Zarejestruj    Zaloguj    Dział    FAQ

Strona główna forum » OFF TOPIC » Wierzyc nie wierzyc » Inne religie -wyznania » Watykan --- katolicyzm




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 7 października 2015, o 09:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388

Ks. Isakowicz-Zaleski o kościelnym homolobby: "Choroba została nazwana i zdiagnozowana.Teraz musi nastąpić uzdrowienie"


opublikowano: wczoraj, g. 11:05 ·



Mogę powiedzieć, że mam bardzo smutną satysfakcję – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki „Chodzi mi tylko o prawdę” , w której poruszony został temat gejowskiego homolobby w Kościele.

Duchowny komentując skandal z ks. Charamsą, który w przeddzień synodu ogłosił publicznie, ze jest gejem i żyje w związku z „narzeczonym” przypomina, że jego publikacja wywołała ostrą reakcję części publicystów katolickich, którzy twierdzili, że takiego lobby nie ma i że jest to problem wyssany z palca.
Musiałem się także tłumaczyć przed władzami kościelnymi.
Po trzech latach, gdy wybuchła afera z księdzem Charamsą, ale także kilka innych skandali z księżmi gejami w Watykanie, mogę powiedzieć, że mam bardzo smutną satysfakcję.
Smutną, bo bolesne jest, że kilka lat temu nie próbowano tych spraw rozwiązać, ale uznano, że jak coś jest trudne, należy to zamieść pod dywan


— tłumaczy ksiądz.

Jak tłumaczy tzw. „lawendowa mafia” to nieliczna procentowo grupa, ale świetnie się wspierająca i doskonale zorganizowana.

Jeżeli są księża, którzy łamią celibat, związując się z kobietą, nawzajem o sobie nie wiedzą, ukrywają te sprawy, nie wspierają się nawzajem, bo nie ma tej wspólnej płaszczyzny.
Natomiast ci, którzy są gejami i jeszcze dodatkowo współżyją ze sobą, to się nawzajem popierają


—twierdzi ksiądz Isakowicz-Zaleski.
I dodaje:
Gdy zajmowałem się sprawą lustracji i przeglądałem akta IPN, to widać w nich wyraźnie, że ci duchowni, którzy wchodzili w to środowisko homolobby, bardzo szybko awansowali, byli popierani przez innych, często wysyłani na ważne placówki, na przykład do Watykanu.
Widać to wyraźnie, śledząc życiorysy poszczególnych księży.Nie znaczy to oczywiście, że to liczna grupa.
Ale bardzo hermetyczna struktura, państwo w państwie, czy kościół w Kościele, który faworyzuje pewne osoby, przy okazji te osoby kryje.


Krakowski kapłan zwraca też uwagę, że badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazują, że prawie 80 proc. afer pedofilskich z udziałem księży to są afery na tle homoseksualnym, a więc w stosunku do nieletnich chłopców. T

Podkreśla też, że Ojciec Święty Benedykt XVI już parę miesięcy po objęciu Stolicy Piotrowej, w sierpniu 2005 r., wydał instrukcję, która zabraniała przyjmowania osób homoseksualnych do seminariów duchownych, a w 2008 r. Benedykt XVI jeszcze bardziej instrukcję tę zradykalizował.

Jednak jak zauważa w Polsce pojawiły się głosy, które podważają to stanowisko.


Dla mnie najbardziej zaskakująca była wypowiedź byłego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika.
W wywiadzie wprost powiedział, że osoby homoseksualne można przyjmować.
A więc co innego Benedykt XVI, co innego poszczególni duchowni i hierarchowie. Tymczasem kluczowe jest postawienie tamy dla jakiegokolwiek przyjmowania do seminariów duchownych osób o choćby niewielkich skłonnościach homoseksualnych


— mówi ks. Isakowicz- Zaleski.

Jego zdaniem aby oczyścić Kościół ze skandali związanych z homoseksualizmem księży trzeba najpierw oczyścić struktury watykańskie.

Ksiądz Charamsa nie spadł z księżyca.
Jego ktoś dopuścił do święceń, awansował, wysłał do Watykanu.
Musiał mieć protektorów


— zauważa.

Jego zdaniem, jeżeli ktoś przez 18 lat bycia księdzem, a wcześniej przez sześć lat w seminarium duchownym, miał te skłonności, inni kapłani musieli o tym wiedzieć.

Przełożeni albo go popierali, albo przymykali na to oko.
To lobby musi zacząć być czyszczone od Watykanu.
A instrukcje Benedykta XVI muszą zostać wcielone w życie.
Nie może być sytuacji, że już w seminarium kleryk ma takie skłonności, a ktoś to akceptuje.
Oczywiście człowiek może mieć słabości, potrafię to zrozumieć.
Ale na księdza się nie nadaje


— stwierdza Isakowicz-Zaleski.

Jego zdaniem błędna jest taktyka, że jeśli jakiś ksiądz wywoła skandal – to jest wysyłany do innego kraju.

Czy to sprawa afer gejowskich, czy pedofilii, czy lustracji, mechanizm jest ten sam. Przerzucanie z placówki do placówki niczego nie rozwiązuje


—podkreśla kapłan. I dodaje:
Choroba została nazwana i zdiagnozowana. Teraz musi nastąpić uzdrowienie


ansa/SE
http://wpolityce.pl/kosciol/267546-ks-i ... zdrowienie

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 7 października 2015, o 09:52 
 


Góra 
  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 7 października 2015, o 10:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Po co to udawać ze jest dobrze ze biedny ze chory :shock: itp
Tam fundament jest spruchniały i wala sie mury babilonu .
Dobrze wiedzieli i dobrze wiedza kogo u siebie maja ale nie wyrzucąo bo ?
To samo dzieje sie wszędzie w róznych denominacjach - zewnetrznie puder
a pod spodem trąd.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 7 października 2015, o 11:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Mocny list ks. Węgrzyniaka do ... księży homoseksualistów!

Obrazek

Od 17 lat jestem księdzem.
6 lat mieszkałem w seminarium, w pokoju sześcioosobowym, trójce i dwójkach.
5 lat mieszkałem z księżmi w Rzymie, w Jerozolimie rok u Legionistów, 2 lata u Franciszkanów.
Nigdy nie spotkałem się z jakimkolwiek przejawem homoseksualizmu.
Może nie jestem atrakcyjny seksualnie.
Może nie widzę rzeczy, które widzą inni.
A może, tak naprawdę, nie jest was wielu, wbrew powtarzanym opiniom.


Nie chodzi jednak o liczby.
Jeśli nawet jest was więcej niż widać i jeśli żadne spotkania kapłańskie nie są objawem jawnej przeciw wam walki, to jest to tylko dowodem na to, że nie jest wam źle w kapłaństwie.
Mówią, że się wspieracie, że są powiązania i układy, ale jeśli tak, to dlatego, że pod wieloma względami jest wam lepiej niż księżom heteroseksualnym.

Wy możecie jechać razem na wakacje.
My z kobietami nie możemy.
Wy możecie spotykać się co tydzień i zostawać na noc u kolegi.
My tak nie możemy. Wy możecie tworzyć przyjaźnie.
Na nas od razu podejrzliwe patrzą.
Nawet seks możecie uprawiać bezpiecznie, nie bojąc się, że partner zajdzie w ciążę.
W wielu miejscach sprzyja wam prawo, jak w Jerozolimie, gdzie nie można było zapraszać kobiety do swego pokoju w klasztorze, a mężczyznę można było za zgodą przeora. Doceńcie to.
Możecie oskarżać wszystkich, że wam utrudniają życie, ale nie Kościół hierarchiczny.


Nie wiem, na jakiej podstawie uważacie się za szczególnie prześladowanych w Kościele.
To prawda, że w wielu naszych słowach nie ma Ewangelii.
Prawda, że jest za wiele jadu i złości.
I za to będziemy przepraszać aż do umiłowania każdego człowieka.
I z tego względu nigdy nie będzie za mało słów Kościoła wzywających do szacunku.
Ale spróbujcie na to popatrzeć z dwóch innych perspektyw.

Po pierwsze, księża żartują na różne tematy i może nieraz sprawili wam przykrość, ale przecież sami dobrze wiecie, że najwięcej dostaje się w żartach i rozmowach biskupom a najbardziej realnie poszkodowaną grupą duchownych są wikariusze, chorzy i niektórzy emeryci.
I jakoś to znoszą.
Wiem, że to nie jest argument, że skoro się jednym dowala, to i innym można.
Ale nie można uważać się za najbardziej poszkodowanych, jak się obiektywnie nie jest.
Bo to budzi zawsze anty-reakcję.
Po drugie, w zdecydowanej większości nie chodzi wcale o homofobię.
Żyliście wieki i nikt was nie ścigał, dopóki nie zaczęliście robić mega promocyjnej kampanii. I to budzi sprzeciw.
Gdyby księża zaczęli dzwonić w każdą niedzielę do każdego parafianina z pytaniem, czy już był w kościele, to nikt by nie odebrał tego jako wspaniałej akcji ewangelizacyjnej, tylko wielu by się wpieniło, że kler się wpycha do ich życia.
My, może zwłaszcza Polacy, nie znosimy, jak się nam coś narzuca.
I to nie jest homofobia.
To jest zaborcofobia.



Mówicie jednak, że nie możecie siedzieć cicho, bo to jest waszym obowiązkiem i prawem. W tej materii, jako teolog biblista często myślę o tym, czy da się inaczej interpretować Pismo święte, które jednoznacznie potępia homoseksualizm.

I to prawda, że wiele jest nakazów nawet Nowego Testamentu, które są tylko śladem dawnej epoki i nikt się tym dziś nie przejmuje.
Tak choćby z zakazem przemawiania kobiet na zgromadzeniach (1 Kor 14,35),
modlenia się przez kobiety z odkrytą głową (1 Kor 11,14
czy noszenia długich włosów przez mężczyzn (1 Kor 11,14).

Dwa elementy są jednak bardzo wymowne.
Po pierwsze, w Nowym Testamencie, tam gdzie jest mowa o homoseksualizmie, zawsze występuje on w katalogu grzechów, które powszechnie do dziś uważamy za rzeczy złe, nawet przez ludzi niewierzących (Rz 1,25-32; 1 Tm 1,9-11; 1 Kor 6,9-10). Zobaczmy np. Rz 1,25-32:

25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.

28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.

29Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości.
Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości;
30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni,
31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości.
32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.


Pytanie jest takie.
Jakim prawem możemy powiedzieć Bogu, że z katalogu grzechów usuwamy akurat ten jeden, bo już nie jest grzechem?
Dlaczego nie uważać, że dobrem jest również podstęp
(bo wiele można nawet załatwić dla Kościoła), albo chełpliwość (i nazwać ją PR-em)?
Nie boicie się, że tym samym sfałszujemy prawdę, do której powołał nas Pan Bóg?
Nie boicie się tego, że okłamiemy ludzi, do których zostaliśmy wezwani?

Po drugie, jest jeszcze Kościół.
Wiecie, po co go ustanowił Chrystus.
I znacie jego stanowisko na ten temat.
I pamiętacie, jak dochodzi do zmian w Kościele.
Tylko za sprawą Ducha Świętego.
Nigdy za sprawą siły.
Nawet mediów całego świata.
Nawet lobby samego diabła.
To Duch prowadzi nas do całej prawdy (J 16,13).
Jeśli prawdą jest, że homoseksualizm jest dobry, to Bóg prędzej czy później objawi to Kościołowi.
I Kościół to ogłosi nie dzięki naciskom ludzi, ale naciskom Ducha.

