. Alberto Rivera - kazanie byłego jezuity, część 1
. Ex Jesuit Alberto Rivera and others Speak on Jesuit infiltration
_________________
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
Reklama
Tytuł:
Napisane: 20 marca 2013, o 17:19
noemi
Tytuł: Niewygodni księża
Napisane: 8 lipca 2013, o 12:03
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
Kościół zamyka usta niewygodnym księżom TVP Ksiądz Wojciech Lemański wszedł w konflikt z hierarchami Kościoła. Nie zgadza się z ich językiem dotyczącym spraw in vitro i pedofilii w szeregach duchowieństwa. Za swoje wypowiedzi dostał zakaz publicznych wypowiedzi. Wcześniej podobny zakaz dostał ksiądz Adam Boniecki z "Tygodnika Powszechnego". Ale strategia zamykania ust niewygodnym księżom nie zawsze podoba się wiernym. (JS)
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
noemi
Tytuł: Re: Niewygodni księża
Napisane: 9 lipca 2013, o 13:11
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
- Zachowanie abp. Henryka Hosera wobec mnie było zachowaniem głęboko niestosownym. Użyję nawet mocniejszych słów: obrzydliwym - powiedział w programie "Kropka nad i" ksiądz Wojciech Lemański. Duchowny, który został odwołany przez arcybiskupa ze stanowiska proboszcza, wczoraj wydał oświadczenie, w którym opisał niestosowne zachowanie hierarchy podczas jednego ze spotkań. Wczoraj okazało się, że ksiądz Wojciech Lemański został odwołany przez abp. Hosera z funkcji proboszcza w Jasienicy k. Warszawy i wysłany na przymusową emeryturę.
W wydanym dziś oświadczeniu duchowny napisał, co jego zdaniem było przyczyną decyzji arcybiskupa i zamieścił opis spotkania z Hoserem, do którego doszło w styczniu 2010 roku: "Podczas tego spotkania doszło do, według mnie, niedopuszczalnego i skandalicznego zachowania Abp. Hosera wobec mnie. We mnie zapisało się tamto zdarzenie bolesną raną. Na naganne zachowanie Abp. Hosera zareagowałem natychmiast, wyrażając swój sprzeciw. Abp Hoser zrozumiał mój sprzeciw, ale znów do karygodnego zachowania powrócił. To, co się wydarzyło podczas mojego spotkania z Abp. Hoserem, można by, czerpiąc z przypadku kardynała O'Briena, określić terminem 'głęboko niestosowne zachowanie wobec księdza' ".
REKLAMA Ks. Lemański: Zachowanie abp. Hosera było obrzydliwe
W rozmowie z Moniką Olejnik ks. Lemański powtórzył: - Zachowanie abp. Henryka Hosera wobec mnie było zachowaniem głęboko niestosownym. Użyję nawet mocniejszych słów: obrzydliwym, które dla mnie było traumatycznym - zaznaczył. I dodał: - Rana po tamtym spotkaniu, po tamtym zachowaniu wobec mnie, pozostała do dnia dzisiejszego.
Dopytywany przez Olejnik, czy chodziło o zachowanie seksualne abp. Hosera, ksiądz Lemański unikał odpowiedzi. Jak zaznaczył, jako ofiara ma swoje prawa i oczekuje przeprosin od hierarchy. Dodał, że czeka na nie już ponad 3 lata.
- Czy myśli ksiądz, że wygra z abp. Hoserem? - Ale ja nie chcę z nim wygrywać. Ja chcę obronić to, co dla mnie jest nienaruszalne. Ja swojego dobrego imienia, swojej godności nie mogę położyć na szali pokory i posłuszeństwa - zaznaczył duchowny.
"Jestem krytyczny wobec wielu zachowań hierarchów, ale Kościół nie jest mi wrogi"
Ks. Lemański komentował również fakt, że abp Henryk Hoser usunął go ze stanowiska proboszcza w Jasienicy i zaproponował mu miejsce w domu księży emerytów. - Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że przyczyny, które ksiądz biskup zapisał w dekrecie o usunięciu, są na tyle nieprawdziwe i niesprawiedliwe, że Stolica Apostolska bez problemu je uchyli - powiedział przypominając, że planuje złożenie odwołania od decyzji hierarchy.
- Wiele osób spodziewało się, że ksiądz powie dzisiaj: Odchodzę - stwierdziła Olejnik. - Że nie chcę być księdzem? Żartuje pani. Ja wierzę, że jestem powołany przez samego Chrystusa. Ja kapłaństwo kocham, kocham Kościół. Jestem krytyczny wobec wielu zachowań moich współbraci czy też hierarchów, co wcale nie znaczy, że Kościół jest mi wrogi. Nie, Kościół jest moim domem - zaznaczył ks. Lemański.
_________________ viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005 wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum.
efroni
Tytuł: Re: Ks. Lemanski odejdzie z parafii z Jasienicy
Napisane: 15 lipca 2013, o 14:56
Dołączył(a): 3 kwietnia 2013, o 15:53 Posty: 548
Nie jestem obrońcą Kościoła Katolickiego , ale ciekawi mnie dlaczego tak bardzo interesuje cię to co dzieje się w Kościele Katolickim ?
_________________ Skoro nie można skasować konta , biorę "urlop"
Rozmawiam/ałem z Wami jak uczeń w szkole podczas przerwy , który tak zrozumiał wykład nauczyciela .
Tomasz G
Tytuł: Ks. Lemanski odejdzie z parafii z Jasienicy
Napisane: 15 lipca 2013, o 15:36
aktywni
Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31 Posty: 3947
Interesuje mnie to co dzieje w KRK bo ten kosciol ma duze wplywy w swiecie np w Polsce oraz pokazuje to mi spelnianie sie proroctw patrrz np wykłady brata W Kosowskiego z proroczej Księgi Daniela, polecajcie to swoim znajomym i na swoich kontach portalowych: http://www.youtube.com/playlist?list=PL ... fL-IVEyAFb Księga Danielawww.youtube.com
Cykl wykładów biblijnych na temat starotestamentowej Księgi Daniela.
_________________ viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005 wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum.
efroni
Tytuł: Re: Ks. Lemanski odejdzie z parafii z Jasienicy
Napisane: 15 lipca 2013, o 16:11
Dołączył(a): 3 kwietnia 2013, o 15:53 Posty: 548
A nie interesują cię "wpływy" w Niebie ?? Co ci to , że są wpływowi w świecie ?? A może to ORGANIZACJE są z gliny i żelaza i uderzone Kamieniem z Nieba powalą Kolosa ??
_________________ Skoro nie można skasować konta , biorę "urlop"
Rozmawiam/ałem z Wami jak uczeń w szkole podczas przerwy , który tak zrozumiał wykład nauczyciela .
Tomasz G
Tytuł: Ks. Lemanski odejdzie z parafii z Jasienicy
Napisane: 16 lipca 2013, o 12:44
aktywni
Dołączył(a): 5 marca 2013, o 15:31 Posty: 3947
Mysle o niebie ale i o chlebie -:) przeciez na dzis zyje tu i teraz oraz glosze innym ewangelie i pomagam spolecznie ludziom na ziemi pozdrawiam ! Tomasz G
_________________ viewtopic.php?f=2&t=1&p=3005#p3005 wyjasnie ze robie często wklejki różnych art,i tak odpowiadam na pytania - to mi oszczędza pisanie przy moich niesprawnych rękach.i pomaga w byciu na forum.
Homoherezja w kościele lobby homoseksualne w kościele lawendowe perfumy ..
..
czy widzi w jakim bagnie siedzi ..?
_________________
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
noemi
Tytuł: Znany ksiądz odszedł z Kościoła.
