherb, można po prostu rozcienczać bardzo małe ilości kwasu borowego w wodzie - za grosze to można kupić w każdej aptece.

Ile boru jest w jakiej ilości kwasu borowego wyjaśniłem tutaj:

http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4366

. Można natknąć się na informacje (nie wiem, przez kogo i po co rozpowszechniane) jakoby kwas borowy był trucizną - z puntu widzenia szaleńca jest w tym trochę prawdy, bo każda substancja w nadmiarze jest trucizną.
Dla przykładu, sól kuchenna jest trucizną dużo silniejszą od kwasu borowego.

Białko, a konkretnie niektóre aminokwasy.


Tryptofan - chorzy na SM mają około dwukrotnie niższy poziom tego aminokwasu we krwi, do tego obniżony w płynie mózgowo-rdzeniowym.

Biorąc pod uwagę fakt, że bez tryptofanu nie ma regeneracji mieliny - jego niedobór jest bardzo dużym problemem.
Dodatkowo musi być suplementowany oddzielnie, jako że każde inne białko blokuje jego przyswajanie.
Szerzej omówiłem to tutaj: http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4656

Lizyna - znacznie poprawia stan naczyń krwionośnych oraz blokuje niektóre procesy zapalne, dodatkowo blokuje namnażanie niektórych wirusów, co z kolei zmniejsza ryzyko rzutów

Histydyna - niezbędna do regeneracji mieliny, ale także do produkcji kwasu solnego w żołądku.

Pacjenci ze stwardnieniem rozsianym mają bardzo niskie poziomy histydyny, co z kolei prowadzi do obniżonej sprawności układu pokarmowego - a to z kolei pogłębia niedobory białka.
Aminokwas ten jest niezbędny do produkcji histaminy, co zaowocowało wymyśleniem terapii w której podaje się chorym plastry z histaminą (czy coś podobnego), ale nie tędy droga.
Niski poziom histaminy jest skutkiem, a nie przyczyną.
Należy podnieśc poziom histydyny.

Fenyloalanina - podawanie jej chorym (wraz z witaminą B12 i antydepresantem Lofepraminą) bardzo szybko cofało objawy choroby.

Efekt był błyskawiczny i bardzo silny.
Co prawda poziom fenyloalaniny w płynie mózgowo rdzeniowym chorych jest o wiele wyższy, niż wśród przeciętnej populacji, co sugerowałoby raczej jej toksyczność, ale jak się okazuje - jest inaczej.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 26 marca 2015, o 20:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 marca 2015, o 09:39
Posty: 112
noemi napisał(a):
We wszystkich tych przypadkach, niestety, ciężko ocenić skuteczność metod naturalnych - zdarza się, że choroba zatrzymuje się bez przyczyny. 
[…]
Jakie efekty ma witamina D? 
Przede wszystkim jej rola w powstawaniu stwardnienia rozsianego jest bezwzględnie dowiedziona.
Co oznacza, że gdyby lekarz przepisał wam w dzieciństwie witaminę D, bylibyście teraz zdrowi.
[…]
Witamina D praktycznie całkowicie chroni przed wirusowymi chorobami górnych dróg oddechowych - grypą i przeziębieniem.


Co jest powodem że zakładasz takie wątki i zamieszczasz takie artykuły ?
Mam wrażenie że pomyliłem fora !

Lecz jednak uważam że autor tych artykułów jest dobrym...teoretykiem. Naprawdę jest ktoś zdiagnozowany że ma uszkodzony centralny układ nerwowy, później jednak okazało się że nie ma tego paskudztwa ?
Zgodzę się że witamina D, TEORETYCZNIE MOŻE chronić !

_________________
Jezus żyje i kocha każdego człowieka...


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 07:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Nie wiem czy pomyliłeś fora nie wiem czego poszukiwałeś ,ale jesli uważaz ,ze zdrowie
można oddzielic od życia codziennego ,to nie zgadzam sie.
Bóg przenika życie wierzącego ,ale wierzący nie zawsze to łączy .

Zamieszczam art i wątki poniewaz widze jak wierzący chorują jak szukają pomocy
jak oddają swoje zdrowie w ręce lekarzy i tobia to na ślepo bo tak inni robią bo lekarz
sie na tym zna itp.
Mam inne spojrzenie ,nikomu tak nie zalezy na moim zdrowiu jak mnie samej ,lekarz podobnie jak siadz ,papiez pop, pastor rabin mułła czy jak on sie zwie .
Wszyscy oni sa jakas forma zastępcza ale to kazdy sam indywidualnie powinien
zabiegac o ZBAWIENIE SWOJEJ DUSZY.