Jeśli nie wierzycie w to, lepiej zostawić kapłaństwo.
Szkoda życia w Kościele dla niewierzących w Kościół.
Jeśli wierzycie, bądźcie cierpliwi, pracujcie, módlcie się i czekajcie, wiedząc z historii, że każdy rozłam Kościoła miał swoje źródło w prymacie siły nad cierpliwością.
Im bardziej jednak będziecie naciskać na zmiany, tym bardziej będziemy się wam opierać. Przecież nie po to zrezygnowaliśmy z małżeństwa, miłości żony i radości własnych dzieci, żeby słuchać homoseksualistów.
Bo to nie jest walka o prawo do miłości.
Ostatecznie to jest walka przeciw tym, którzy zostawili wszystko, bo wierzą, że Bóg żyje i ciągle mówi przez Kościół.
Bóg, który w Kościele jest wcieloną miłością.

Ostatnie słowo na temat nieludzkiego celibatu.
Nie wiem, co jest bardziej nieludzkie, żyć w celibacie, czy być wiernym jednej osobie.
Być całe życie abstynentem, czy móc pić tylko Żywiec.
Wiem, że celibat jest darem.
Mówi o nim Jezus.
Mówi św. Paweł.
Zawsze był w Kościele i zawsze był znakiem absolutnie przekraczającego ludzkie myślenie wkroczenia Boga w seksualność człowieka.
Oczywiście, wszyscy wiemy, że dyskusyjne jest to, czy musi on być dla księży obowiązkowy.
Ale znowu, dopóki Kościół Rzymski nie zmieni prawa, każdy z nas wie, na co się umawiał.
I w takim układzie podwójne życie zawsze będzie zdradą.
I to prawda, że się zdarza.
Niestety.
Nie walczymy.
Walczymy.
Czasami upadamy.
Częściej się podnosimy.
Niekiedy leżymy powaleni za długo.
Grzeszymy i spowiadamy się.
Ale jeśli zaczniemy mówić, że każdy ma prawo do zdrady i jeszcze się nią publicznie chełpić, to tylko życzyć nam wszystkim, żebyśmy chociaż raz w życiu zostali tak porządnie zdradzeni, żeby na własnej skórze zrozumieć, że głoszenie prawa do zdrady jest głoszeniem prawa do ludzkiej krzywdy.

Musimy się więcej modlić. Za siebie. Przecież jesteśmy braćmi. I to podwójnie. Mamy tego samego Ojca i to samo kapłaństwo. Da dobry Bóg, że będziemy mieli i to samo niebo.

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Źródło: www.wegrzyniak.com
http://www.fronda.pl/a/mocny-list-ks-we ... 58021.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 7 października 2015, o 15:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Dla muzułmanów wszystko? Lesbijska biskup Sztokholmu każe usunąć krzyże z kościoła
niezalezna.pl

Eva Brunne, luterańska "biskupka" Sztokholmu - do tego lesbijka - pokazuje, jak marnie skończyłby Kościół katolicki, gdyby stawiał na duchownych pokroju "księdza" Charamsy. Brunne zaproponowała, by w jej diecezji usunąć wszystkie krzyże, zastępując je oznaczeniami wskazującymi drogę do Mekki
. Wszystko po to, by nie urazić muzułmańskich imigrantów, którzy chcieliby się pomodlić do Allaha w jej kościele.

61-letnia Eva Brunne to szczególny przypadek, pokazujący moralną degrengoladę Kościoła luterańskiego w Szwecji.
Jest lesbijką i wraz z "żoną", która jest także luterańskim "księdzem", wychowuje syna.

Ale to, co zrobiła teraz, zaszokowało nawet liberalnych szwedzkich luteranów.
Brugge nakazała bowiem, by w jednym z kościołów w jej diecezji...
usunąć wszystkie znaki krzyża i zastąpić je drogowskazami do Mekki.
A następnie - przygotować świątynię do tego, by stała się... miejscem modlitwy dla muzułmanów.
Islamskich imigrantów "biskupka" nazwała zaś "aniołami".


Oświadczenie pani biskup Brunne spotkało się z protestem luterańskich duchownych.
Jeden z pastorów w jej diecezji, ojciec Patrik Pettersson, nazwał słowa Brunne "bezmyślnymi teologicznie" i zapytał, co zamierza ona zrobić choćby z przytwierdzonymi na stałe do murów kościoła krucyfiksami czy misami chrzcielnymi.
Jak na razie jednak nie doczekał się odpowiedzi...

komentarz Robert K.
SKOCZ NA BANIE!... i daj żyć

Perwersja jakich mało. Zboczeńcy, o których Słowo Boże naucza, że Królestwa Bożego nie odziedziczą ponieważ są zboczeńcami (Rzymian 1,27 i 1 Koryntian 6,9), nie tylko nauczają Słowa Bożego, udzielają instrukcji jak wejść do Królestwa Bożego, ale w imię poprawności politycznej zdejmują krzyże z kościołów by nie urazić uczuć religijnych islamistów, którzy ich zabijają.

Proponuję obłąkanej "biskup" skoczyć z najwyższego budynku w Sztokholmie na beton by swoją lesbijską obecnością nie obrażała uczuć religijnych wyznawców islamu. Ponieważ to ich obraża do tego stopnia, że u siebie zrzucają takie osoby ze skał.

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 7 października 2015, o 18:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Wildstein: Wspaniały ksiądz, bo lubi chłopców?

http://www.fronda.pl/site_media/media/u ... -400x0.jpg

Jakiś ksiądz oświadczył, że lubi chłopców.

Spoko.
Spojrzałem na jego zdjęcia- wymuskany typ, widać, że przy kasie, że dba o wygląd i styl, dużo na to wydaje.
Ma prawo, jego sprawa.

Czytam teraz zachwyty nad nim.
Że wielki jest, że godzien szacunku, że cudowny i wspaniały.
Bo lubi chłopców i jak kot z pęcherzem biega po mediach i o tym opowiada.
Acha.
Dawno tak chamskiego autopromo nie widziałem.
Poobiecywać kilku mediom wyłączność itd.

Jestem teraz w Kurdystanie.
Nie chciałem stąd komentować spraw polskich, ale ta jedna mnie rozbawiła.
Więc jednak skomentuje.
Nie, nie ma nic wspaniałego w tym księdzu.
Chcecie wspaniałych kapłanów?