Napisane: 27 listopada 2014, o 08:08
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
Znany ksiądz odszedł z Kościoła. Witold Bock nie jest już kapłanem
Trójmiejski ksiądz Witold Bock nie jest już kapłanem. W poniedziałek rozesłał do wybranych duchownych i znajomych listy i maile, w których oficjalnie poinformował o odejściu ze wspólnoty Kościoła rzymskokatolickiego. - Nie chodzi o utratę wiary. Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler - mówi jeden z jego przyjaciół.
W niedzielę Bock obchodził 51. urodziny. W południe stanął przy niewielkim ołtarzu w swoim domu na Żuławach, pod Nowym Dworem Gdańskim. Prawą dłoń położył na Biblii i odczytał tekst, który przygotowywał od kilku lat na tę okazję. Towarzyszyło mu dwóch świadków - Piotr i Zdzisław, jego przyjaciele. Cała trójka złożyła następnie podpisy pod "Deklaracją konwersji" Witolda Bocka, sporządzoną w 33 identycznych egzemplarzach. W lewym górnym rogu dokumentu znalazły się dwa - starannie wykaligrafowane dużymi literami i zamknięte w owalnej ramce - słowa "Soli Deo", to znaczy: "Samemu Bogu".
Następnego dnia Bock nadał na poczcie 33 numerowane listy, w których informuje o swojej decyzji i dołącza "Deklarację konwersji". W spisie adresatów znajduje się 18 duchownych, reszta to osoby świeckie. Trzy pierwsze pozycje zajmują: arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź, kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski i abp senior Tadeusz Gocłowski, były metropolita gdański.
- Dla osób postronnych to może wyglądać na bufonadę - przyznaje jeden ze znajomych Bocka i prostuje: - Tak naprawdę jest to dramatyczny krzyk: "Wciąż wierzę w Jezusa Chrystusa, ale odchodzę, bo przestałem wierzyć w polski Kościół, któremu poświęciłem ponad 30 lat życia".
W poniedziałek Bock wysłał przeszło 200 maili do przyjaciół, znajomych i byłych współpracowników - z "Deklaracją konwersji" w formie załącznika.
Wyklaskać biskupa
Chodzi o jednego z najbardziej znanych kapłanów w Archidiecezji Gdańskiej. Witold Bock ukończył seminarium duchowne w 1991 r. Był wikarym bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Należał do ulubieńców abp. Tadeusza Gocłowskiego, przy którym w latach 1998-2008 pełnił funkcję sekretarza prasowego. Dał się poznać jako bystry komentator życia kościelnego i społecznego, a także jako świetny organizator. W 1997 r. był inicjatorem akcji pomocy humanitarnej "Uśmiech dla Bośni", za sprawą której z Trójmiasta pojechały tiry z artykułami pierwszej potrzeby dla mieszkańców Sarajewa, dotkniętego skutkami wojny domowej. W roku 2000 wspólnie z ks. Krzysztofem Niedałtowskim stał się inicjatorem i współorganizatorem Święta Człowieka, które przez następnych 12 lat było kontynuowane jako cykliczne spotkania dyskusyjne pod hasłem Gdańskiego Areopagu.
Była to impreza bez precedensu, która stała się świętem gdańskiej inteligencji, nie tylko katolickiej: zaproszeni goście o znanych nazwiskach z kraju i zagranicy dyskutowali w gmachu Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku o problemach współczesnego świata. Dyskusji towarzyszyła wypełniona po brzegi widownia, za każdym razem ponad tysiąc osób. Zainteresowanie było tak duże, że część imprez Gdańskiego Areopagu transmitowano w radiu i telewizji.
Karta Bocka zaczęła odwracać się, gdy abp Gocłowski przeszedł na emeryturę, a jego następcą został abp Sławoj Leszek Głódź.
Nowy ordynariusz archidiecezji gdańskiej był (i nadal jest) źle odbierany przez część inteligencji katolickiej Trójmiasta. Miało to m.in. ten skutek, że podczas ostatnich Areopagów arcybiskup senior Tadeusz Gocłowski - człowiek dużej kultury, świetny mówca - był przyjmowany burzliwymi oklaskami, a gdy do tej samej sali Filharmonii na Gdański Areopag przyszedł abp Głódź, publiczność przyjęła go z rezerwą, a następnie "wyklaskała" w czasie przedłużającego się przemówienia.
- Głódź nigdy nie zapomniał Bockowi tego upokorzenia, choć trudno było winić kogokolwiek poza publicznością - mówi jeden z gdańskich księży. - Spotkałem Witka kilka miesięcy temu pod kurią. Usłyszał od arcybiskupa, że może sobie studiować gdzie chce, byle poza terenem archidiecezji. Od długiego czasu był księdzem bez przydziału, a tego dnia usłyszał po prostu, że nie jest potrzebny. Dla księdza to oznacza śmierć zawodową i finansową.
To go upewniło
Witold Bock odmawia kontaktu z dziennikarzami. - Wszystko, co miałem do powiedzenia, jest w tekście "Deklaracji konwersji" - usłyszał reporter "Wyborczej". -
Nie będę się wypowiadać w najbliższym czasie, bo byłoby to naznaczone emocjami. Mam nadzieję, że w Wielkim Tygodniu 2015 r. będę gotowy, by rozmawiać o sprawach wiary i przeznaczenia.
Z "Deklaracji konwersji" wynika, że chce być traktowany jako osoba prywatna i jako taka nie życzy sobie, by go niepokojono. W razie naruszenia dóbr osobistych - zdecydowany jest wystąpić na drogę sądową. Podkreśla przy tym, że nikomu nie odbiera prawa do osobistych ocen, diagnoz czy opinii. Prosi też jednak, by adresaci traktowali treść listu jako poufną.
Żaden z trójmiejskich księży ani przyjaciół Bocka nie chce się wypowiadać pod nazwiskiem.
- Dużo rozmawialiśmy z Witkiem o tym, co się dzieje z polskim Kościołem, szczególnie polskim duchowieństwem - mówi jeden z rozmówców "Wyborczej". - O tym, że księża, zamiast nieść ludziom nadzieję w trudnych i coraz bardziej skomplikowanych czasach, oderwali się od rzeczywistości. Kościół po upadku komuny stał się głównie machiną do walki o wpływy i pieniądze, gdzie lepiej niż inni mają się lizusy i biurokraci.
Witek bardzo przeżywał koleje losu księdza Lemańskiego w diecezji warszawsko-praskiej. To go upewniło, że tak się dzieje nie tylko pod rządami arcybiskupa Głódzia.
Z goryczą mówił, że już seminarzyści są pompowani lękiem: kto porzuci stan kapłański, ten jest zdrajcą; że były ksiądz kończy jako taksówkarz albo sprzedawca w sklepie mięsnym; że jak się ożeni, to ta kobieta zachoruje na raka, a jeśli będą dzieci, to upośledzone. Proszę tylko nie wyciągać z tego wniosku, że w przypadku Witka chodzi o kobietę. On po prostu chce być wolnym człowiekiem i żyć uczciwie, po chrześcijańsku, poza wspólnotą Kościoła rzymskokatolickiego.
Przez ostatnie lata Witold Bock był formalnie oddelegowany na czas studiów podyplomowych do Archidiecezji Warszawskiej. Pod kierunkiem prof. Macieja Mrozowskiego, medioznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego, pisał doktorat "Rytuał obywatelski. Model debaty na przykładzie Gdańskiego Areopagu". Wkrótce ma być wydany w formie książki.
Obecnie Bock pracuje nad inną książką: "Muszę, mogę, chcę... Sterowność i przeznaczenie".
- Chce być publicystą, pracować w mediach - twierdzą nasi rozmówcy. - Jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie.