Wybrałeś temat "Stwardnienie rozsiane " jest to paskudna choroba ludzie cierpia a lekarze co robią w tej sprawie ?

Kim jest lekarz który nie chce przepisac Wit B12 dziewczynie która przekonuje go ,ze
ta wit jest potrzebna .Wreszcie po awanturze jaką zrobia lekarzowi - mówi wywalczyła
ze przepiał jej zastrzyki .
Czy to jest leczenie ?
Dlaczego taki lekarz jeden z drugim nie czyta nie szuka jak pomóc choremu ?
Nie wystarczy posiadac jakąs wiedze nazywać sie lekarzem który leczy ludzi braz za to
pieniąze A chory jak chorował tak ma sie coraz gorzej .

Umieszczam to co mnie zainteresowało czytam i umieszczam mimo ze wiem
ze człowiek jest jest ubezwłasnowolniony i woli jak inni z tytułami przepisza mu recepte.
cedr jesli masz tego typu pytania prosze załóż wątek
i pytaj a tu jest temat Stwardenienia rozsianego i niech tak zostanie :P

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 13:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Pseudo leczenie Stwardnienia Rozsianego-FAKTY

.


Mój przypadek SM - Ryszard Wierciński - 27.01.2015

Jestem po operacji miałem uszkodzona zastawkę szyjna ja w ogóle nie mogłem mówic a teraz mówię jak nakręcony.
Odpływ krwi prze operacją
Obrazek
.
Po operacji
Obrazek
http://www.ccsvi-ms.pl/forum/viewtopic. ... a&start=20

W 2017 chca zarobic 20 MILIARDÓW ROCZNIE !!! pracują z farmacja fifty - fifty
co niszczą SYSTEM IMMUNOLOGICZNY
Jest rozporządzenie Minitra Zdrowia ze to leczenie ma byc refundowane ale jest
bojkotowane między lekarzami z tego wzgledu ze jak sie pójdzie do neurologa i jak widzi deformacje żylna to powinien ja usunac tak jak nodze....
Neurolodzy bojkotuja to rozporządzenie i jest nad Ministrem Zdrowia.
Sprzedaja za setki dolarów trucizny które niszczą system immunologiczny.
Zwracałem sie wielokrotnie do Ministra i zero reakcji .

forum
http://www.ccsvi-ms.pl/forum/viewtopic. ... 769afd766a







Kiedy człowiek zachoruje idzie do lekarza bo ten po to sie uczył składał przysiege pomagac anie szkodzic.
Ale po wysłuchaniu tego chorego ,mam całkiem inne odczucie wręcz łamanie przysiegi.
szkodzic pod pozorem leczenia .
Wierzacym sie mówi ze jesli zostałes uzdrowiony to idź do lekarza żeby to potwierdził :shock:


..

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 13:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Skutki farmakologicznego leczenia SM / Effects of pharmacological treatment of MS /www.recepta.tv/
.
Wypowiedź oraz fragmenty wykładu dr n. med. spec. neurolog Joanny Woyciechowskiej
nt niebezpieczeństwa wystąpienia skutków ubocznych w farmakologicznym leczeniu stwardnienia rozsianego (SM).

Statement and parts of speech, MD spec. neurologist Joanna Woyciechowska about danger of side effects in the pharmacological treatment of multiple sclerosis (MS)

więcej/more: www.recepta.tv

"Leki proponowane osobom ze stwardnieniem rozsianym nie tylko nie pomagają ale szkodzą. Prowadzą do bardzo ciężkich powikłań, łącznie z śmiercią."

"Drugs offered to people with multiple sclerosis, not only do not help but hurt. Lead to very severe complications, including death."

"Z powodu [...] leków [...] jakie są dawane tym osobom tonącym i chwytającym brzytwy, to ta brzytwa, już do tej pory, obcięła 80 głów."

"Because of [...] drugs [...] which are given to those people drowning and grasping razors, this razor has so far cut 80 heads."

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 13:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
Stwardnienie Rozsiane - dr Franz Schelling - 30.01.2015

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: SM STWARDNIENIE ROZSIANE
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 16:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18380
O stwardnieniu rozsianym - Janusz Nawolski - 27.01.2015

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 27 marca 2015, o 16:56 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strona główna forum » KAWIARENKA - » LEKI z BOŻEJ APTEKI » moja choroba


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL