.......SŁOWO ŻYCIA .....

Nie chcę w zaden sposób osądzać Veterana i nie było to moim celem. Tylko jeżeli ktoś nie wierzy w bożą interwencję to korzysta z innych form wyzdrowienia... I to jest logiczne .. można korzystac z wielu innych rzeczy np. diety czy suplementacji itd...oczywiście zgodnie z wiara jaką ma odnośnie tej danej terapii. Bo wszystko co nie wypływa z wiary jest grzechem czyli chybionym celem...

„Bóg da potrzebne zioło”

Mama nam mówiła: „Jeśli człowiek zachoruje, to zawsze Bóg da mu zioło”.

Dużo podróżuję po kraju i obserwuję, jakie zioła rosną przed domami. Według nich można określić, na co choruje gospodarz domu.

Idę przez wieś, patrzę, przed domem tylko ptasi rdest (ros.-горе́ц пти́чий; łac. Polýgonum aviculáre), innych ziół nie ma. Wchodzę do domu i pytam: „Czy są u was tacy, u kogo bolą stawy, plecy?” – „Tak, są …” – „Pan dał przed waszym domem dywan leczniczych ziół. Kiedy wyjdzie słońce, zbierzcie to zioło, jak spadnie rosa i pijcie”. Idę dalej – przy domu jak ściana stoi serdecznik pospolity (ros.- пустырник; łac.- Leonurus cardiaca). Wchodzę do domu: „Czy jest u was ktoś z chorym sercem, wysokim ciśnieniem, nerwowy?” – „Tak, jest …” – „Pan dał wam ziele serdecznika. Zbierzcie i pijcie”. Idę dalej. Przed domem rośnie nostrzyk*. Wchodzę: „Czy macie kogoś z chorobami krwi, chorymi żyłami?” – „Są …” – „Bóg daje wam lekarstwo. Rośnie przed waszym progiem. Zbierajcie i leczcie się”.

Idąc dalej, patrzę: cały ogród zarośnięty glistnikiem. A więc, w domu tym chorują albo na raka, albo choroby skóry.

Jeśli ktoś ma kawałek ziemi i człowiek zachorował, to Pan daje mu właśnie takie zioło, jakie jest mu potrzebne. Boli serce – wyrosną „sercowe” zioła. Ale jeśli serce człowiek wyleczy, a następnego roku zachoruje wątroba, to Pan usunie te zioła i da zioło do leczenia wątroby.

Pewnego razu wybrałam się do sierocińca w województwie Tulskim, w którym przebywało pięćdziesiąt dwoje dzieci. Kierowniczka rozpłakała się: „Dzieci przemoczyły wszystkie materace, a kupić nowych nie możemy – nie wiem, co robić.” Dzieci cierpiały na nie trzymanie moczu, na tle nerwowym. Idąc do nich zauważyłam, że przy ogrodzeniu Domu Dziecka nie ma ani jednego ziółka za wyjątkiem ślazu (malwy). A ten kwiat bardzo dobrze leczy pęcherz moczowy. Przyniosłam im leczniczy zestaw i powiedziałam kierowniczce: „Dawajcie pić dzieciom ten napar i jeszcze więcej nazbierajcie kwiatów malwy i dawajcie pić dzieciom.” Po roku przyjechała do mojego domu i ukłoniła się do stóp: „Wszystkie dzieci są wyleczone!”

agnieszka zareagowała ale wiesz dlaczego?
ona w tobie upatrzyła wspólnika do atakowania innych nie widzisz tego w jej postach?
ona tak juz ma

Noemi wiesz, ze nie piszę dlatego aby miec powiernika ...Pisze to co czuje w danej chwili gdy czytam posty i albo sie do tego odnosze albo nie...albo wtedy gdy mam inne zdanie albo spojrzenie na dany post...Ale nigdy moim zamiarem nie jest chęć przypodobania się komuś, choć może czasem mam podobne zdanie...Pozdrawiam

do was ,które tak oficjalnie ogłosiłyscie ,ze veteran nie wierzy w uzdrowienie .

agnieszka biedna chora dziewczyno chora na swoim punkcie biedna zalosna zdegenerowana do granic mozliwosci

która siedziała cicho na czatoniku fałszywie poddana dwom facetom Oj gdyby oni cie tutaj zobaczyli

jak szalejesz jak sie szarpiesz tupiesz wrzeszczysz. Zdasz sprawe z kazdego oszczerstwa intrygi klamstwa

a moze to twoja choroba moze za kare ?

Szkoda, że wątek został zamknięty bo chcialam coś jeszcze wyjasnić odn. wiary w Boże uzdrowienie.skoro veteran pisze ,że uzdrowienie nie jest bożym celem  w tym świecie to jak inaczej nazwać to co pisze.. dla mnie jest to brak wiary w to co mówi Pan Jezus..Na chorych klaść będą ręce a ci wyzdrowieją ew. Marka 16/18   Albo " Jego sińcem zostaliście uleczeni" z greki interlinearnej I piotra 2/24...
Jeżeli veteran ma takie zdanie o uzdrowieniu to dlaczego ja mam sie z tym zgodzić ? Jak kto wierzy tak ma... A pismo mówi..wszystko jest mozliwe dla wierzącego...dziwi mnie tylko fakt ,że nikt nie zareagował oprócz Agnieszki na to co napisał veteran tylko wszyscy staneli murem za nim  a nie napisali nic w obronie tego co jest prawdą.... a prawdą jest to,że pełną ewangelią jest uzdrowienie i przebaczenie naszych grzechów...i za to nasz potężny Bóg Jahwe cierpiał, chwała mu za to..

a prawdą jest to,że pełną ewangelią jest uzdrowienie i przebaczenie naszych grzechów

To nie jest prawda tylko kłamstwo.
Uzdrowienie ani nie jest gwarantowane ani nie jest częścią EWANGELII.
Głoszenie na temat powszechnego zdrowia ludzi wierzących jest zawarte w tzw. ewangelii sukcesu i jest zwodzeniem.

Noemi wiesz, ze nie piszę dlatego aby miec powiernika ...Pisze to co czuje w danej chwili gdy czytam posty i albo sie do tego odnosze albo nie...albo wtedy gdy mam inne zdanie albo spojrzenie na dany post...Ale nigdy moim zamiarem nie jest chęć przypodobania się komuś, choć może czasem mam podobne zdanie...
Pozdrawiam

chodzilo o to, ze radzilam Ci zgodnie ze Slowem Bozym poprosic starszych o modlitwe,,,,,