Cena kapłaństwa
Ani metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź, ani abp Tadeusz Gocłowski nie odbierali wczoraj telefonów - reporter "Wyborczej" próbował się z nimi skontaktować wielokrotnie.
- Nie chcę używać patetycznych słów, ale zdezerterować łatwo - komentuje gdański ksiądz, kolega Bocka z czasów seminarium. - Nic Kościołowi się nie pomoże w ten sposób. Ale z drugiej strony prawda, że coś złego dzieje się w archidiecezji. Trzy miesiące temu z kapłaństwa zrezygnował Piotr Szeląg, doktor prawa kanonicznego po studiach w Rzymie. Świetny umysł, poważny kandydat na przewodniczącego sądu biskupiego. Miał dość upokorzeń. Odszedł, by zostać wicedyrektorem jednej ze szkół.
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
noemi
Tytuł: Re: Niewygodni księża
Napisane: 15 lutego 2016, o 15:21
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
Oświadczenie Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej w sprawie odwołania ks. Jacka Międlara Data publikacji: 2016-02-15 13:00
W związku z informacjami dotyczącymi odwołania ks. Jacka Międlara z posługi we wrocławskiej parafii św. Anny na Oporowie Kuria Metropolitalna Wrocławska opublikowała oświadczenie. Informuje w nim, że decyzję o odwołaniu kapłana podjęły władze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, do którego należy ks. Międlar.
Oświadczenie Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.
W związku z informacją dotyczącą odwołania ks. Jacka Międlara CM z wrocławskiej parafii pw. św. Anny na Oporowie, informuję, że decyzję o odwołaniu podjęły władze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, którego w/w kapłan jest członkiem, nie informując Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej o powodach swojej decyzji.
Jedyną informacją, jaka dotarła do Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej w tej sprawie jest informacja przedstawiciela Kurii Prowincjalnej Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo o samym fakcie odwołania kapłana przez Zgromadzenie, którą przyjmujemy do wiadomości.
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
noemi
Tytuł: Re: Niewygodni księża
Napisane: 26 marca 2016, o 19:03
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
Msza nienawiści, czyli jak się żegnał ks. Jacek Międlar
To, co czyniłem, będę czynił dalej - grzmiał w środę ksiądz nacjonalista Jacek Międlar podczas pożegnalnej mszy na wrocławskim Oporowie. Plótł z ambony o „holocauście z rąk żydowskich ekstremistów i islamskich fundamentalistów” i dostał brawa. Na stojąco. Była to jego ostatnia msza w parafii św. Anny na Oporowie przed karnym przeniesieniem do Zakopanego. Nacjonaliści umawiali się na nią przez internet. "Nie damy się uciszyć, podzielić i pokonać ludziom złej woli. Przybywajcie licznie, pokażmy księdzu Jackowi swoje wsparcie" - skrzykiwali się.
Nacjonaliści z kwiatami przyszli żegnać księdza Międlara
Do kościoła zwolennicy Międlara przyszli z kwiatami, biało-czerwonymi flagami. Stawili się działacze Obozu Narodowo-Radykalnego w opaskach Falangi oraz kibole Śląska Wrocław. Był skrajnie prawicowy publicysta Jan Pospieszalski, szef klubu radnych PiS w sejmiku Andrzej Jaroch, radny miejski PiS Tomasz Małek oraz Jarosław Bogusławski, były kandydat Solidarności Walczącej na prezydenta Wrocławia .
Ksiądz Międlar podczas pożegnalnej mszy na wrocławskim Oporowie - nagranie można zobaczyć
Czołem wielkiej Polsce! Bóg, honor, ojczyzna! - skandowali zebrani w kościele. A kapłan podczas kazania wyżywał się na Żydach i islamistach. Przekonywał o holocauście chrześcijan, który "dokonuje się z rąk żydowskich ekstremistów i islamskich fundamentalistów", i "samobójczej pętli, która zaciska się na chrześcijaństwie w Europie". - Zbrodnią jest islamski fundamentalizm, który poddaje totalnej destrukcji cywilizację łacińską - przemawiał Międlar. - Musimy zbudować wielki naród i silny Kościół, a ja to, co czyniłem, będę czynił nadal.
