Ponad 700 ofiar śmiertelnych w Mekce. Władze: panikę wywołali pielgrzymi z Afryki (
http://www.tvn24.pl)
Rośnie liczba pielgrzymów, którzy zginęli w tłoku podczas hadżdżu na przedmieściach Mekki.
Ostatnie informacje saudyjskiej obrony cywilnej mówią już o co najmniej 717 stratowanych na śmierć i 805 rannych.
Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
W pielgrzymce do świętego miasta muzułmanów udział bierze około 2 mln osób.
Cały czas trwa tam akcja ratunkowa, a bilans ofiar podawany przez obronę cywilną może się jeszcze zmienić.
Ciała ofiar i ranni są rozwożeni do pobliskich szpitali.
Ponad 4 tys. ratowników (
http://www.tvn24.pl)
Do tragedii doszło w dolinie Mina na ulicy 204, w pobliżu Mekki.
Właśnie tam także w ramach pielgrzymki
w czwartek rozpoczęło się doroczne symboliczne kamienowanie szatana na znak wyrzeczenia się zła. Obrzęd trwa do zmierzchu, a później przez kolejne dwa dni.
W pierwszym dniu pielgrzymi muszą rzucić siedem kamieni w wysoką na 30 metrów jedną ze stel; w następne dni obrzucają kolejne. Według informacji agencji Reutera na miejscu jest ponad 220 karetek pogotowia i 4,4 tys. ratowników.
Służby próbują rozdzielić grupy ludzi i skierować ich na inne trasy.
Ulica 204 to jedna z głównych arterii komunikacyjnych prowadzących do mostu Dżamarat, miejsca, które odwiedzają pielgrzymi.
"Pielgrzymi z Afryki" zaczęli biec na oślep?
Saudyjski minister zdrowia stwierdził, że wzajemne tratowanie się pielgrzymów spowodowane było ich niezdyscyplinowaniem.
Stwierdził, że do tragedii by nie doszło, gdyby ludzie "stosowali się do wskazówek
http://www.tvn24.pl Minister zdrowia Chaled al-Falih ocenił, że "wielu pielgrzymów poruszało się, nie respektując harmonogramu" ustanowionego przez władze, co było "główną przyczyną wypadku takiego typu". - Gdyby pielgrzymi stosowali się do instrukcji, tego wypadku można było uniknąć - wyjaśnił.
Z kolei książę Chaled al-Faisal, szef komisji organizującej pielgrzymkę, w rozmowie z telewizją
Al-Arabiya o wywołanie paniki oskarżył "pielgrzymów z Afryki". 100 tys. policjantów, usprawniona infrastruktura Napierające tłumy wiernych zmierzających w stronę steli starły się z tymi pielgrzymami, którzy odchodzili od niej po spełnieniu rytuału - wyjaśnił agencji AFP przedstawiciel resortu zdrowia.
Ten moment pielgrzymki jest niebezpieczny i już w przeszłości wielokrotnie dochodziło do stratowania lub uduszenia ludzi w zgromadzonym tłumie.
W tym roku doszło do tragedii mimo niedawnych znaczących inwestycji rządu saudyjskiego w infrastrukturę doliny Mina, która miała usprawnić ruch pielgrzymów.
http://www.tvn24.pl http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 79951.html