Są.
To ci, którzy wchodzą do slumsów, ratować biednych, ryzykując wszystko, rywalizując o dusze z gangami.

To ci, co wchodzą do więzień, do burdeli, do hospicjów, do ośrodków odwykowych.

To ci, co w slumsach Kairu pomagają niepełnosprawnym, jak Przemysław Marek Szewczyk

To ci, co ruszają tam, gdzie wojna, mord i rzeź, by ratować. To bracia tacy jak Benedykt Pączka, Zenon, Piotr, Andrzej, Krzysztof, działający w Republice Środkowej Afryki.

I tysiące im podobnych...

Nie opowiadają co prawda w mediach, jak to lubią chłopców, nie lubią chłopców, nie ubierają się dobrze i nie wydają po tysiąc złotych na fryzjera.

Ale są wspaniali.
Nimi się zachwycajcie!


Dawid Wildstein
5.10.2015, 19:37

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Homoseksualna mafia w Watykanie
 Post Napisane: 11 października 2015, o 11:54 
Offline
aktywni
aktywni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31
Posty: 3960
Homoseksualna mafia w Watykanie

Kiedy papiez Franciszek przegladal akta ksiedza Battisty Ricci, byl zachwycony. Nieposzlakowana opinia i doswiadczenie na najwyzszych watykanskich stanowiskach, 15 lat pracy w nuncjaturach na calym swiecie. Monsignore Battista wydawal sie idealnym kandydatem do realizacji trudnego zadania – posprzatania balaganu w IOR (Instytut Dziel Religijnych – zwany Bankiem Watykanskim).

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swi ... ?li=AA4WWV

_________________
viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005
wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie
przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 16 października 2015, o 10:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Ewangelist Franklin Graham
http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/ ... ramsy.html
.
do homoseksualistów
http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/ ... wideo.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kosciol a Geje ....
 Post Napisane: 16 października 2015, o 10:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Nazywam sie Krzysztof Charamsa .
Jestem funkcjonariuszem Kongregacji NAUKI WIARY
drugim sekretarzem Międzynarodowej komisji Teologicznej.
teologiem ,bioetykiem ,wykładam na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim .
Jestem gejem"


'żADAM od Kościoła ,by zaczął nas traktować poważnie ,by spojrzał nam w oczy,jak czynił z każdym człowiekiem PAN Jezus.
Żądam by przestał nas stygmatyzować ,zohydzać w oczach świata.
poniewierać nami.
Dziś czuję ,ze jestem księdzem po to by upominać sie o prawa
tej wciąz jeszcze u nas upokarzanej części spoołeczenstwa"

http://chnnews.pl/index.php/pl/europa/i ... wnych.html

---------

Jednym słowem SZYCHA GRUBA RYBA i to taki funkcjonariusz itp
przekazuje programuje umysły tych z którymi sie styka .
To oni 'maluja' innego Jezusa poniewaz Żywego nie znają daja placebo.

Czy jemu jest aż tak źle ze narobił rozgłosu wokół homseksualistów czy nie widac
co tam sie dzieje ?
Czy chodzi o cos innego ?

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: KRWAWA HISTORIA
 Post Napisane: 12 stycznia 2016, o 12:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Tochman: W Rwandzie byli księża, którzy mordowali i gwałcili. Czas się przyznać


Zainteresowanie osobą abp. Henryka Hosera sprawiło, że wróciła sprawa jego wieloletniego pobytu w Rwandzie.
I milczenia w kwestii udziału Kościoła Katolickiego w tamtejszym ludobójstwie. - Wśród katolickich duchownych byli tacy, którzy pomagali, chronili i ginęli ze swoimi parafianami. Ale byli też tacy, którzy mordowali i gwałcili.
Czas się przyznać - mówi w Radiu TOK FM Wojciech Tochman, autor reportażu z Rwandy.
Sylwetka arcybiskupa Henryka Hosera w "Newsweeku" sprawiła, że powróciła kwestia bierności Kościoła Katolickiego w czasie ludobójstwa w Rwandzie.
Abp Hoser od 1975 r. przebywał jako misjonarz w Rwandzie.
Był tam do 1996 r., z kilkumiesięczną przerwą w trakcie ludobójstwa.

Po masakrze, podczas nieobecności nuncjusza, został Wizytatorem Apostolskim na Rwandę.

W masakrze Rwandyjczyków z grupy Tutsi dokonanej przez ekstremistów Hutu w 1994 r., zginęło, zależnie od szacunków, od 800 tys. do ponad 1 mln ludzi.


W wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej abp Hoser prawdopodobnie po raz pierwszy publicznie odniósł się do kwestii swojego pobytu w Rwandzie i roli Kościoła w ludobójstwie.

W 2010 r. Wojciech Tochman napisał poświęcony wydarzeniom w Rwandzie reportaż "Dzisiaj narysujemy śmierć". Ważnym wątkiem była kwestia bierności, a nawet współudziału Kościoła katolickiego w ludobójstwie. Pisząc książkę, Tochman chciał o to zapytać abp. Hosera. - Zostałem przyjęty na audiencji, zadałem kilka istotnych pytań i pan Hoser odpowiadał sprytnie, tak, żebym nie mógł niczego zacytować. W slangu dziennikarskim nazywamy to bełkotem. Wiele słów, ale nie ma jak zacytować tego w tekście - opowiadał Tochman, który był gościem Cezarego Łasiczki w audycji "OFF Czarek" w Radiu TOK FM. - W tym przypadku najwłaściwszym słowem przed nazwiskiem Hoser jest "pan" - zastrzegł Tochman.

Na koniec rozmowy, jak relacjonował Tochman, abp Hoser poprosił, by nie cytować go w książce. - Przez trzy lata na pytania o współudział Kościoła katolickiego w ludobójstwie rwandyjskim nikt ze strony kościelnej nie odpowiedział - podkreślił reportażysta.

I dodał, że trzeba było konfliktu z ks. Wojciechem Lemańskim, by media nagłośniły tę kwestię.