Tak do środowego kazania księdza Międlara odniósł się na Facebooku publicysta katolicki Szymon Hołownia: Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach Międlar brał udział w pełnych nienawiści rasistowskich demonstracjach, w sieci atakował papieża Franciszka. W efekcie część oburzonych parafian nie wpuściła go do domów podczas kolędy, a władze zakonne po naciskach wrocławskiej kurii diecezjalnej karnie przeniosły go do Zakopanego. Ksiądz Międlar odchodzi z Wrocławia przez "Gazetę Wyborczą"
Podczas środowej mszy za swoje słowa dostawał gromkie brawa. I podziękowania od przemawiającej w kościele Justyny Helcyk, koordynatorki Brygady Dolnośląskiej ONR. Nie miała wątpliwości, że przeniesienie księdza Międlara to wina "Gazety Wyborczej". - Ona szkaluje Kościół i ks. Jacka - stwierdziła Helcyk.
To ona we wrześniu zaprosiła Międlara na wrocławską demonstrację antyislamską, gdzie razem krzyczeli: "Islam won z polskich stron", "Wielka Polska katolicka", "Cała Polska śpiewa z nami: wypierdalać z uchodźcami" oraz "Islamiści to pedofile".
A po raz pierwszy było głośno o Międlarze po jego wystąpieniach na wrocławskim Rynku pod koniec września ubiegłego roku. Krzyczał wtedy: - Będą o was mówić, że jesteście faszystami! Ja często słyszę, że jestem księdzem faszystą. Bzdura! Niech sobie gadają. Potrzebujemy męstwa i odwagi, ale nie od Allaha i lewaków. Nie atakujemy, my bronimy się przed inwazją, przed atakiem ze Wschodu, który jest idealnie zaprogramowany.
Ksiądz Międlar maszeruje z nacjonalistami
Zaniepokoiło to wrocławską kurię, także dlatego, że Międlar uczył religii w jednej z wrocławskich szkół. Duchowny dostał zakaz publicznego wypowiadania się, ale się tym nie przejął. Na Marszu Niepodległości w Warszawie krzyczał: - W 1944 roku wmawiano nam, że Sowieci to są wyczekiwani goście! A w 2015 wmawia się nam i chce się wcisnąć islamski fundamentalizm!
Przed Bożym Narodzeniem w internecie zaatakował Komitet Obrony Demokracji jako "twór postkomunistyczny, pod patronatem Jerzego Urbana". "KOD - dziecko Jaruzela. Nie daj się nabrać. Walcz ze współczesną zarazą!" - napisał wówczas.
Nabożeństwo, które w środę odprawił na pożegnanie z Wrocławiem, było w jego intencji. Zebrani modlili się do Matki Bożej w podzięce "za wspaniałego i prawdziwego kapłana, którego miała parafia na Oporowie", "za to, by ks. Jacek wykorzystywał nadal swoje talenty", "za pobudzenie przez niego ducha patriotyzmu" i "za jego gorące serce".
Francja: Atak na kościół w Normandii. Napastnicy brutalnie zabili księdza
Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wzięło we wtorek zakładników w kościele niedaleko Rouen w północnej Francji. Zabili księdza, który odprawiał mszę. Ciężko ranili jedną osobę. - Napastnicy zostali zabici - poinformowała francuska policja.
Za wtorkowym atakiem w kościele w Normandii i śmiercią katolickiego księdza stoi Państwo Islamskie. Dwóch terrorystów powoływało się na Daesz", arabski akronim IS - powiedział we wtorek popołudniu prezydent Francji Francois Hollande. Wzięcie zakładników w kościele określił jako "podły zamach terrorystyczny".
