_Perła_ napisał(a):
To jest raczej prawidłowość statystyczna, ze ludzie, którzy mają sami ze soba kłopoty, ida na psychologie i/lub psychiatrię, zeby sobie poradzic własnie ze swoimi problemami.
Jesli nie studiuja na uczelni, to przynajmniej grzebia po internecie, zeby sie poprzygladac jakie problemy mają inni ludzie, którzy stwarzaja nam problemy. Spotkałam sie z tym bardzo często.
i nastepnie zamiast zobaczyc w tym siebie, obsmarowywujesz Siostre w Chrystusie, dziwujesz sie jej, nasuwaja Ci sie slowa o nowym narodzeniu przy tym, tylko najbardziej tragiczne w tym wszystkim jest wlasnie to, ze wlasnej beli w oku nie widzisz, ze sama grzebiesz w internecie po psychologiczne nauki, w ktorych jak twierdzisz zbawienia nie ma, imputujac innym, ze tam zbawienia szukaja i sugerujac swojej Siostrze w Chrystusie, ktora obsmarowalas ze powinna sie znowu na nowo narodzic ? a siebie oczywiscie wychwalajac;
Cytuj:
I wyobrażcie sobie, ze tylko niektóre osoby były niewierzące. Niestety znam tez takie osoby wierzące.
Na przykład jedna moja siotra w Chrystusie, która nawrócła się chyba ze 30 lat temu w kościele babtystów, potem znalazła sie razem ze mna w jednej z bardziej charyzmatycznych wspólnot w stolicy (dodam, ze pierwszy jej fakultet, który skonczyła była to socjologia); potem urodziła 3 dzieci i kiedy dzieci były juz duze i równiez wierzące ( maz tez wierzący) ona zaledwie młodsza ode mnie o 10 lat, włąsnie postanowiła studiowac psychologie prywatnie. Stac ja na, bo chccoaz ona nigdy nie pracowała, jej maz zarabia niezłe pieniądze, wybudowali duzy dom w Izabelinie, mają dwa samochody, moz placił za jej studia- 50 letniej kobiety.
Ja ją tylko zapytałam:"dlaczego mając wszysyko, czego nie maą inne kobiety chcesz jeszcze teraz mając 50 lat i duże dzieci) dlaczego chcesz studiowac psychologię?
A ona , która zna bardzo dobrze biblie odpowiedziala mi tak:" Bo chcę się dowiedzieć, jak byc lepsza matką"
Powiem Waam, ze mnie to mocno zdziwiło
Mnie uczy Dych Swięty jak byc lepszą matką, uczy mnie w modliwie i studiowaniu Słowa Bozego i relacji z NIm. Uczy mnie przez swoją miłość, przez koniecznośc zaufania Bogu we wszystkim.
Przypomnialy mi się wląsnie teraz te Słowa:
J 3:7 "Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić."
2Kor 5:16 "Dlatego już odtąd nikogo nie znamy według ciała; a jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy."
2Kor 3:18 "My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem."
piekne slowka, zapewnienia i cytaty, tylko jakos obraz z dzwiekiem sie nie sklada, a dzwiek jakby miedz brzeczaca.
Cytuj:
Ano wlasnie - w psychologii zbawienia NIE MA!
Psychologia może opisać duszę, zachowania. A kto jest LEKARZEM dusz? Kto jest ZBAWICIELEM dusz?
"jak juz mowilam pani Perla tez dawala psychologiczne nauki., ale juz sie wyjasnilo dlaczego taka wrzawa tym razem."
Cytuj:
Akurat ta "pani psycholog" jest osobą wierzącą.
Coz za przewrotnosc ! , no bo chyba nie paranoja, no nie ?