- Czy możemy zapytać pana Hosera, dlaczego wyjechał z Rwandy na kilka miesięcy przed ludobójstwem i powrócił tam w sierpniu 1994, kiedy maczety były jeszcze ciepłe, a ziemia uginała się od trupów?

Uważam, że mamy prawo oczekiwać odpowiedzi - mówił Tochman. -

Na stronach archidiecezji ten moment wyjazdu nie jest zachowany.
Jest napisane, że pracował w Rwandzie od 1975 do 1996 - podkreślał dziennikarz.

"Trudno mi sobie wyobrazić, że Watykan o tym nie wiedział"



W wywiadzie dla KAI abp Hoser utrzymuje, że to Kościół był poszkodowanym w ludobójstwie. - Ludobójstwo rozpoczęło się z 6 na 7 kwietnia 1994 na ulicach stołecznej Kigali - wyjaśniał Tochman. -
Wszyscy wiedzieli od wielu lat, że ludobójstwo się zbliża.
W komitecie centralnym jedynie słusznej rwandyjskiej partii zasiadał arcybiskup Kigali, który był też prywatnym doradcą prezydenta Habyarimana, który zginął w katastrofie lotniczej.
Kościół dobrze wiedział, że rząd Rwandy sprowadza z Chin kilkaset tysięcy nowych, błyszczących maczet.
Wiedział, że szkolone są bojówki.
Trudno mi sobie wyobrazić, że nie wiedział o tym Watykan
- podkreślił reportażysta.

- Postawa Jana Pawła II była w tej sprawie zawstydzająca - zaznaczył Tochman.
Tłumaczył, że papież miał w Rwandzie ogromny autorytet.
Ludzie często szukali schronienia w kościołach.
Bezskutecznie.
Dziś w Rwandzie uważa się, że ofiary ludobójstwa zostały porzucone przez Stolicę Apostolską.

- Dlaczego przez tyle tygodni papież nie powiedział: nie zabijajcie, przestańcie.
Co go to kosztowało?
Ludzie na to tam czekali - mówił Tochman. -
Możemy powiedzieć, że ludobójców by to nie powstrzymało.
Nie byłbym o tym przekonany
- stwierdził.

"Hoser powiedział, że księża uczestniczący w ludobójstwie są w Europie"


Po wydaniu książki, "Tygodnik Powszechny" dostał listy od pallotynów, którzy podważali wiarygodność opisów zachowania katolickich duchownych w obliczu ludobójstwa.

Ks. Adam Boniecki zdecydował się przeprowadzić z Tochmanem wywiad. -
Boniecki na pytanie, jak Kościół się zachował wobec masakry, powiedział, że Kościół faworyzował Hutu.
Faworyzował większość, która dokonała ludobójstwa
- opowiadał Tochman.

Wyjaśniał, że "jedyny konkret" w rozmowie z abp. Hoserem dotyczył ukrywania przez Watykan duchownych ludobójców, którzy zostali ewakuowani z Rwandy.

- Hoser powiedział, że oni są w parafiach europejskich, ale przecież nikt im nie udowodnił udziału.
Czy pan Hoser uważa, że od wydawania wyroków są biskupi i hierarchia?
Z tego co wiem, od wyroków jest sąd - zauważył reportażysta.

Co nie znaczy, że wszyscy księża uniknęli kary.
Tochman przyznał, że wedle jego wiedzy osądzono dotychczas 20 duchownych, którzy współuczestniczyli w masakrze. -

Jest słynna sprawa jednego z księży.
Sam przyjechał z Europy i oddał się Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości. Dostał 15 lat za to, że kiedy Tutsi schowali się w kościelnej dzwonnicy, zamknął ją i zawołał Hutu z buldożerami.
Pogrzebał w ten sposób 2 tys. osób - opowiadał Tochman.
Zamykanie ludzi w świątyniach i palenie ich żywcem było wówczas w Rwandzie powszechną praktyką
.

"Kościół w Rwandzie istnieje dzięki szatanowi"


Nawet po upływie niemal 20 lat w Rwandzie nie ma mowy o przebaczeniu.
Trudno znaleźć tam rodzinę Hutu, w której nie byłoby mordercy i członka Tutsi, który nie straciłby bliskiego.

Jak mówi Tochman, z kwestią winy Kościół poradził sobie w specyficzny sposób.
- Albo się o tym nie mówi, albo wmawia się ludziom, że to nie oni zabijali.


Zabijał szatan - mówił reportażysta. -
Mieszkał w tobie szatan i dlatego poszedłeś zabić.
Szatan jest jedynym winowajcą tego, co tam się stało.
To świetna wymówka na to, jacy jesteśmy i co zrobiliśmy swoim braciom - opowiadał Tochman.

- Kościół w Rwandzie właściwie istnieje dzięki szatanowi.
Tam się odbywa przedziwny kult szatana - mówił Tochman, podkreślając ogromne zagęszczenie egzorcystów w Rwandzie.


Zdaniem reportażysty nieprzypadkowe jest zaproszenie do Polski przez abp. Hosera o. Bashobory, kontrowersyjnego charyzmatyka, egzorcysty i uzdrowiciela. -
To ślad tamtej rzeczywistości - zauważył Tochman.

"Ofiary nie będą rozumiały, dlaczego Jan Paweł II zostanie kanonizowany"


- Dlaczego jednak odpowiedzi na pytania zadane abp. Hoserowi są tak ważne? -
pytał Łasiczka. -
Ci, którzy przeżyli ludobójstwo, stracili matki, dzieci, bliskich, nie będą rozumieli, dlaczego Jan Paweł II zostanie kanonizowany - podkreślił Tochman. -

Zanim im się to wyjaśni, należy kilka rzeczy zrobić wcześniej.
Należy powiedzieć, że wśród katolickich duchownych byli tacy, którzy pomagali, chronili i ginęli ze swoimi parafianami.
Ale byli też tacy, którzy mordowali i gwałcili.
Czas się przyznać - powiedział Tochman.



http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... owali.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: KRWAWA HISTORIA
 Post Napisane: 12 stycznia 2016, o 12:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Ekspertka po wywiadzie Hosera:
On znał się z tymi, którzy dokonali mordu w Rwandzie

Obrazek
Arcybiskup Henryk Hoser (Fot. KAI)
- Jestem zszokowana tymi wypowiedziami - tak dla portalu naTemat komentuje słowa arcybiskupa Henryka Hosera specjalistka ds. Rwandy Linda Melvern. -

Arcybiskup Hoser w Rwandzie był częścią establishmentu.
Znał się z tymi, którzy dokonali tego mordu
- powiedziała ekspertka.
Artykuł "Newsweeka" poświęcony postaci arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera na nowo wywołał burzę wokół bierności Kościoła katolickiego w czasie ludobójstwa w Rwandzie.
By odeprzeć zarzuty tygodnika, arcybiskup udzielił wywiadu KAI.