Niedługo później przyszło potwierdzenie: Państwo Islamskie przyznało się do organizacji zamachu za pośrednictwem powiązanej z dżihadystami agencji prasowej Amaq.
Zaatakowali kościół w trakcie mszy
Do ataku na kościół doszło ok. godz. 10 w niewielkiej normandzkiej miejscowości Saint-Etienne-du-Rouvray nieopodal Rouen. Dwóch napastników weszło do świątyni podczas mszy odprawianej przez miejscowego księdza. Uczestniczyły w niej cztery osoby: dwie zakonnice i dwoje wiernych.
Napastnicy byli uzbrojeni w noże. Według źródeł policyjnych "Le Figaro" przynajmniej jeden miał brodę i wełnianą czapkę noszoną przez muzułmanów. Nożownicy wzięli duchownych i wiernych za zakładników. Jednej osobie (najprawdopodobniej zakonnicy) udało się uciec z kościoła i to ona zawiadomiła policję.
Na miejsce ściągnięto antyterrorystów, ratowników i straż pożarną. Pobliskie drogi zostały zablokowane. Policja wytyczyła wokół kościoła strefę bezpieczeństwa. Dziennikarze nie mogą jej przekraczać, stąd informacje na temat późniejszych wydarzeń w kościele są fragmentaryczne.
W kościele zginał ksiądz. Miał 84 lata
- Wygląda na to, że napastnicy poderżnęli gardło księdzu - poinformowało agencję Reuters źródło w policji. Z kolei według przedstawiciela władz, cytowanego przez agencję AFP, drugi zakładnik - wierny, który przyszedł do kościoła - został ciężko ranny i walczy o życie w szpitalu.
Informacje, że duchowny zginął w kościele, potwierdziła lokalna diecezja. "Zginął ksiądz Jacques Hamel. Miał 84 lata. Trzy inne osoby zostały ranne, jedna bardzo poważnie" - poinformowała.
- Znaliśmy Jacques'a Hamela bardzo dobrze. Moja rodzina mieszka tu od 35 lat. Dyskretny, nie lubił zwracać na siebie uwagi. Był osobą bardzo cenioną przez lokalną społeczność - mówi BBC Eulalie Garcia z Saint-Etienne-du-Rouvray.
"Motywacja napastników niejasna"
Dwóch napastników zostało zabitych przez antyterrorystów w 40 minut po ataku na kościół. Według "Le Figaro" zastrzelono ich, gdy wyszli na plac przed świątynią. "Napastnicy zginęli. Ich motywacja jest niejasna" - poinformowała policja
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
.
noemi
Tytuł: Re: Nicea-Turcja-Monachium cdn ?
Napisane: 26 lipca 2016, o 13:28
Dołączył(a): 3 lipca 2012, o 17:54 Posty: 18362
Trump powiedział:
„Kiedy Państwo Islamskie zaatakuje Watykan, to papież będzie wolał, bym to ja był prezydentem USA – powiedział w czwartek Donald Trump, republikański pretendent na najwyższy urząd w kraju. Franciszek skrytykował wcześniej jego stanowisko w sprawie imigrantów. – Jeśli, a właściwie kiedy Watykan zostanie zaatakowany przez Państwo Islamskie, co – jak wszyscy wiedzą – jest dla tego ugrupowania ostatecznym celem, zaręczam wam, że papież będzie żałował i modlił się, żeby to Donald Trump był prezydentem – powiedział polityk na wiecu wyborczym w stanie Karolinie Południowa. ‚
______ oni juz dawno atakuja katolików ich kościoły i wierzacych ale widocznie vatykan dopóki czuje sie u siebie bezpiecznie uodpornił sie na to co bezpośrednio go nie dotyka
_________________
Isaj40/9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
Teraz jest 28 marca 2024, o 14:13 Strefa czasowa: UTC
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników