Autor |
Wiadomość |
ewa.lipka
|
|
Tytuł: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 14 lipca 2014, o 10:16 |
|
Dołączył(a): 9 maja 2014, o 17:49 Posty: 50
|
Zaśmiałam się z sąsiada... Usłyszało to moje dziecko... Zrodziłam śmiech... Kolejne rodowe drzewko... :'(
Zaśmiałam się z męża... Dziecię to moje usłyszało... Ale ono tego nie rozumiało... Bo to był tylko żart... Kolejne drzewko owocowało... :'(
Zaśmiałam się z grubasa... Moje dziecię i to usłyszało... Posadziłam kolejne drzewko... Może i ono będzie owocowało... :'(
Zaśmiałam się z czyjejś twarzy... Gębą ją nazwałam... Usłyszało to moje dziecko... I tu będę owoce zbierała... :'(
Zaśmiałam się we łzach ze swojego dziecka... Powiedziałam, co ty jesz... Z tych drzew co rosną... Posadzone pod miedzą? To nie z nich masz jeść... Bo one pachną śmiechem moim... Idź do sklepu dziecię... Kup dobrych nasion... Posiej sam i jedz... To co Tobie obrodzą...
Co siejemy, to i żąć będziemy...
Śmiech rodzi śmiech... Drwina rodzi drwinę... Żart rodzi żart... Ogień umysłu rodzi ogień umysłu...
Gdy dziecku swemu powiedziałam... Ryby i dzieci głosu nie mają... To kolejne drzewko wydałam... :'(
Dziecię moje zamilkło... I poszło swoją drogą... Teraz jem owoce rosnące przed drogą... Drogą, którą sama obsadziłam tymi drzewkami... I jem, to co śmiechem ozdobiłam... A śmieje się ten, kto się śmieje ostatni między nami... :'(
Autor ja Ewa Lipka (Tarantulla)
_________________ Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha. Pozdrawiam Ewa L.
|
|
|
|
|
Reklama
|
Tytuł: Napisane: 14 lipca 2014, o 10:16 |
|
|
|
|
|
|
noemi
|
Tytuł: Re: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 14 lipca 2014, o 10:35 |
|
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
|
Kim jest to dziecię ? ewo wiersz nowy z jakims podtekstem ? Przekaz dosć głeboki .
_________________ Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg! .
|
|
|
|
|
ewa.lipka
|
|
Tytuł: Re: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 14 lipca 2014, o 12:43 |
|
Dołączył(a): 9 maja 2014, o 17:49 Posty: 50
|
Jest to mowa o zwyczajnej rodzinie. Matka, ojciec, dzieci i inne relacje między ludzkie.
Ja walczę z tym w mojej rodzinie, bo moi się tak naśmiewają. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jak złe owoce kiełkują i wydają złe drzewa.
Po jakiejś sytuacji u mnie w domu przeczytałam ten wiersz mojemu mężowi, to powiedział, że zaczyna to rozumieć, bo jak zwracałam się bez wierszy to do niego nie docierało.
To jest taki mój nowy styl przekazu tego w czym popełniamy błędy i ich nawet nie zauważamy.
To jest samo smutne życie i to często nas Chrześcijan. Jest to cały czas wołanie mojej duszy.
_________________ Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha. Pozdrawiam Ewa L.
|
|
|
|
|
noemi
|
Tytuł: Re: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 14 lipca 2014, o 15:25 |
|
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
|
Widzisz ja to - dziecie - odebrałam jako nasza podświadomosc która wszystko zapisuje a potem nie wiedziec kiedy zaczyna OWOCOWAĆ tym zapisem .
Tez tu mozna dodac ze Owocem warg swoich człowiek syci swoje ,wnętrze (podświadomosć)
Wiele ewo masz smutku i nie wiele zrozumienia musisz sie 'szaprac' zamiast wsparcia masz drwiny szyderstwo .
_________________ Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg! .
|
|
|
|
|
ewa.lipka
|
Tytuł: Re: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 15 lipca 2014, o 18:57 |
|
Dołączył(a): 9 maja 2014, o 17:49 Posty: 50
|
Ten wiersz można różnie rozumieć. Ja zaczynam pisać czyjeś sytuacje o sobie. Bo tak naprawdę takie relacje były w rodzinnym domu mojego męża. Teściu nie, ale teściowa tak. Teściu zaciskał zęby jak słyszał dziwne żarty od swojej żony i ich dzieci.
Ja kiedyś swojej teściowej powiedziałam bardzo zimno: - Ale śmieeeeszne... Nic do niej nie docierało. Mam nadzieję, że na facebooku przeczytała i może coś do niej dotrze.
Ja jednak nie chcę na nikogo źle patrzeć. To co robię to tylko wołanie aby ktoś się kiedyś zatrzymał i zastanowił chwilę. Nawet jak ma to dotrzeć za ileś lat, to byłoby już dużo i nie stracony czas.
Nie chcę nikogo upokarzać, ale czasem trzeba przejść przez ogień wstydu aby się nawrócić.
_________________ Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha. Pozdrawiam Ewa L.
|
|
|
|
|
noemi
|
Tytuł: Re: Mój wiersz: "Śmiech i owoce" Napisane: 1 sierpnia 2014, o 11:40 |
|
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
|
Tak jest jak piszesz i tak będzie ,bedziemy lekceważeni uciskani atakowani poniewaz jest duch który nie może zniesć Czystości i Świętości. A relacje synowa-teściowa tez sa znane i opisane w biblii
_________________ Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg! .
|
|
|
|
|
Reklama
|
Tytuł: Napisane: 1 sierpnia 2014, o 11:40 |
|
|
|
|
|
|
|