"Oskarżenie duchownych o udział w dokonywanych zbrodniach jest mijaniem się z prawdą. Owszem byli księża, którzy sympatyzowali z tą czy z tamtą stroną, to naturalne.
Znajdowali się w bardzo trudnych sytuacjach. (...)
Księża pełnili też funkcje kapelanów w wojsku, jednak część z nich została zamordowana na terenie Zairu.
Jeden z nich siedzi do dziś w więzieniu, ten, który uratował przed śmiercią m.in. rwandyjskie siostry pallotynki.
Oskarżenia wobec nich wydają się wątpliwe.
Osobiście znam kilka takich przypadków, gdzie oskarżenia są zupełnie nieuzasadnione" - mówił Hoser w wywiadzie.

Wypowiedzi arcybiskupa wzbudziły kolejne kontrowersje.
Dla portalu na Temat ostro odniosła się do nich konsultantka Trybunału Karnego ds. Rwandy i wieloletnia dziennikarka śledcza i autorka wielu książek na temat ludobójstwa w Rwandzie Linda Melvern.

"Rewizjonizm historyczny"


Melvern m.in. atakuje stwierdzenie Hosera, że do ludobójstwa doszło w wyniku trwającej od 4 lat wojny domowej. -
To marginalizowanie całej sprawy. (...)
Jestem zszokowana takim podejściem.
Można to określić jako rewizjonizm historyczny. - pisze Linda Melvern. -

Ludobójstwo było wynikiem trwającej od 1973 roku dyskryminacji ludu Tutsi przez Hutu
- wyjaśnia.

I podkreśla, że wyjazd części duchownych w 1994 roku z Rwandy mógł mieć wpływ na ludobójstwo: "Ówczesny nuncjusz apostolski Guissepe Bertello jako pierwszy wycofał się z Rwandy i dał innym sygnał do ewakuacji. (...)

Wiele dokumentów wskazuje na to, że gdyby władze kościelne pozostały na miejscu, to by nie doszło do ludobójstwa".



"Zapomina o tych skazanych przez Trybunał"


W wywiadzie dla KAI abp Hoser przekonywał, że "Kościół w Rwandzie był wielkim poszkodowanym.
Stracił nie tylko czterech biskupów, ale i 150 księży, czyli około jednej czwartej duchowieństwa.
Poniosło śmierć także ok. 140 sióstr zakonnych, nie mówiąc już o kilkuset tysiącach wiernych świeckich.
Byli to zarówno Hutu jak i Tutsi".

Melvern przekonuje, że przede wszystkim Kościół wspierał reżim. -
Większość hierarchów miała bardzo dobre relacje z ówczesnymi władzami
. Często stali za indoktrynacją morderców.
Arcybiskup Hoser w Rwandzie był częścią establishmentu.
Znał się z tymi, którzy dokonali tego mordu
- komentuje dziennikarka.

Melvern dementuje też stwierdzenia Hosera dotyczące udziału duchownych w ludobójstwie.


"Nie znam żadnego księdza, któremu by udowodniono zabicie kogokolwiek"
- mówił w wywiadzie dla KAI Hoser. -

Zapomina tylko o tych duchownych, którzy zostali skazani przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy - punktuje Melvern, która sama pracowała jako konsultantka dla Trybunału.

O sytuacji w Rwandzie w podobnym duchu wypowiada się Wojciech Tochman, autor reportażu "Dziś narysujemy śmierć" poświęconego ludobójstwu z 1994 roku. - Wśród katolickich duchownych byli tacy, którzy pomagali, chronili i ginęli ze swoimi parafianami. Ale byli też tacy, którzy mordowali i gwałcili.
Czas się przyznać - mówił w Radiu TOK FM Tochman.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... tymi_.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: KRWAWA HISTORIA
 Post Napisane: 12 stycznia 2016, o 12:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54
Posty: 18388
Kim jest abp Henryk Hoser?

1. Misja w Rwandzie. "Wróciłem tam, gdy fala ludobójstwa wygasła"


Rwanda była pierwszym krajem, do którego Henryk Hoser wyjechał jako misjonarz. Trafił tam w 1975 r., rok po przyjęciu święceń kapłańskich. Misję w Rwandzie rozpoczynał jako wikary w Kigali. Dzięki wykształceniu medycznemu pracował też w szpitalu rejonowym w Kabgayi i w szpitalu uniwersyteckim w Butare.

Pobyt dzisiejszego arcybiskupa w Rwandzie w czasie, gdy narastał tam konflikt wewnętrzny zakończony ludobójstwem, jest najbardziej tajemniczym i budzącym kontrowersje okresem jego życia.


Reporter Wojciech Tochman, który pisał o wydarzeniach w Rwandzie, twierdzi, że nie udało mu się uzyskać odpowiedzi na wiele pytań o rolę Kościoła i postępowanie samego Hosera.

W książce "Dzisiaj narysujemy śmierć" Tochman stawia tezę, że Henryk Hoser sprzyjał mianowaniu nacjonalistycznych biskupów Hutu, którzy później nie robili nic, by powstrzymać mordowanie osób pochodzenia Tutsi.

Sugeruje też, że Kościół wiedział o narastającym konflikcie i rzezi, jaką planowali Hutu. Opisuje również obojętność katolickich księży, a nawet uwikłanie niektórych z nich w zbrodnie, za które zostali skazani przez międzynarodowy trybunał.



Jak twierdzi Wojciech Tochman, o tym wszystkim abp Hoser nie chce rozmawiać.
Faktem jest jednak, że nie było go w Rwandzie podczas ludobójstwa. -

Na początku września 1993 r. wyjechałem z Rwandy, aby odbyć tzw. rok formacyjny. Przez pierwsze trzy miesiące przebywałem w Jerozolimie, następnie na stażu ultrasonografii w Warszawie w Szpitalu Bródnowskim, a wreszcie w Rzymie na intensywnym kursie języka włoskiego.
Do Rwandy powróciłem dopiero na początku sierpnia 1994 r., kiedy fala ludobójstwa wygasła - mówi Henryk Hoser w rozmowie z dziennikarzami KAI.

W tym samym wywiadzie Hoser odrzuca wszelkie oskarżenia o udział duchownych w ludobójstwie. -
Kościół w Rwandzie nigdy nie namawiał ani nie brał udziału w ludobójstwie.
Dowody pokazują co innego.
To nie księża zabijali ludzi w kościołach, ale hordy często pijanych i znarkotyzowanych morderców - zaznacza.


4. John Bashobora uzdrawia na Stadionie Narodowym


Arcybiskup Hoser zorganizował głośne wydarzenie, jakim stały się rekolekcje "Jezus na Stadionie".
Do Warszawy przyjechał charyzmatyczny duchowny z Ugandy.

Wielu wierzy, że Bóg obdarzył go nadprzyrodzonymi darami, dzięki którym może uleczać, a nawet wskrzeszać zmarłych.

Sam abp Hoser wypowiada się na temat ugandyjskiego kapłana bardzo pozytywnie. - Ojciec Bashobora nigdy i nigdzie nie powiedział, że uzdrawia czy wskrzesza umarłych.
całosc pod linkiem
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... __Kim.html

_________________
Obrazek
Isaj40/9
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!


.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Problem molestowania w KRK
 Post Napisane: 29 stycznia 2016, o 11:08 
Offline
aktywni
aktywni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31
Posty: 3960
Problem molestowania w KRK - film dokumentalny LEKTOR PL

https://www.youtube.com/watch?v=JPSc2H5LLqk

_________________
viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005
wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie
przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Australijski kardynal George Pell ...
 Post Napisane: 29 lutego 2016, o 11:56 
Offline
aktywni
aktywni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31
Posty: 3960
Australijski kardynal George Pell ...


Kosciol popelnil "ogromne bledy" w podejsciu do skandalu pedofilii - przyznal bliski wspolpracownik papieza Franciszka, australijski kardynal George Pell ...


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kardyna ... lii/gldjdw

_________________
viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005
wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie
przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Afera ksiezy pedofilow w Argentynie.
 Post Napisane: 12 grudnia 2016, o 10:15 
Offline
aktywni
aktywni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31
Posty: 3960
Afera ksiezy pedofilow w Argentynie. Arcybiskup sie tlumaczy: Nic nie wiedzielismy ...

Zamknieto dwoch ksiezy, ktorzy wykorzystywali seksualnie gluche dzieci w koscielnym domu opieki. Jeden z nich robil to od lat, najpierw we Wloszech, skad przeniesiono go do Argentyny.

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swi ... id=SK2MDHP

_________________
viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005
wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie
przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Seks, pieniadze i Watykan
 Post Napisane: 8 stycznia 2017, o 12:40 
Offline
aktywni
aktywni
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31
Posty: 3960
Seks, pieniadze i Watykan

Biedny jak mysz koscielna? Bynajmniej. Kosciol katolicki to jedna z najprezniej dzialajacych ?

W 1928 roku Watykan byl w oplakanym stanie. Z zabytkowych budynkow odpadaly gzymsy, kolekcja bezcennych dziel sztuki byla zagrozona przez panoszace sie robactwo, a pracownicy rzymskiej kurii klepali biede. Na biurko papieza Piusa XI wlasnie trafil raport z szescioletniego audytu. Nie pozostawial watpliwosci – papieska kasa ziala pustka. Nie oznaczalo to jednak, ze Watykan byl biedny. Po prostu mial inny kapital – wplywy wsrod milionow wiernych. Wystarczylo go tylko spieniezyc. A odpowiedni interesant, choc zaprzysiegly ateista, juz czekal za progiem.

Benito Mussolini doszedl do wladzy, pokonujac nie tylko lewice. Ostrze faszystowskiej propagandy bylo skierowane przeciwko katolickiej Wloskiej Partii Ludowej. Sam Mussolini sugerowal, ze papiez powinien opuscic Rzym, a ksiezy nazywal „czarnymi mikrobami, rownie groznymi dla ludzkosci jak pratki gruzlicy”. Te poetyckie porownania nie przeszkodzily mu po dojsciu do wladzy stac sie architektem potegi. To dzieki niemu Kosciol juz nigdy nie mial zaznac biedy.

Zaczelo sie od prostych, acz znaczacych gestow. Najpierw duce przywrocil nauczanie religii w szkolach. Potem zezwolil na wieszanie krzyzy w urzedach panstwowych – co bylo zabronione od 1870 roku i likwidacji Panstwa Koscielnego. Az w koncu na scene wkroczyly pieniadze. Zaczelo sie niewinnie. Bank Rzymu, w ktorym Watykan mial znaczne udzialy, mial powazne klopoty finansowe. Papiez nie mial srodkow, by go ratowac. Zwrocil sie wiec do Mussoliniego o pomoc i dokapitalizowanie instytucji. Odpowiedz byla pozytywna.

Pierwsze lody przelamano i mozna bylo zaczac negocjacje. Obie strony mialy wyrazne interesy. Kosciol – odzyskanie finansowej plynnosci. Faszysci – zyskanie legitymizacji wladzy wsrod ludnosci, ktorej 98 proc. stanowili katolicy. Negocjacje byly tajne, ale zakonczyly sie sukcesem. Podpisanie w 1929 r. traktatow lateranskich oznaczalo nie tylko powstanie Panstwa Watykanskiego w ksztalcie, w ktorym znamy go do dzisiaj, ale takze zupelnie nowa era finansowa.

W ramach umowy – obok takich szczegolow jak przyznanie kardynalom praw takich jak ksiazetom z urodzenia, zakaz publikacji protestanckich Biblii czy wylaczenie kaplanow spod jurysdykcji sadowej – faszystowski rzad dofinansowal Kosciol laczna kwota 1,5 mld dolarow (wedlug dzisiejszych stawek). Ponadto Kosciol w calych Wloszech zostal zwolniony z podatkow, a ksieza przeszli na panstwowy garnuszek. Tak naprawde Kosciol chcial wiecej pieniedzy – dokladnie dwa razy tyle – ale dyktator zdolal przekonac papieskich negocjatorow, ze oferowana pomoc i tak bedzie niezwykle kosztowna dla biednego wowczas panstwa. Obie strony byly zadowolone. Na tyle, ze wkrotce Kosciol udzielil faszystom poparcia. W domach poboznych Wlochow obok krzyzow zawisly portrety duce.

Finansowa potega Spizowej Bramy

Faszysci we Wloszech nie przetrwali. Traktaty i finansowa potega Kosciola – owszem. Pytanie tylko: ile naprawde pieniedzy ma Kosciol katolicki?

Pare lat temu na to pytanie probowali odpowiedziec wloscy dziennikarze. Zapytali o nieruchomosci, jakie Kosciol posiada w Rzymie. Moglo sie wydawac, ze sprawa jest prosta. Reporterzy odkryli, ze ukrywano posiadanie wielu budynkow ze wzgledu na podatki. Udalo im sie jednak ustalic, ze do Kosciola i podleglych mu instytucji nalezy w Rzymie az 24 tys. roznych nieruchomosci – zarowno ziemi, jak i budynkow. W wyniku traktatow lateranskich przez wiele lat wszelka dzialalnosc prowadzona w nieruchomosciach, o przeznaczeniu religijnym, byla zwolniona od podatkow.

Nawet gdy rzeczywista dzialalnosc byla czysto komercyjna.

Dochodzilo do komicznych sytuacji. W restauracjach umiejscowionych w koscielnych wlosciach umieszczano np. kaplice i miejsce od razu zyskiwalo status „religijnego”. To samo robiono m.in. z hotelami. Oczywiscie nie bez powodu – przybywajacy do swietego miasta pielgrzymi musza nie tylko miec co zjesc, lecz takze gdzie spac. Kosciol w Rzymie i w okolicach posiada 10 tysiecy lozek hotelowych. Roczny dochod? 700 mln euro. Nieruchomosci to podstawa potegi ekonomicznej Kosciola. Jest ich tak duzo, ze sa wlasciwie niepoliczalne. Dosc powiedziec, ze na swiecie jest okolo 220 tysiecy parafii. I praktycznie kazda ma jakas wlasnosc.

Papiez jest byc moze najwiekszym wlascicielem nieruchomosci na swiecie. Pare lat temu dziennikarze brytyjskiego „Guardiana” probowali ustalic, do kogo nalezy kilka budynkow w najbardziej reprezentacyjnej czesci Londynu. Trop prowadzil do szwajcarskiej firmy zarzadzajacej nieruchomosciami Profima SA. Okazalo sie, ze ta oficjalnie samodzielna spolka tak naprawde jest calkowicie zalezna od Watykanu. I posiada aktywa nie tylko w Londynie, lecz takze w Paryzu czy w Szwajcarii.

Profima SA nie byla obca Brytyjczykom. Zostala utworzona, by inwestowac pieniadze otrzymane przez Mussoliniego. W archiwach brytyjskich zachowaly sie raporty ostrzegajace, ze jej dzialalnosc jest niezgodna z interesami Londynu. Niemniej teraz wartosc jej posiadlosci to okolo 500 milionow funtow.

Pieniadz nad Wisla

A jak ma sie sprawa w Polsce? Krotko mowiac – tak, jak wszedzie. Czyli mocno nieprzejrzyscie. Przypomnijmy chocby dzialalnosc slynnej Komisji Majatkowej, ktora zakonczyla sie sledztwem prokuratorskim. Powolana byla na pol roku, ale jej dzialalnosc skonczyla sie… po 22 latach. Kosciol w tym czasie zyskal nieruchomosci o wartosci 5 mld zl. I jest to wartosc dodana do aktywow, ktore juz posiadal.

Nie tak dawno zas kardynal Kazimierz Nycz stwierdzil, ze Kosciol na swoja dzialalnosc potrzebuje 8 miliardow zlotych rocznie – z tego 6 miliardow gromadzi od wiernych, a 2 od panstwa. To drugie wyliczenie jest bardzo skromne. Nie obejmuje licznych zwolnien z podatkow: z dzialalnosci gospodarczej, od nieruchomosci, spadkow czy darowizn. Swego czasu Kosciol mogl tez zwalniac z cla importowane samochody, ale tak wielu ksiezy potrzebowalo samochodow, ze w 1998 r. panstwo musialo je przywrocic.

Sam Nycz z wladza zyje bardzo dobrze. Kiedy warszawski ratusz tlumaczyl zgode na wyburzenie zabytkowego domu parafialnego i drogi krzyzowej w samym centrum Warszawy, aby na ich miejscu wybudowac absurdalnie wysoki 170-metrowy wiezowiec (przez mieszkancow stolicy ochrzczony juz mianem „Nycz Tower”), to stwierdzil, ze stalo sie to ze wzgledu na specjalna prosbe kardynala Nycza.


http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpop ... id=SK2MDHP

_________________
viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005
wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie
przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum
.


Góra 
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
 Post Napisane: 8 stycznia 2017, o 12:40 
 


Góra 
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strona główna forum » OFF TOPIC » Wierzyc nie wierzyc » Inne religie -wyznania » Watykan --- katolicyzm


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

 
 

 
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Tłumaczenie phpBB3.PL